Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Najgłupsze rozmowy

Dodane przez Seszen202 dnia 30-12-2013 16:16
#1

No cóż... Kiedyś w autobusie usłyszałam,jak kilku chłopaków z mojej klasy rozmawiało o tym,jaki krój majtek wolą...Na to wszystko jeden z nich zaczął się przechwalać,że nosi bokserki,bo nie ma już pięciu lat...
A Wam przytrafiło się kiedyś przypadkowo usłyszeć jakąś idiotyczną rozmowę?

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 04-01-2014 17:37
#2

Wystarczy włączyć pierwszy lepszy program publicystyczny, i głupia rozmówka na wyciągnięcie ręki ; ). Kiedyś wracałem autobusem, i dwie niewiasty ( które znałem z widzenia ) zaczęły dyskusję "na poziomie". Rozmawiały, że historia to w zasadzie łatwa rzecz/przedmiot. Wystarczy znać kilka dat. No i jedna z nich : "No, II wojna światowa 1939, i mam zdane hehehe" ( śmiech ordynarny ). Druga na to : "Fakt, albo chrzest Polski. Wiadomo, że w 996" !!! Zacząłem się zastanawiać czy nie wyjechać z kraju. Bo jak mawiał bł. Jan Paweł II : "Naród, który nie zna własnej historii skazany jest na zagładę". :no: ręce opadają :amgad:

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 04-01-2014 17:38

Dodane przez raven dnia 04-01-2014 17:57
#3

Oj, zdarzały się różne dziwności, podczas niezliczonych podróży wrocławskimi pojazdami MPK :) za dużo to już nie pamiętam, zresztą, słysząc głupoty serwowane współtowarzyszom podróży przez młode mugolki z mózgami na poziomie panów Crabbe'a i Goyle'a, wolałam włożyć do uszu słuchawki i skupić się na czymś innym. Wzruszył mnie kiedyś dzieciak, pytający "cy piesek ma zeberka", "cy jascurka ma zeberka" i "cy zaba ma zeberka". Pogratulować mamie malucha cierpliwości, bo pytań (przeróżnych, nie tylko o zeberka) było naprawdę sporo.
I zapis rozmowy dwóch pań, wiek zdecydowanie późnoemerytalny:
A: No, nie wiem, co się dzieję z tym odbytem, nie wiem
B: A smarujesz maścią?
A: Smaruję, smaruję! Ale sama nie wiem, czy pomaga
B: To złą maścią smarujesz, kup sobie <tu nazwa popularnej maści rozgrzewającej!>
A: Kupię, kupię... a ostatnio kiedy aplikowałam czopka, miałam takie niesamowite parcie na stolec...

Jestem jednak za tym, by niektórych tematów w transporcie publicznym nie poruszać.

Edytowane przez raven dnia 05-01-2014 13:32

Dodane przez N dnia 05-01-2014 11:59
#4

Wiecie co... ja to przeniosę do humoru.

Dodane przez Imbecile dnia 05-01-2014 16:23
#5

A 'wpadki' od tego nie są?;p
Ostatnia dzwiność jaką sobie przypominam to dialog mojej przyjaciółkiem z korkiem od piccolo, który nawet jej odpowiadał...

Dodane przez Lawrencee dnia 07-01-2014 01:56
#6

Ja chciałabym wam zacytować historię mojej znajomej z innego forum :p Czasami jak czytam co u mniej się dzieje, to ze śmiechu wychodze z siebie i staję obok xd

