Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] "Wielka miłość w Hogwarcie"

Dodane przez Cee dnia 13-10-2008 20:37
#1

To był rok 1992

Nie rozumiem, po co to "to". Wywaliłabym to słowo.

Na łóżku w niewielkiej hogwarckiej komnacie mocno spał pewien mężczyzna

Po "łóżku" powinien być przecinek, po komnacie również. I wolałabym, żebyś napisał "spał mocno", a nie "mocno spał". Twoja wersja nieco gorzej brzmi, jak dla mnie.

okien..

Czyżby jedna z kropek gdzieś się zagubiła w akcji, czy nie trafiła na swoje miejsce? Oo

Miał 34 lata

W opowiadaniach, charakterystykach i we wszystkich pracach pisemnych, liczebników nie można pisać liczbami. To się tyczy wszystkich liczb, jakie zawarłeś w tym fan ficku, również godzin.

decyzję-

Spacja, spacja, spacja! >.<

wpadły biegnąc na śniadanie.

Po "wpadły" przecinek, a najlepiej pięć przecinków.

dziewczęta: wszystkie były z Ravenclawu.

Zamiast tego dwukropka średnik, tak na przyszłość. :]

bardzo naturalne oczy.

A jak do diaska oczy mogą być nienaturalne? Użyła sprayu do pomalowania tęczówek czy co? Oo

Usiadała

Wielkorotnie czy jak? Witam panią Usiadałą.

Profesor Miller wracając do swojej komnaty i niosąc w pudełeczku owe 10 fiolek z ropą, rozmyślał. Zastanawiał się

]Bez sensu dodałeś to "rozmyślał". Trzeba było po przecinku wstawić "zastanawiał się".

Wybacz, ale to mi śmierdzi nieco tandetnym romansidłem rodem z Harlekinów. Czytałeś może? Właśnie Twoje ff je przypomina. Rozumiem, że lubisz może tego typu opowiastki, ale do mnie nie przemawiają. Sam tytuł fan ficku jest dość tuzinkowy, brak mi jakiejkolwiek "persfazji" w Twoim opowiadniu, które ewentualnie zachęcałoby czytelnika do czytania dalszych części.
Sporo błędów interpunkcyjnych, stylistycznych i językowych. Czasem kropki zaginęły w akcji, po wielokropku pisałeś małą literą, co nie jest również poprawne. Musisz albo wynaleźć sobie betę w temacie podanym w dziale "FF", albo sam popracować. Rozumiem, że to Twoje pierwsze ff, ale wolę wytknąć Ci już na samym początku błędy.
Ale czekam na dalszy rozwój wydarzeń. Być może mnie czymś pozytywnym zaskoczysz. I mam pytanie: ile przewidziałeś rozdziałów?

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 18:47

Dodane przez Aranoisiv dnia 13-10-2008 20:56
#2

Nie obraź się, ale śmierdzi mi ckliwym romansidłem.

To był rok 1992

No właśnie. W '92 Harry był na drugim roku! Musisz to zmienić.

Większość błędów wymieniła nasza niezastąpiona Cee. Pamiętaj tylko, że po trzykropku dajemy spację.

Jak to było? CNKC!

Dodane przez Cee dnia 13-10-2008 21:03
#3

Będą pruderyjne rzeczy? :D To ja czekam z niecierpliwością...

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 18:47

Dodane przez mistake dnia 13-10-2008 21:07
#4

Opowiadanie mnie jakoś spycjalnie nie wciągnęło. Błędów nie będę wytykać, ponieważ sama je popełniam i to w dość dużych ilościach. Całe opowiadanie mówiło o tym, że Vincent chcę poznać "piękną nauczycielkę".Poczekam na następny rozdział, może wtedy wyrobie sobie zdanie na temat tego ff.

Dodane przez Tanya dnia 14-10-2008 10:34
#5

Już wiesz jakie błędy zostały popełnione, wiesz jak je poprawić, więc wytykać ich nie będę. Mi tam właśnie się podoba, że jak na razie w Twoim opowiadaniu nie ma Pottera, że zmieniłeś nazwiska nauczycieli, no duży plus za to! Wreszcie coś odbiegającego od tej prawdziwej fabuły :P Sama piszę trochę "odbiegające" ff, sam dobrze o tym wiesz. Wracając do Twej twórczości, to pomimo niewielkich wpadek jakie Ci się przytrafiły to mi się nawet podoba. :] Z wielką chęcią przeczytam następną część, jestem ciekawa jak dalej akcja się potoczy. także pisz, pisz i jeszcze raz pisz! :P

Dodane przez Vampirzyca dnia 14-10-2008 11:52
#6

Mhwahaha xD
Będziesz nas demoralizował? Będziesz? xD
Jak na razie nudne i monotonne. Ale czekam na demoralizację. Czekaaam.

