Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dowcipy polityczne.

Dodane przez Hermione_Granger dnia 24-10-2008 17:35
#1

Niestety nie znam więcej,ale to najlepsze kawały polityczne jakie słyszałam :lol:

Dodane przez Chichuana dnia 02-12-2008 17:45
#2

Heheh... Niezłe te kawały. Ja akurat mam nie z polskiej sceny politycznej:

Po hibernacji 10-letniej, budzi się: Clinton i Putin. Putin patrzy w gazetę i zaczyna się śmiać i mówi do swojego towarzysza: USA przeszło na komunizm!
Clinton też bierze gazetę, zaczyna się śmiać jeszcze bardziej i mówi: Zamieszki na granicy polsko-chińskiej!

Edytowane przez Chichuana dnia 02-12-2008 17:48

Dodane przez Thilde dnia 28-12-2008 17:25
#3

Do sklepu papierniczego przychodzi brudny, nie­chlujnie ubrany klient:
- Czy są portrety Lenina? - pyta sprzedawcę.
- Są.
- A portrety Stalina?
- Także są.
- To poproszę po 10 sztuk.
Po paru dniach ten sam klient wraca do sklepu pa­pierniczego. Wygląda już nieco schludniej.
- Proszę 20 portretów Lenina i 20 portretów Sta­lina.
Minęło znowu kilka dni i sytuacja się powtarza. Tyle że tym razem klient ubrany jest w elegancki garnitur i prosi 50 portretów i Lenina, i Stalina. Kie­dy następnym razem ten sam człowiek podjechał pod sklep własnym samochodem i poprosił o 100 portre­tów jednego i drugiego wodza Związku Radzieckie­go, sprzedawca nie wytrzymał i pyta:
- Panie, o co chodzi z tymi portretami? I jak pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzićr30;
- Otworzyłem strzelnicę za miastem.




Do urzędu przychodzi gość. Jest rok 1989, niedługo po upadku komuny:
- Dzień dobry, chce zmienić nazwisko.
- A jak się pan nazywa?
- Bezjajcow. To takie staromodne, chciałbym nazywać się jakoś po amerykańsku.
- Dobrze. Niech pan przyjdzie za tydzień po dowód.
Po tygodniu gość przychodzi, odbiera dowód i czyta nazwisko: Yonderbrack...



Jasio do taty:
- Tato, jak dorosnę to zostanę premierem!
- Jasiu, żeby zostać premierem to trzeba rosnąć, rosnąć, rosnąć. Może najpierw zostań prezydentem?


Kaczyński i Tusk mieli wypadek samochodowy.
Oczywiście pokłócili się czyja wina.
Kaczyński nie wytrzymał mówi:
- Donku nie kłóćmy się, moja wina
Tusk zmieszany:
- Nie no moja w końcu raczej...
Kaczyński na to sprawiedliwie:
- Wina leży po obu stronach. Nic się nie stało. Rozejm? i wyciąga piersiówkę podając Tuskowi.
Tusk pije, oddaje Kaczyńskiemu, a ten chowa ją do kieszeni.
Tusk pyta:
- A Ty nie pijesz?
- Nie, ja czekam na policję.

Wpada Lepper do chińskiej restauracji w Brukseli. Mija chwilka, kelner przynosi pałeczki, a Lepper na cały głos:
- A co ja bęben zamawiałem?!


Lech Kaczyński odwiedza gospodarstwo rolne. Gdy znalazł się w chlewni, pośród stada dorodnych świń, towarzyszący grupie oficjeli fotoreporterzy natychmiast strzelają fotki. Na to Kaczyński:
- Tylko żeby mi tam nie było jakiegoś głupiego podpisu pod zdjęciem, typu "Kaczka i świnie, albo coś takiego!
- Ależ skąd panie prezydencie. Wszystko będzie cacy.
Nazajutrz ukazuje się gazeta ze zdjęciem Kaczyńskiego wśród świń i podpis "Lech Kaczyński (trzeci od lewej)".



Rydzyk dzwoni nad ranem:
- Halo, czy to Jarosław Kaczyński?
- Nie, tu Lech.
- A, to przepraszam...



Lech i Jarek Kaczynski odwiedzili jedna z warszawskich podstawówek.
Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytał: Co to jest tragedia?
Czy ktoś mógłby podać przykład?
Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
- Gdyby mój przyjaciel, który mieszka na wsi, bawił sie na polu i został rozjechany przez traktor - to byłaby tragedia.
- Nie. - odpowiada Jarek Kaczynski - to byłby wypadek Zgłasza się kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoły, miał wypadek, w którym zginęliby wszyscy pasażerowie - to byłaby tragedia.
- Tez nie - odpowiada znowu Jarek Kaczynski - to byłaby wielka strata.
Czy ktoś ma inne pomysły?
W klasie cisza. Nikt nie chce sie zgłosić. Nagle odzywa sie Jasiu:
- Gdyby samolot, w którym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki - to byłaby tragedia.
- Brawo! - wola Lech Kaczynski- Możesz nam powiedzieć dlaczego uważasz, ze to byłaby tragedia?
Na to Jasiu:
- Dlatego, ze to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby to wypadek.



