Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Co sądzicie o paringu Sevmione?

Dodane przez Ksiezniczka Slytherinu dnia 04-01-2014 22:40
#1

Nie wiem czy był podobny temat, ja takiego nie znalazłam, jak był to proszę o jakiś link czy coś bo jestem ciekawa opinii i oczywiście o odesłanie do kosza. :bigrazz:

Lubicie ten paring? Ja uwielbiam. To mój ulubiony. Jeżeli go lubicie napiszcie dlaczego a jak nie lubicie to.. też napiszcie dlaczego (rotfl) :tooth: A ja postaram się obalić "zarzuty". Podam te najbardziej znane:

1.On jej nawet nie lubi. = On większości osób jakich zna nie lubi :rotfl:
2.Nie pasują do siebie. = Oboje bardzo inteligentni, wciągnięci w wir walki, on pod presją szpiega a ona pod presją przyjaciółki Tego-Sławnego-Kolesia na dodatek z mugolskiej rodziny, potocznie nazywana szlamą. Oboje zaczytani w książkach, cierpiący w środku pod ogromem bólu (chociaż on większego.) po stronie światła, ona żyje w cieniu Chłopca-Który-Przeżył (nie oszukujmy się) a on jest spostrzegany przez większość jako podły-były(dla niektórych nawet nie były) śmierciożerca.
3.Co ona takiego wycierpiała (odnośnik do punktu 2).= Przez to, że jest z mugolskiej rodziny po części jest skazana na niepowodzenie, gardzą nią (ci dla których czystość krwi jest ponad wszystko) i tacy mieszają ją z błotem. Żyje w cieniu przyjaciół, a w 7 części straciła rodziców, nie zginęli tylko to było coś dużo gorszego, rzuciła na nich zaklęcie zapomnienia, ma świadomość, że żyją, ale nie znają jej.
4.Jest od niej strarszy = 20 lat w świecie czarodziejów jest nie warte wspomnienia :jupi:
5.To jej nauczyciel = Najczęściej są razem podczas jej 7 roku (nigdy nie spotkałam wcześniej) więc za niedługo już nie będzie. :tooth:
6.Zgryźliwy, wredny, złośliwy, sarkastyczny, arogancki = miłość :rol:

Powyżej podałam tylko te, które zostały wypomniane przez moich znajomych :rip:
A jakie jest wasze zdanie?

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 01-03-2014 22:39
#2

Oj tak to sobie można w zasadzie wszystko wytłumaczyć. Sorry, ale te "argumenty" zupełnie do mnie nie trafiają. Jak niby mają przekonać ?

Severus Snape to postać niezwykle złożona, tragiczna. Były śmierciożerca jest romantykiem, który kochał tylko jedną kobietę/dziewczynę, a była nią Lilly Evans. Szczerze wątpię w to, że obdarzyłby kogoś innego takim samym uczuciem. A już na pewno nie kilkunastoletnią uczennicę. Nie zapomnę jak jej dogryzł w CO, kiedy miała ząbki za duże ; "Nie widzę różnicy" - Noooo...To miłe nie było. Poza tym to są dwa inne światy jak dla mnie. Oboje są inteligentni, fakt. Ale Dumbledore i Mcgonagall też. I to ma być wystarczający powód, żeby być razem ?? Hermionka jako nastolatka lubiła się czasami wyróżniać - te jej strojenia w IV tomie, Wikuś Krum, a zachowanie w VI tomie, ta histeria, płacz, potem próba wzbudzenia zazdrości,...że niby z Cormaciem idzie na bal do Slughorna.;

Ja w ogóle ich razem nie widzę, i bardzo dobrze. Po co jeszcze na starość sobie psychikę niszczyć ? I tak już kuleje, więc nie widzę powodu, żeby dodatkowo ją nadwyrężać. Snape i Hermiona, też coś...A czemuż by nie gnom z ogrodu Weasleyów z Grubą Damą ? Ciekawsza para...

Dodane przez Fredzia Weasley dnia 02-03-2014 19:21
#3

Nienawidzę tego parringu, ponieważ:
a)Nauczyciel z uczennicą, pfff Dumbledore by go wywalił
b)Snape był w wieku rodziców Harry'ego, a Hermiona w wieku Harry'ego
c)Snape kochał tylko Lily
d)Snape był Śmierciożercom i n ie lubił Gryffonów