Dodane przez Guardian dnia 14-10-2008 15:12
#7

Jeżeli będzie coś odpowiedniego dla osób +18, to proszę dać wtedy w temacie ostrzeżenie, a także przed częścią z tymi treściami. Można też zrobić coś takiego - kolor tła i czcionki ten sam.

Dodane przez Ice Lady dnia 14-10-2008 16:28
#8

O błędach nic nie mówię, bo w moim ff jest ich chyba więcej, ale rzeczywiście przydałby się wątek inny od "chcę poznać nową nauzycielkę". Mam nadzieję, że się nie zrazisz o szybko dopiszesz drugą częśc. A co do romansidła- też je lubię, nawet te tandetne Harlekiny, byle bez przesady.

Dodane przez Peepsyble dnia 14-10-2008 17:04
#9

Oo, ja tez czekam na demoralizację ; p
Ze zniecierpliwieniem czekam xD
Mam nadzieję tylko, że ta demoralizacja bedzie bez błeów inter. i ort.
Taak.
To czekam ; p

Dodane przez Red Crayon dnia 14-10-2008 17:49
#10

Błędów nie będę wymieniała, bo sama się w tej sprawie zawsze gubię... :) Temat trochę oklepany, ale... Zawsze może coś z tego wyjść. Tylko błagam, nie rób tak, jak jest zawsze w tego typu FF. Proszę! :P I rok... 1992? Niee! Nie lepiej dać już 1902? Byłoby ciekawiej, a i nie byłoby bohaterów w kanonu. Bo teraz jakim cudem nie wpadł na Harry'ego Chłopca, Który Przeżył Pottera? :P
Rewelacyjne nie było, ale mi się nawet podobało... ^^

Dodane przez Kujonka dnia 14-10-2008 18:26
#11

Tytuł dość badziewny fakt. Samo FF nie najgorsze, aczkolwiek miło byłoby gdyby zaczęło dziać się coś ciekawszego ^^

Dodane przez Karola__94 dnia 14-10-2008 19:00
#12

hmm...dla mnie dosc dobre ff tylko mogloby byc lepsze i mogles dac inny rok..1992 o_0

Dodane przez nicholas-potter dnia 14-10-2008 19:31
#13

Sporo błędów ortograficznych, językowych oraz stylistycznych. Nie wymienię błędów, bo wymieniła je Cee, a ja nie bardzo lubię się powtarzać. Czekam na kolejne rozdziały, które jak mam nadzieję, będą o wiele lepsze od pierwszego.

P.S. Pamiętaj o tym, że liczebników w takich opowiadaniach nie pisze się cyframi tylko słownie! Musiałem Ci to na pisać, bo ten błąd mnie zraził.

Dodane przez Alae dnia 14-10-2008 22:06
#14

Omg...wiem że tytuł badziewiasty. Na początku miał to być 1972 xD. Ale postanowiłem że będzie to 1992. A co do Potter- nie trafił na niego, bo to jest FF! I tu nie ma Pottera. Po prostu.


Co się tak oburzasz, chłopaku? Dziwisz się, że brak głównego bohatera nas intryguje? A raczej brak kanonicznych bohaterów, bo takich nie zauważyła. Jeżeli są to przepraszam. Mnie na przykład wciskanie niekanonicznych postaci do fików denerwuje, chociaż są wyjątki (vide - Robin Woland, Bastet). Moja polonistka mówi, że granice interpretacji to granice tekstu. Ty te granice przekroczyłeś, gdy wyrzuciłeś prawie całego Pottera z Pottera, zostawiając tylko ramy tekstu. Nadinterpretujesz, za bardzo okrajasz kanon - takie jest moje zdanie.
Poza tym, nie traktuj nas jako osoby, które nie wiedzą niczego o fanfiction, bo zapewniam cię, że w przerzucaniu się terminologią fanfikową polegniesz. Że o niepisanych tradycjach nie wspomnę. Nie, niekoniecznie ze mną.

I na koniec, z bólem serca, przyznaję, że tekst jest przyzwoity. Napisany na porządnym poziomie, może nie najwyższych lotów, ale widziałam już gorsze rzeczy. Z moimi początkami włącznie. Możesz w to wierzyć lub nie, ale czekam na kolejną część.