Nowa wódka - Ziobrówka, skład: Advocat na kaczych żółtkach...



Po wielu latach do nieba trafili prezydenci: Putin, Castro i Kaczyński.
Siedzą sobie na niebieskiej łące i płaczą. Pan Bóg to dojrzał i pyta o powód ich żalu.
- Nie udało mi sie do końca stworzyć wielkiej Rosji - powiedział Putin.
- Nie martw się, pokazałeś im drogę. Dalej pójdą sami...
- Trzymałem naród za mordę, nic ode mnie nie mieli - ubolewa Castro.
- Nie martw się, za rok na Kubie znajdą ropę i bedą mieli dobrobyt - uspokaja Bóg.
Następnie Bóg spojrzał na Kaczyńskiego, przysiadł się i ... też zapłakał.


Polski minister udał się w oficjalną podróż do Francji. Jednym z punktów wizyty była kolacja u francuskiego odpowiednika. Widząc jego wspaniałą willę, z obrazami wielkich mistrzów na ścianach, pyta się, jak on zapewnia sobie taki poziom życia ze skromnej pensji urzędnika republiki.
Francuz zaprasza go do okna:
- Widzi pan tę autostradę?
- Tak.
- Ona kosztowała 20 miliardów franków, firma wypisała fakturę na 25, a różnicę przekazała mi. Dwa lata później minister francuski udaje się do Polski i odwiedza swojego polskiego odpowiednika. Kiedy podjeżdża pod domostwo ministra, jego oczom ukazuje się najpiękniejszy pałac jaki widział w życiu. Pyta od razu:
- Nie rozumiem, dwa lata temu stwierdził pan, że prowadzę książęce życie, ale w porównaniu do pana... Polski minister podchodzi do okna:
- Widzi pan tam autostradę?
- Nie.
- No właśnie.

:tooth:

Dodane przez potterfanka1 dnia 01-01-2009 18:05
#4

ja ich nie rozumiem

Dodane przez potterfanka1 dnia 01-01-2009 18:06
#5

wogóle:o

Dodane przez Prue dnia 25-08-2009 13:32
#6

Po czym się poznaje, że polityk kłamie?
- Po tym, że porusza ustami...

- Co robi Japończyk, gdy chce otrzymać podwyżkę?
- Pracuje jeszcze lepiej niż dotychczas.
- A co robi Polak, gdy chce dostać podwyżkę?
- Strajkuje.

Nauczycielka pyta ucznia:
- Jasiu, dlaczego napisałeś, że odległość geograficzna to rzecz względna?
- Bo kiedyś najbliższa droga do polskiego parlamentu wiodła przez Moskwę, a teraz wiedzie przez Częstochowę.

- Jak się nazywa facet wykorzystujący dzieci?
- Pedofil.
- Jak się nazywa facet wykorzystujący zmarłych?
- Nekrofil.
- Jak się nazywa facet wykorzystujący starych ludzi?
- Rydzyk.

Dodane przez darksev dnia 04-09-2009 20:08
#7

Dziennikarz pyta prezydenta USA:
- Czy ma pan dowody na to, że Irakijczycy posiadają broń masowej zagłady?
- Oczywiście, zachowaliśmy wszystkie pokwitowania.

- Jak nazywa się kogoś w budynku Sejmu kto jest uczciwy, etyczny i inteligentny?
- Uczestnik wycieczki szkolnej.

7 na 10 Polaków żyje w stresie...
...a pozostałych 3 w Londynie.

Dodane przez Hermiona Weasley dnia 13-09-2009 10:24
#8

- Jaka jest różnica między demokracją, a demokracją komunistyczną?
- Taka, jak między krzesłem, a krzesłem elektrycznym...
*
Prezydent Kwaśniewski wizytuje kaczą fermę w Wąchocku. Kaczki na jego widok mówią:
- Kwa, kwa, kwa...
Kwaśniewski pyta gospodarza:
- Czym karmicie te kaczki?
- Otrębami z wodą.
- Dawajcie im kukurydzę z mlekiem, żeby moje nazwisko wymawiały w całości.
*
Żeby zwiększyć frekwencję na sali podczas obrad Sejmu, zaczęto na korytarz wypuszczać tygrysy. Jednak po pewnym czasie zdarzył się śmiertelny wypadek i tygrysy usunięto.
Tygrys robi wyrzuty drugiemu tygrysowi:
- Na co ci była ta sprzątaczka? Ja tydzień temu zjadłem czterech posłów i do tej pory tego nikt nie zauważył.
*
- Czym się różni magister Kwaśniewski od ufoludków?
- Niektórzy już widzieli ufoludki, a dyplom Kwaśniewskiego jeszcze nikt.