"Wiecie, jak wygląda rozpalanie grilla, no nie? Wide grin
Pewnie, że wiecie, ale ja z kuzynką nie jesteśmy aż tak z życiem obeznane. Przyszedł czas na dmuchanie, aby ogień się rozprzestrzenił. Oliwia schyla się, dmucha jak najmocniej umie.
O: Anka, dawaj na dwa miechy.
Schyliłam się i ja. Chwilę później przychodzi Tomek.
O: Tomek, przyłącz się, im więcej tym lepiej!
Przyłącza się i Tomek. Wszyscy dmuchamy z całych sił. Przyszła Alicja.
A: Co wy do jasnej cholery robicie?
O: A co? Źle?
A: Odsuńcie się.
Alka dmucha lekko przez pół minuty, ogień się rozchodzi.
A: HA! Jestem wszechwładcą tych oto płomieni!
O: Ty?! To ja ci zaraz pokażę, kto to króluje nad płomieniami.
Oliwia idzie na chwilę do domu. Ja z Tomkiem spoglądamy na siebie. Zaczynam tańczyć nad grillem.
T: A ty niby co?
Ja: Mam złe przeczucie, że potrzeba będzie deszczu do ugaszenia pożaru. Siostrzyczki wchodzą w tryb kłótni, nie widzisz?
Patrzy się na mnie dziwnie, ale po chwili namysłu Tomek tańczy ze mną taniec deszczu. Pojawia się Oliwia z dziwną, ciemną butelką w ręku.
O: Oto i ja, Szaman Śmierdząca Chmura! (nadałam jej to przezwisko, jak miałam 5 lat)
Ja: To może stań tyłem? Będzie lepsza moc.
O: Cicho, mała. Jam król płomieni tych! Zaraz wam pokażę, co potrafię. Niech nastanie jasność!
Alicja zrobiła się biała na twarzy, prawie zaczęła wrzeszczeć na siostrę. Oliwia z kolei z zachwytem w oczach oblała płynną rozpałką grilla. Momentalnie wszystko stanęło w ogniu wysokim na jakiś metr. Oli stała za blisko, ogień liznął ją lekko po twarzy, zaczęła wrzeszczeć jak opętana. Przybiega szybko do mnie, przybliża swoją twarz do mojej i ze śmiercią w oczach:
O: Chrysssstusie Nazarejski!!! Czy mam brwi?!
Miała. Ale i tak siadłam na ziemi ze śmiechu."

A tutaj cytuję również jej historię, która powaliła całą rozmowe na kolana xd

"Tata wszedł do toalety, mama drepcze po korytarzu, ja siedzę w kuchni.
Mama: Mireek?
Tata: No?
M: Siedzisz już na sedesie?
T: Jeszcze nie, a co?
M: A to już mniejsza o to. Ja pójdę do toalety na górę.
T: Niee, Halinka, czekaj! Ja już siadam, czekaj!
Mama jest już na górze. Minęła chwila zbawiennej ciszy.
T: Halina? Halina... Nie odchodź, czuję się samotny...
Kolejna przerwa. Ja tam już w widelec chichoczę, ale dalej siedzę cicho.
T: Nie no... Halinka? No i kto mnie teraz za rękę potrzyma, co?!
[umarłam]
A: Wybacz tato, ale nie czuję psychicznej potrzeby, aby być tam z tobą w chwili słabości!
[powstrzymuje dziki ryk xd]
T: Ale ja Halinkę wołam, ty byś nie przetrwała!
A: Twoja Halinka już dawno na górze jest, nie słyszy cię.
T: Tak..? No trudno. To jesteś pewna, że przetrwasz?
A: Tato!!! [udławiłam się kanapką z jajkiem]
T: No co? Ja tutaj naprawdę więdnę z samotności! Potrzebuję bratniej duszy jak papieru toaletowego!
A: To znajdź sobie kogoś innego, aby ci towarzyszył przy tej gównianej sprawie!
T: Kogo?
A: ... Boże, nie wierzę, że o tym rozmawiamy.
Tata w śmiech.
Minęła chwila ciszy. W tym momencie przyszedł sms do taty... I nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że jego sygnał brzmi mniej więcej tak:
"Dochodzę, dochodzę, dochodzęr30; Dochodzęr30; Już jestem To ja! SMS twój!"
Kolejna chwila ciszy i zabijający komentarz ojca.
T: Nor30; Tematycznie."

Taaakże, u mnie to zazwyczaj nic się nie dzieje, ale u znajomych wszystko dobrze : d

Dodane przez AngieCh dnia 15-11-2015 00:59
#7

Ostatnio miałam niezwykłą okazję podróżować tramwajem w Krakowie. Na przeciwko mnie siedziała starsza pani z wnuczkiem, którzy na pierwszy rzut oka wyglądali całkiem normalnie. Nagle chłopczyk zaczął opowiadać babci o spotkaniu rodzinnym, jakie zapewne miało miejsce niedawno.

Babcia: I kto był na tym spotkaniu?
Wnuczek: Wujek Artur
Babcia: To ten brat tatusia, tak? I co wujek mówił?
Wnuczek: W sumie nic, ale dał mi sto złotych
Babcia (na cały tramwaj): Dostałeś 100 złotych ??!!