Dodane przez nicholas-potter dnia 15-10-2008 18:06
#15

Sorka, po prostu wcześniej pisałem też komentarz do jakiegoś artykułu na innej stronie i napisałem też tobie o błędach ortograficznych. Pomyliło mi się tylko. :)

Dodane przez Aranoisiv dnia 15-10-2008 18:34
#16

Sangatus...a co to m do rzeczy że Potter był na drugim roku?
1. Sangatsu, ale już się nie czepiam.
2. To, że nauczyciele byli wyraźnie wymienieni w książce. A może to jakiś alternatywny Hogwart?

Dodane przez Vampirzyca dnia 16-10-2008 14:39
#17

Spokojnie, nie napalajcie się tak
]


Chciałbyś. Jak się podniecę, to nie ma przebacz.

A może to jakiś alternatywny Hogwart?


Większość ff to AU...

Pisz szybko. Dużo demoralizacji. Dużo. I szybko.

Dodane przez Rock_Idiot dnia 17-10-2008 14:30
#18

Owy sen był snem pięknym, bardzo realistycznym.

Jak już to zamiast "owy" -> "ów".
A najlepiej to można by zrobić tak: Ów sen był piękny, niewiarygodnie realistyczny.

Owy sen był snem pięknym, bardzo realistycznym. I gdy Vincent był prawie pewien, że to się dzieje na jawie, ze snu wyrwało go głośne walenie do drzwi.


1. Sen kilka razy -.-
2. Hm. Ciekawe. Ja nie jestem świadoma podczas snu. Czy ten Vincent to jakiś wampir? Skubany skurczybyk ^^

Już od prawie kwadransa powinien prowadzić swoją lekcję!


To zdanie mi się wybitnie nie podoba. Lepiej byłoby "Lekcja powinna zacząć się prawie kwadrans temu", albo "Minął prawie kwadrans od rozpoczęcia lekcji, a go nadal nie było w klasie"

Szybko się ubrał i z włosami ułożonymi w nieładzie otworzył drzwi,


Włosy ułożone w nieładzie -.-
Biały murzyn, sucha woda, miła Rock_Idiot-.-
Jak już "włosy w nieładzie", bez słowa "ułożone".

w biegu powiedział "dzień dobry" kilku uczniom którzy to pukali do drzwi.


Pukali czy walili w te drzwi? A moe Vincentowi śni się, że już mu się nie śni?:D

Wszyscy uczniowie byli już w środku.


A tamci, co walili/pukali to co? Zostawilki swoje kony w klasie? Przybył spiderman, chwycił ich, wyskoczyliprzez okno i przehuśtali na pajęczynie do klasy?

- Przepraszam za spóźnienie i proszę o ciszę! Już jestem w klasie, nie widzicie?


- Nie, nie widzimy (to nie jest wytknięcie błedu!)

Nadal to samo. Uczniowie zachowują się jakby byli głusi.


Jeśli chodzi o czasy- pomieszanie z poplątaniem. Mam rozumieć, że oni nadal zachowują się? A Vincent to był tam kiedyś? E... Nie kapum xD

W końcu się zdenerwował wyszedł na środek klasy, przyłożył sobie różdżkę do gardła i powiedział bardzo głośno:


Brak przecinka przed "wyszedł".
Poza tym ja napisałabym tak:
Zdenerwowany wyszedł na środek klasy. Przyłożył sobie różdżkę do gardła i krzyknął donośnym głosem:

yślicie sobie że co, że jak się spóźniłem to znaczy że lekcja odwołana!


Ubogie słownictwo ma, jak na nauczyciela -.-
Powinno raczej być:
Myślicie sobie, że skoro mnie nie było, to lekcja jest odwołana?

Zaraz wszyscy sporządzicie na ocenę eliksir euforii!
Wszyscy umilkli, ale wymieniali między sobą głupie uśmieszki wyrażające kpinę z profesora.


Zamiast drugiego "Wszyscy" mogłoby być "uczniowie"

W dordze


Nie wiem, czym jest dorga -.-
Jakiś zmutowany pies? Mieszanka doga z rudzikiem?

Postanowił że od następnego dnia zupełnie zmieni swój sposób prowadzenia lekcji


Przed że powinien być przecinek

I głupio zachichotał, czego skutkiem było oplucie się winem którym popijał obiad


... przez co opluł się winem, popijanym przez niego do obiadu.