Dodane przez ta sama maggie dnia 02-07-2010 14:33
#9

Jasio przychodzi do taty i pyta:
tato co to jest polityka?
Tato mówi:polityka synku to:
-kapitalizm, ja jestem kapitalizm bo ja zarabiam
-twoja mama to rząd bo rządzi pieniędzmi
-dziadek to związki zawodowe bo nic nie robi
-pokojówka to klasa robocza bo sprząta i pracuje
- ty synku jesteś ludem bo tworzysz społęczeństwo
-a twój mały braciszek to przyszłość
Jasio mówi: tato ja się z tym prześpie i może zrozumie
Jasio poszedł spać.w nocy budzi go płacz małego brata który zrobił w pieluszkę.Jasio poszedł do pokoju po mamę, ale nie mógł jej obudzić więc poszedł do pokoju pokojówki.
Wchodzi a pokojówka zajęta z tatą,a przez okno zagląda dziadek, Jasia nikt nie zauważył bo szybko wyszedł, wrócił do swojego pokoju uspokoił braciszka i poszedł spać.Rano Jasio wstał i zszedł na dół tato mówi do niego:
-No i co jasiu już wiesz co to jest polityka ?
-Tak tatusiu wiem.
-Kapitalizm wykorzystuje klasę roboczą, związki zawodowe się temu przyglądają podczas gdy rząd śpi, lud jest ignorowany, a przyszłość leży w g***ie.
To jest polityka tatusiu.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 28-03-2013 01:45
#10

Miedwiediew przybiega cały roztrzęsiony do Putina.
- Co się stało, że jesteś tak zdenerwowany ? - pyta Władimir.
- Taki wstyd ! Wiesz jaką gafę popełniłem ? Dzwonię do Obamy i składam mu życzenia urodzinowe.
- I co w związku z tym ?
- No jak co ? On urodziny miał wczoraj...
- Ja zadzwoniłem do Polski z kondolencjami, a okazało się, że Tupolew jeszcze nie wystartował... - odpowiada zażenowany Putin.

Dodane przez Agnes00 dnia 24-12-2014 15:50
#11

Niektóre są naprawdę dobre.


Jak się nazywa kot, który pali?
-Palikot

Dodane przez Ginny03 dnia 02-01-2015 22:13
#12

Jakie Są ulubione ciastka Putina?
- Ciastka z ''Krymem''

Jakie są ulubione wina Tuska?
- Wina Tuska

Gryffindor!!!

Dodane przez -Hermciacia- dnia 19-01-2015 19:46
#13

Hem, hem, hem. Uczyłem od mistrza samego się. :)

Dodane przez LimonQa dnia 19-01-2015 20:24
#14

haha niektóre dobre

Dodane przez imperio47 dnia 22-01-2015 18:13
#15

Niektóre mega dobre :lol:

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 22-04-2015 19:00
#16

Komorowski i Kaczyński mieli wypadek samochodowy. Od razu dochodzi do mega awantury. Kaczyński oskarża Komorowskiego, Bronek Jarka. W końcu ten drugi przyznaje:
- Dobra, nie kłóćmy się, to tylko i wyłącznie moja wina...
Komorowski chcąc się zreflektować dodaje:
- Dobra, nie ma o czym mówić. Bez spiny Jarek, pogódźmy się, i skończmy tę wojnę polsko-polską.
- Masz rację. To co jakiegoś kielicha na zgodę?
- Jasne, ja mam w bagażniku wino. Komorowski poszedł, wyciągnął i odkorkował wino, pociągnął z gwinta zdrowego łyka, potem przyjął od Jarka kubek żołądkowej. No i pyta:
- A Ty nie pijesz?
- Nie, pij sam, ja wykonałem telefon, i czekam w tej chwili na policję.

***

Dlaczego posłanka Sawicka (PO) przyjęła łapówkę od agenta Tomka? By żyło się lepiej...

***

Dzwoni Janusz Palikot do Roberta Biedronia i pyta:
- Gdzie jesteś? Dalej na Grodzkiej?
- Nie, w Kaliszu.

***

Siedzi rybak nad morzem i łowi ryby. Nagle patrzy a tu na wędce trzepoce się mu złota rybka. Wyciągnął ją czym prędzej i się pyta:
- Czy ty rybko jesteś ze złota?
- Nie - odpowiedziała rybka - ja jestem z Platformy. - Zafrasował się stary rybak...
- No to ty nie spełniasz życzeń? - zapytał ją.
- Nie. - odpowiedziała rybka - ja tylko obiecuję.



***
Co oznaczają skróty od PZPR i RWPG?
- Polscy zdrajcy, pachołki Rosji i Rosji wszystko Polsce g....o