I przez jakieś kolejne 10 minut "wywrzaskiwała" na cały tramwaj, że jej wnuczek dostał 100 złotych, coś w stylu: "No popatrzcie się, dostałeś sto złotych, co zrobisz z tymi stoma złotymi, odłożyłeś sobie 100 złotych??" i tym podobne rzeczy. Nie wiem do teraz o co chodziło w tej dosyć głośnej rozmowie, ale zdecydowanie nie polubiłam tramwai :P

Dodane przez HermioneG dnia 15-11-2015 12:06
#8

No cóż... było tego pełno. Przykładowo, wracam z basenu a tam idzie sobie trzech chłopców. Jeden mówi do drugich:
- Szukam dziewczyny.
A drugi na to:
- Szukam chłopaka, który szuka dziewczyny.
Kompletnie nie zrozumiałam tej rozmowy, na pierwszy rzut oka jest ona idiotyczna... ale było ich jeszcze więcej. :)

Dodane przez kowalczyk800 dnia 15-11-2015 13:25
#9

Wystarczy włączyć pierwszy lepszy program publicystyczny, i głupia rozmówka na wyciągnięcie ręki ; ). Kiedyś wracałem autobusem, i dwie niewiasty ( które znałem z widzenia ) zaczęły dyskusję "na poziomie". Rozmawiały, że historia to w zasadzie łatwa rzecz/przedmiot. Wystarczy znać kilka dat. No i jedna z nich : "No, II wojna światowa 1939, i mam zdane hehehe" ( śmiech ordynarny ). Druga na to : "Fakt, albo chrzest Polski. Wiadomo, że w 996" !!! Zacząłem się zastanawiać czy nie wyjechać z kraju. Bo jak mawiał bł. Jan Paweł II : "Naród, który nie zna własnej historii skazany jest na zagładę". Niee ręce opadają Omg
__________________


teamwinning.files.wordpress.com/2012/04/nani-goal.gif

Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 04-01-2014 17:38

Wyślij prywatną wiadomość

Cytuj


^raven F
#3 Drukuj posta

Dodany dnia 04-01-2014 17:57

Administrator

Awatar

Dom: Ravenclaw
Ranga: Lord
Punktów: 3041500
Ostrzeżeń: 1
Postów: 3,628
Data rejestracji: 03.01.13
Medale:
Medal
Oj, zdarzały się różne dziwności, podczas niezliczonych podróży wrocławskimi pojazdami MPK Uśmiech za dużo to już nie pamiętam, zresztą, słysząc głupoty serwowane współtowarzyszom podróży przez młode mugolki z mózgami na poziomie panów Crabbe'a i Goyle'a, wolałam włożyć do uszu słuchawki i skupić się na czymś innym. Wzruszył mnie kiedyś dzieciak, pytający "cy piesek ma zeberka", "cy jascurka ma zeberka" i "cy zaba ma zeberka". Pogratulować mamie malucha cierpliwości, bo pytań (przeróżnych, nie tylko o zeberka) było naprawdę sporo.
I zapis rozmowy dwóch pań, wiek zdecydowanie późnoemerytalny:
A: No, nie wiem, co się dzieję z tym odbytem, nie wiem
B: A smarujesz maścią?
A: Smaruję, smaruję! Ale sama nie wiem, czy pomaga
B: To złą maścią smarujesz, kup sobie <tu nazwa popularnej maści rozgrzewającej!>
A: Kupię, kupię... a ostatnio kiedy aplikowałam czopka, miałam takie niesamowite parcie na stolec...

Jestem jednak za tym, by niektórych tematów w transporcie publicznym nie poruszać.
__________________



s-media-cache-ak0.pinimg.com/originals/11/78/b0/1178b04cb63dae9f4a1bf9733749923d.gif





oi62.tinypic.com/2zecyrp.jpg







oi39.tinypic.com/wi0cnd.jpg






***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************
***********************************************************************






Everything is catching up with me
I awake to find I'm not at all where I should be
And it feels I'm getting to the end
And it's hard to figure out what's real and what's pretend



***



I look inside myself and see my heart is black
I see my red door and it has been painted black
Maybe then I'll fade away and not have to face the facts
It's not easy facin' up when your whole world is black



***



Ten świat to kompilacja chwil, koegzystencja wad, a w nim
My wciąż zadeptujemy się, liczę się tylko ja, nigdy Ty
Ja chcę zatrzymać się
Ten czas może surowy jest, lecz daje więcej, niż zabiera nam
A my realizujemy plan, jutro ważniejsze jest, niż to co jest teraz

Czy wiesz, że teraz jest twój czas, by krzyczeć?
Ten jeden raz niech zadrży świat
Dokładnie teraz trwa twe całe życie
Kolejnych szans chwilowo brak...