A co ci do tego, Dawstell? Lepiej uważaj, gdzie wtrącasz swój tłusty nochal- rzucił ze złością Vincent, szybko dokończył swój obiad i wyszedł


Strasznie szybki jest *.*
Dopiero co nakładał ziemniaki, a już zjadł obiad.
W nastęonym odcinku dowiemy się, ze ugryzła go zmutowana mysz - dlatego jest taki szybki -.-

Postanowił że pójdzie do swojej sali jakoś lepiej się ubrać i uda się do cieplarni, zagadać Jennifer.


Zagada ją na śmierć i się powiesi.

-Ykhm, ykhm- głośno chrząknął Vincent chcąc zakomunikować im że doskonale słyszał co mówiły.


- Chcesz może patylki na kaszel, Vincencie? - zapytała Minerwa.
- Widzisz, Minerwo... - zaczął Vincent xD
Dowiemy się, ze jest spokrewniony z Umbridge za dwa odcinki? :D

Chciałbym cię o coś spytać, jak ty to robisz, że wszyscy uczniowie tak uwielbiają lekcje.


Zgubiłeś "twoje".

Myślałam na początku, że zanim uczniowie mnie zaakceptują to trochę potrwa.


Myślałam, ze to trochę potrwa, zanim uczniowie mnie zaakceptują.

Bo ja nie mam pojęcia, dlaczego uczniowie tak polubili moje lekcje. bo on stał jak wryty i wyglądał jakby chciał coś powiedzieć ale widocznie Może po prostu jestem sobą?


(: A Kali lubić placek.
Nie mam pojęcia, dlaczego uczniowie tak polubili moje lekcję! VIncent wyprostował się i stał, patrząc na nią zdziwiony.
- Może po prostu jestem sobą? - dodała Jennifer.


Boże, dalej błędów nie chce mi się wytykać.
Jutro dalej się pomszczę xD

A ostatni rozdział prawdopodobnie będzie 18+


Hu-ra. Nie wiem, czy jakieś erotyki poprawią jakość tego miernego romansidła.

Dodane przez Rock_Idiot dnia 17-10-2008 15:40
#19

Owy sen był snem pięknym, bardzo realistycznym.

Jak już to zamiast "owy" -> "ów".
A najlepiej to można by zrobić tak: Ów sen był piękny, niewiarygodnie realistyczny.

Owy sen był snem pięknym, bardzo realistycznym. I gdy Vincent był prawie pewien, że to się dzieje na jawie, ze snu wyrwało go głośne walenie do drzwi.


1. Sen kilka razy -.-
2. Hm. Ciekawe. Ja nie jestem świadoma podczas snu. Czy ten Vincent to jakiś wampir? Skubany skurczybyk ^^

Już od prawie kwadransa powinien prowadzić swoją lekcję!


To zdanie mi się wybitnie nie podoba. Lepiej byłoby "Lekcja powinna zacząć się prawie kwadrans temu", albo "Minął prawie kwadrans od rozpoczęcia lekcji, a go nadal nie było w klasie"

Szybko się ubrał i z włosami ułożonymi w nieładzie otworzył drzwi,


Włosy ułożone w nieładzie -.-
Biały murzyn, sucha woda, miła Rock_Idiot-.-
Jak już "włosy w nieładzie", bez słowa "ułożone".

w biegu powiedział "dzień dobry" kilku uczniom którzy to pukali do drzwi.


Pukali czy walili w te drzwi? A moe Vincentowi śni się, że już mu się nie śni?:D

Wszyscy uczniowie byli już w środku.


A tamci, co walili/pukali to co? Zostawilki swoje kony w klasie? Przybył spiderman, chwycił ich, wyskoczyliprzez okno i przehuśtali na pajęczynie do klasy?

- Przepraszam za spóźnienie i proszę o ciszę! Już jestem w klasie, nie widzicie?


- Nie, nie widzimy (to nie jest wytknięcie błedu!)

Nadal to samo. Uczniowie zachowują się jakby byli głusi.


Jeśli chodzi o czasy- pomieszanie z poplątaniem. Mam rozumieć, że oni nadal zachowują się? A Vincent to był tam kiedyś? E... Nie kapum xD

W końcu się zdenerwował wyszedł na środek klasy, przyłożył sobie różdżkę do gardła i powiedział bardzo głośno:


Brak przecinka przed "wyszedł".
Poza tym ja napisałabym tak:
Zdenerwowany wyszedł na środek klasy. Przyłożył sobie różdżkę do gardła i krzyknął donośnym głosem:

yślicie sobie że co, że jak się spóźniłem to znaczy że lekcja odwołana!


Ubogie słownictwo ma, jak na nauczyciela -.-
Powinno raczej być:
Myślicie sobie, że skoro mnie nie było, to lekcja jest odwołana?

Zaraz wszyscy sporządzicie na ocenę eliksir euforii!
Wszyscy umilkli, ale wymieniali między sobą głupie uśmieszki wyrażające kpinę z profesora.


Zamiast drugiego "Wszyscy" mogłoby być "uczniowie"

W dordze


Nie wiem, czym jest dorga -.-
Jakiś zmutowany pies? Mieszanka doga z rudzikiem?

Postanowił że od następnego dnia zupełnie zmieni swój sposób prowadzenia lekcji


Przed że powinien być przecinek

I głupio zachichotał, czego skutkiem było oplucie się winem którym popijał obiad


... przez co opluł się winem, popijanym przez niego do obiadu.


A co ci do tego, Dawstell? Lepiej uważaj, gdzie wtrącasz swój tłusty nochal- rzucił ze złością Vincent, szybko dokończył swój obiad i wyszedł


Strasznie szybki jest *.*
Dopiero co nakładał ziemniaki, a już zjadł obiad.
W nastęonym odcinku dowiemy się, ze ugryzła go zmutowana mysz - dlatego jest taki szybki -.-

Postanowił że pójdzie do swojej sali jakoś lepiej się ubrać i uda się do cieplarni, zagadać Jennifer.


Zagada ją na śmierć i się powiesi.

-Ykhm, ykhm- głośno chrząknął Vincent chcąc zakomunikować im że doskonale słyszał co mówiły.


- Chcesz może patylki na kaszel, Vincencie? - zapytała Minerwa.
- Widzisz, Minerwo... - zaczął Vincent xD
Dowiemy się, ze jest spokrewniony z Umbridge za dwa odcinki? :D

Chciałbym cię o coś spytać, jak ty to robisz, że wszyscy uczniowie tak uwielbiają lekcje.


Zgubiłeś "twoje".

Myślałam na początku, że zanim uczniowie mnie zaakceptują to trochę potrwa.


Myślałam, ze to trochę potrwa, zanim uczniowie mnie zaakceptują.

Bo ja nie mam pojęcia, dlaczego uczniowie tak polubili moje lekcje. bo on stał jak wryty i wyglądał jakby chciał coś powiedzieć ale widocznie Może po prostu jestem sobą?


(: A Kali lubić placek.
Nie mam pojęcia, dlaczego uczniowie tak polubili moje lekcję! VIncent wyprostował się i stał, patrząc na nią zdziwiony.
- Może po prostu jestem sobą? - dodała Jennifer.


Boże, dalej błędów nie chce mi się wytykać.
Jutro dalej się pomszczę xD

A ostatni rozdział prawdopodobnie będzie 18+


Hu-ra. Nie wiem, czy jakieś erotyki poprawią jakość tego miernego romansidła.

Dodane przez Rock_Idiot dnia 17-10-2008 16:18
#20

Owy sen był snem pięknym, bardzo realistycznym.

Jak już to zamiast "owy" -> "ów".
A najlepiej to można by zrobić tak: Ów sen był piękny, niewiarygodnie realistyczny.

Owy sen był snem pięknym, bardzo realistycznym. I gdy Vincent był prawie pewien, że to się dzieje na jawie, ze snu wyrwało go głośne walenie do drzwi.


1. Sen kilka razy -.-
2. Hm. Ciekawe. Ja nie jestem świadoma podczas snu. Czy ten Vincent to jakiś wampir? Skubany skurczybyk ^^

Już od prawie kwadransa powinien prowadzić swoją lekcję!


To zdanie mi się wybitnie nie podoba. Lepiej byłoby "Lekcja powinna zacząć się prawie kwadrans temu", albo "Minął prawie kwadrans od rozpoczęcia lekcji, a go nadal nie było w klasie"

Szybko się ubrał i z włosami ułożonymi w nieładzie otworzył drzwi,


Włosy ułożone w nieładzie -.-
Biały murzyn, sucha woda, miła Rock_Idiot-.-
Jak już "włosy w nieładzie", bez słowa "ułożone".

w biegu powiedział "dzień dobry" kilku uczniom którzy to pukali do drzwi.


Pukali czy walili w te drzwi? A moe Vincentowi śni się, że już mu się nie śni?:D

Wszyscy uczniowie byli już w środku.