*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************
*********************************************************************




#ProudOfJuve



ZWYCIĘŻĄ CI, CO NIENAWIŚCIĄ SILNI
SZYDZĄ Z INNYCH




Pytania? Uwagi? Masz głos! Kliknij i przemów:
I am little pieces that were picked up on the way...


Alergia. Na życie.
Edytowane przez raven dnia 05-01-2014 13:32

Wyślij prywatną wiadomość

Cytuj


^N F
#4 Drukuj posta

Dodany dnia 05-01-2014 11:59

Administrator

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Lord
Punktów: 490351
Ostrzeżeń: 1
Postów: 2,865
Data rejestracji: 31.12.09
Medale:
Medal Medal Medal Medal Medal
Wiecie co... ja to przeniosę do humoru.
__________________


Od słodkich licealistów...


33.media.tumblr.com/8713728081f927770163a5f494c269d6/tumblr_niizucOukk1trxr1oo1_400.gif

...do groźnych badassów!


33.media.tumblr.com/dc84d097fcb7263a31d3b87a5316f549/tumblr_niizucOukk1trxr1oo2_400.gif



Japonia.


Wyślij prywatną wiadomość

Cytuj


~Lawrencee F
#5 Drukuj posta

Dodany dnia 07-01-2014 01:56

Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Niewymowny
Punktów: 1666
Ostrzeżeń: 2
Postów: 357
Data rejestracji: 16.02.11
Medale:
Brak
Ja chciałabym wam zacytować historię mojej znajomej z innego forum Język Czasami jak czytam co u mniej się dzieje, to ze śmiechu wychodze z siebie i staję obok xD

"Wiecie, jak wygląda rozpalanie grilla, no nie? Wide grin
Pewnie, że wiecie, ale ja z kuzynką nie jesteśmy aż tak z życiem obeznane. Przyszedł czas na dmuchanie, aby ogień się rozprzestrzenił. Oliwia schyla się, dmucha jak najmocniej umie.
O: Anka, dawaj na dwa miechy.
Schyliłam się i ja. Chwilę później przychodzi Tomek.
O: Tomek, przyłącz się, im więcej tym lepiej!
Przyłącza się i Tomek. Wszyscy dmuchamy z całych sił. Przyszła Alicja.
A: Co wy do jasnej cholery robicie?
O: A co? Źle?
A: Odsuńcie się.
Alka dmucha lekko przez pół minuty, ogień się rozchodzi.
A: HA! Jestem wszechwładcą tych oto płomieni!
O: Ty?! To ja ci zaraz pokażę, kto to króluje nad płomieniami.
Oliwia idzie na chwilę do domu. Ja z Tomkiem spoglądamy na siebie. Zaczynam tańczyć nad grillem.
T: A ty niby co?
Ja: Mam złe przeczucie, że potrzeba będzie deszczu do ugaszenia pożaru. Siostrzyczki wchodzą w tryb kłótni, nie widzisz?
Patrzy się na mnie dziwnie, ale po chwili namysłu Tomek tańczy ze mną taniec deszczu. Pojawia się Oliwia z dziwną, ciemną butelką w ręku.
O: Oto i ja, Szaman Śmierdząca Chmura! (nadałam jej to przezwisko, jak miałam 5 lat)
Ja: To może stań tyłem? Będzie lepsza moc.
O: Cicho, mała. Jam król płomieni tych! Zaraz wam pokażę, co potrafię. Niech nastanie jasność!
Alicja zrobiła się biała na twarzy, prawie zaczęła wrzeszczeć na siostrę. Oliwia z kolei z zachwytem w oczach oblała płynną rozpałką grilla. Momentalnie wszystko stanęło w ogniu wysokim na jakiś metr. Oli stała za blisko, ogień liznął ją lekko po twarzy, zaczęła wrzeszczeć jak opętana. Przybiega szybko do mnie, przybliża swoją twarz do mojej i ze śmiercią w oczach:
O: Chrysssstusie Nazarejski!!! Czy mam brwi?!
Miała. Ale i tak siadłam na ziemi ze śmiechu."