A tamci, co walili/pukali to co? Zostawilki swoje kony w klasie? Przybył spiderman, chwycił ich, wyskoczyliprzez okno i przehuśtali na pajęczynie do klasy?

- Przepraszam za spóźnienie i proszę o ciszę! Już jestem w klasie, nie widzicie?


- Nie, nie widzimy (to nie jest wytknięcie błedu!)

Nadal to samo. Uczniowie zachowują się jakby byli głusi.


Jeśli chodzi o czasy- pomieszanie z poplątaniem. Mam rozumieć, że oni nadal zachowują się? A Vincent to był tam kiedyś? E... Nie kapum xD

W końcu się zdenerwował wyszedł na środek klasy, przyłożył sobie różdżkę do gardła i powiedział bardzo głośno:


Brak przecinka przed "wyszedł".
Poza tym ja napisałabym tak:
Zdenerwowany wyszedł na środek klasy. Przyłożył sobie różdżkę do gardła i krzyknął donośnym głosem:

yślicie sobie że co, że jak się spóźniłem to znaczy że lekcja odwołana!


Ubogie słownictwo ma, jak na nauczyciela -.-
Powinno raczej być:
Myślicie sobie, że skoro mnie nie było, to lekcja jest odwołana?

Zaraz wszyscy sporządzicie na ocenę eliksir euforii!
Wszyscy umilkli, ale wymieniali między sobą głupie uśmieszki wyrażające kpinę z profesora.


Zamiast drugiego "Wszyscy" mogłoby być "uczniowie"

W dordze


Nie wiem, czym jest dorga -.-
Jakiś zmutowany pies? Mieszanka doga z rudzikiem?

Postanowił że od następnego dnia zupełnie zmieni swój sposób prowadzenia lekcji


Przed że powinien być przecinek

I głupio zachichotał, czego skutkiem było oplucie się winem którym popijał obiad


... przez co opluł się winem, popijanym przez niego do obiadu.


A co ci do tego, Dawstell? Lepiej uważaj, gdzie wtrącasz swój tłusty nochal- rzucił ze złością Vincent, szybko dokończył swój obiad i wyszedł


Strasznie szybki jest *.*
Dopiero co nakładał ziemniaki, a już zjadł obiad.
W nastęonym odcinku dowiemy się, ze ugryzła go zmutowana mysz - dlatego jest taki szybki -.-

Postanowił że pójdzie do swojej sali jakoś lepiej się ubrać i uda się do cieplarni, zagadać Jennifer.


Zagada ją na śmierć i się powiesi.

-Ykhm, ykhm- głośno chrząknął Vincent chcąc zakomunikować im że doskonale słyszał co mówiły.


- Chcesz może patylki na kaszel, Vincencie? - zapytała Minerwa.
- Widzisz, Minerwo... - zaczął Vincent xD
Dowiemy się, ze jest spokrewniony z Umbridge za dwa odcinki? :D

Chciałbym cię o coś spytać, jak ty to robisz, że wszyscy uczniowie tak uwielbiają lekcje.


Zgubiłeś "twoje".

Myślałam na początku, że zanim uczniowie mnie zaakceptują to trochę potrwa.


Myślałam, ze to trochę potrwa, zanim uczniowie mnie zaakceptują.

Bo ja nie mam pojęcia, dlaczego uczniowie tak polubili moje lekcje. bo on stał jak wryty i wyglądał jakby chciał coś powiedzieć ale widocznie Może po prostu jestem sobą?


(: A Kali lubić placek.
Nie mam pojęcia, dlaczego uczniowie tak polubili moje lekcję! VIncent wyprostował się i stał, patrząc na nią zdziwiony.
- Może po prostu jestem sobą? - dodała Jennifer.


Boże, dalej błędów nie chce mi się wytykać.

Albo teraz:

Że co! Jak to możliwe?-myślał Vincent


Proponuję, abyś myśli bohaterów zapisywał kursywą. Albo w cudzysłowiach.

Taki przygłupi tłuścioch nawet zdołał ją zaprosić, a ja nie potrafię?


Chyba raczej powinno być:
Ten głupi tłuścioch pierwszy ją zaprosił! Dlaczego?!

Jennifer, ale on już tego nie dosłyszał. Nic nie dosłyszał


Może raczej usłyszał.
Czy nie byłoby lepiej:
ale on tego już nie usłyszał. Niczego i nikogo już nie słuchał.

. "Dlaczego ja jestem takim łamagą, nie umiem rozmawiać z kobietami, żaden uczeń mnie szanuje,dlaczego? "


Ja bym napisała tak:
[i]Dłaczego jestem takim łamagą. Nie potrafię rozmawiać z kobietami, żaden z uczniów mnie nie szanuje... Co we mnie jest takiego?


Jakaś sowa dziko stukała swoim dziobem w szybę, do nóżki miała coś przywiązane


Jakaś sowa energicznie stukała dziobem w szybie. Do nózki przywiązaną miała jakąś paczkę albo list.

dziś do Hogsemade z profesorem Dawstellem, bo obiecałam mu dzisiaj przy obiedzie że pomogę mu wybrać nową tiarę, bo on się na tym kompletnie nie zna


Drugie bo zamieniłabym na ponieważ.

Pasuje ci, kwadrans po piątej po południu?


Skoro to jest liścik, to "ci" powinno być z dużej, po "ci" niepotrzebny przecinek, "po południu" również niepotrzebne- o 5 rano raczej by się nie umawiali. Chociaż kto wie ;)

Cały czas był bardzo wesoły, nieświadom nieszczęście jakie zdarzyło się w jego rodzinie.


Literówka

Tymczasem wiele kilometrów stąd, w Ameryce Południowej jego matka ciężko zachorowała.Nazywała się Emily Miller.


Zmieniłabym to na:
Tymczasem daleko od Hogwartu, w Ameryce Południowej zachorowała Emily Miller, matka Vincenta.

A była ona kobietą zasmuconą, martwiła się o swojego syna, mimo że z nim korespondowała.


A nie lepiej byłoby:
Pomimo częstych listów od syna Emily martwiła się o niego.


A ostatni rozdział prawdopodobnie będzie 18+


Hu-ra. Nie wiem, czy jakieś erotyki poprawią jakość tego miernego romansidła.

Edytowane przez Rock_Idiot dnia 17-10-2008 16:46

Dodane przez mistake dnia 17-10-2008 17:56
#21

Wydaje mi się, że ten rozdział jest gorszy od poprzedniego. Błędy już zostały Ci wypomniane. To opowiadanie mnie nie zachwyciło, jednak będę czekać na kolejne rozdziały.

Dodane przez Cee dnia 17-10-2008 18:15
#22

przebrał w mu na piżamę

"Ta, jasne, a wracając, kupcie mi proszę paczkę!" :D Poza tym, nie "piżamę", a "pidżamę". Typowy błąd spedzający sen z oczu siedemnastolatków.


Po prawie dwóch godzinach w końcu zmorzył go sen.

Ale na co Ci było to "w końcu"? Zupełnie nie potrzebne...


Owy sen był snem pięknym, bardzo realistycznym.

Raz piszesz wiejskim językiem, a zaraz niczym Kochanowski. Opanuj się, człowieku. Poza tym, nie "owy sen", tylko "ów sen", ale i tak uważam, że te "ów" jest tu zbędne.


z włosamiułożonymi w nieładzie

Brak odstępu! Poza tym, jak już wspomniała Rock Idiot, nie ma czegoś takiego jak "włosy ułożone w nieładzie", włosy mogą być w nieładzie, ale nie ułożone w nieładzie, bo jakby był ułożone, to nie byłyby w nieładzie.


kilku uczniom którzy to pukali do drzwi.

First: brak przecinka po "uczniom".
Second: niepotrzebny jest wyraz "to". =,=


"Cholera jasna- myślał Vincent- co za bezczelne dzieciaki". W końcu się zdenerwował wyszedł na środek klasy,

First: gdy piszesz o czyjejś myśli, nie stawia się myślników, tylko przecinki i wtedy cudzysłów zamyka się w odpowiednich momentach.
Second: Brak przecinka!


Co to za zachowanie! Myślicie sobie że co, że jak się spóźniłem to znaczy że lekcja odwołana!

I znowu...
First: brak przecinka.
Second: zamiast samych wykrzykników, powinny być znaki zapytania, to o wiele lepiej oddawałoby sens zdania.


wielkiej sali

Brawo! Ustanowiłeś nową zasadę ortograficzną. Ekhm, dzieci! Od dziś nazwy własne piszemy małą literą! hiszpania, polacy, bóg...


rozmyślał nad swoją nieudolnością.

No, nareszcie! Już myślałam, że ten Twój profesorek jest chodzącym ideałem... handsom, nice, clever, sharp, friendly... :shy:


"Jestem dla nich zdecydowanie za miękki"

A wcale nie, bo "miętki". :D


zastanawiał się gdzie

Przecin!