A tutaj cytuję również jej historię, która powaliła całą rozmowe na kolana xD

"Tata wszedł do toalety, mama drepcze po korytarzu, ja siedzę w kuchni.
Mama: Mireek?
Tata: No?
M: Siedzisz już na sedesie?
T: Jeszcze nie, a co?
M: A to już mniejsza o to. Ja pójdę do toalety na górę.
T: Niee, Halinka, czekaj! Ja już siadam, czekaj!
Mama jest już na górze. Minęła chwila zbawiennej ciszy.
T: Halina? Halina... Nie odchodź, czuję się samotny...
Kolejna przerwa. Ja tam już w widelec chichoczę, ale dalej siedzę cicho.
T: Nie no... Halinka? No i kto mnie teraz za rękę potrzyma, co?!
[umarłam]
A: Wybacz tato, ale nie czuję psychicznej potrzeby, aby być tam z tobą w chwili słabości!
[powstrzymuje dziki ryk xD]
T: Ale ja Halinkę wołam, ty byś nie przetrwała!
A: Twoja Halinka już dawno na górze jest, nie słyszy cię.
T: Tak..? No trudno. To jesteś pewna, że przetrwasz?
A: Tato!!! [udławiłam się kanapką z jajkiem]
T: No co? Ja tutaj naprawdę więdnę z samotności! Potrzebuję bratniej duszy jak papieru toaletowego!
A: To znajdź sobie kogoś innego, aby ci towarzyszył przy tej gównianej sprawie!
T: Kogo?
A: ... Boże, nie wierzę, że o tym rozmawiamy.
Tata w śmiech.
Minęła chwila ciszy. W tym momencie przyszedł sms do taty... I nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że jego sygnał brzmi mniej więcej tak:
"Dochodzę, dochodzę, dochodzęr30; Dochodzęr30; Już jestem To ja! SMS twój!"
Kolejna chwila ciszy i zabijający komentarz ojca.
T: Nor30; Tematycznie."

Taaakże, u mnie to zazwyczaj nic się nie dzieje, ale u znajomych wszystko dobrze : d
__________________

[center]Na niektóre rzeczy lepiej zamknąć oczy, usta, otworzyć umysł i słuchać. Obudzić się jak wstanie noc.
* * *
Odkrywasz nowe rzeczy odwiedzając stare miejsca.
* * *


http://myszenka.tumblr.com/ Wyślij prywatną wiadomość

Cytuj


~AngieCh F
#6 Drukuj posta

Dodany dnia 15-11-2015 00:59

Użytkownik

Awatar

Dom: Slytherin
Ranga: Członek Brygady Inkwizycyjnej
Punktów: 497
Ostrzeżeń: 0
Postów: 94
Data rejestracji: 01.08.14
Medale:
Brak
Ostatnio miałam niezwykłą okazję podróżować tramwajem w Krakowie. Na przeciwko mnie siedziała starsza pani z wnuczkiem, którzy na pierwszy rzut oka wyglądali całkiem normalnie. Nagle chłopczyk zaczął opowiadać babci o spotkaniu rodzinnym, jakie zapewne miało miejsce niedawno.

Babcia: I kto był na tym spotkaniu?
Wnuczek: Wujek Artur
Babcia: To ten brat tatusia, tak? I co wujek mówił?
Wnuczek: W sumie nic, ale dał mi sto złotych
Babcia (na cały tramwaj): Dostałeś 100 złotych ??!!

I przez jakieś kolejne 10 minut "wywrzaskiwała" na cały tramwaj, że jej wnuczek dostał 100 złotych, coś w stylu: "No popatrzcie się, dostałeś sto złotych, co zrobisz z tymi stoma złotymi, odłożyłeś sobie 100 złotych??" i tym podobne rzeczy. Nie wiem do teraz o co chodziło w tej dosyć głośnej rozmowie, ale zdecydowanie nie polubiłam tramwai Język
__________________

Magic is Might.

21 años.

Ballet dancer.

Vocalise.

Guitarist.


From Abbeville, South Caroline

6 years in US.

12 years in Poland

2 años en Argentina Róża

Now: Silesia.

Slytherin forever.


Wyślij prywatną wiadomość

Cytuj


~HermioneG F
#7 Drukuj posta

Dodany dnia 15-11-2015 12:06

Użytkownik

Awatar

Dom: Gryffindor
Ranga: Uczestnik Klubu Ślimaka
Punktów: 487
Ostrzeżeń: 0
Postów: 119
Data rejestracji: 07.11.15
Medale:
Brak
No cóż... było tego pełno. Przykładowo, wracam z basenu a tam idzie sobie trzech chłopców. Jeden mówi do drugich:
- Szukam dziewczyny.
A drugi na to:
- Szukam chłopaka, który szuka dziewczyny.
Kompletnie nie zrozumiałam tej rozmowy, na pierwszy rzut oka jest ona idiotyczna... ale było ich jeszcze więcej. Uśmiech
__________________

,,A kiedy upadniesz, ja będę przy Tobie.
~podłoga "