Chyba wiem o czym tak rozmyślasz, hehe. Dawstell zrobił głupią minę i po chwili dodał- o tej nowej profesorce.

[i]
Bożeno! Jak ja nie lubię, jak ktoś pisze w dialogu "hehe". To beznadziejnie wygląda. Poza tym, zabrakło myślnika, kropki itd. itd. itd. etc.


A tu taka niespodzianka! Wyglądała na szczerzę uradowaną tą informacją.

Narrator zaczyna mówić jak Doda: niebię, szczerzę, lecię, branię...


Vincentowi zaczęły z czoła kapać kropelki potu.

Od kiedy krople z czoła kapią? Chyba spływają czy coś w tym stylu, no ale cóż, nawet z małej chmury duży deszcz... :uhoh:

Tymczasem wiele kilometrów stąd

[i][justify]To w końcu stąd czy z Anglii?


pięćdziesięciosiedmio letnią

A to pisze się razem. :]

Ogólne wrażenie? Kiepskie. Nie obiecuj nigdy, że będzie lepsza kolejna część, bo wcale nie była. Jeszcze bardziej przypominała mi typowe tandetne romansidło, przesycone nutką harlekinów. Nie wychodzi Ci pisanie historii miłosnych, radziłabym spróbować sił w nieco innym gatunku literackim. Brakowało mi jakichkolwiek uczuć, ten rozdział był taki nijaki - składał się z samych faktów. Muszę się domyślać, co bohater czuł, a powinnam mieć to wyłożone na tacy.
Interpunkcja - leży i kwiczy, żeby ją ktoś podniósł. Powinieneś znaleźć sobie betę od poprawiania błędów, naprawdę nie musisz udawać Pana-Nie-Potrzebuję-Bety.
Nie wiem, co Ty wyskrobiesz z tego. Nie podoba mi się to, że umieściłeś tu rok 1992. Pozmieniałeś nauczycieli, bohaterów, mi to nie odpowiada. Nie wiem, trzeba było napisać inną datę, bo mieszanie faktów nie wpływa korzystnie na Twój tFór.

Dodane przez Cee dnia 17-10-2008 18:16
#23

przebrał w mu na piżamę

"Ta, jasne, a wracając, kupcie mi proszę paczkę!" :D Poza tym, nie "piżamę", a "pidżamę". Typowy błąd spedzający sen z oczu siedemnastolatków.

Po prawie dwóch godzinach w końcu zmorzył go sen.

Ale na co Ci było to "w końcu"? Zupełnie nie potrzebne...

Owy sen był snem pięknym, bardzo realistycznym.

Raz piszesz wiejskim językiem, a zaraz niczym Kochanowski. Opanuj się, człowieku. Poza tym, nie "owy sen", tylko "ów sen", ale i tak uważam, że te "ów" jest tu zbędne.

z włosamiułożonymi w nieładzie

Brak odstępu! Poza tym, jak już wspomniała Rock Idiot, nie ma czegoś takiego jak "włosy ułożone w nieładzie", włosy mogą być w nieładzie, ale nie ułożone w nieładzie, bo jakby był ułożone, to nie byłyby w nieładzie.

kilku uczniom którzy to pukali do drzwi.

First: brak przecinka po "uczniom".
Second: niepotrzebny jest wyraz "to". =,=

"Cholera jasna- myślał Vincent- co za bezczelne dzieciaki". W końcu się zdenerwował wyszedł na środek klasy,

First: gdy piszesz o czyjejś myśli, nie stawia się myślników, tylko przecinki i wtedy cudzysłów zamyka się w odpowiednich momentach.
Second: Brak przecinka!

Co to za zachowanie! Myślicie sobie że co, że jak się spóźniłem to znaczy że lekcja odwołana!

I znowu...
First: brak przecinka.
Second: zamiast samych wykrzykników, powinny być znaki zapytania, to o wiele lepiej oddawałoby sens zdania.

wielkiej sali

Brawo! Ustanowiłeś nową zasadę ortograficzną. Ekhm, dzieci! Od dziś nazwy własne piszemy małą literą! hiszpania, polacy, bóg...

rozmyślał nad swoją nieudolnością.

No, nareszcie! Już myślałam, że ten Twój profesorek jest chodzącym ideałem... handsom, nice, clever, sharp, friendly... :shy:

"Jestem dla nich zdecydowanie za miękki"

A wcale nie, bo "miętki". :D

zastanawiał się gdzie

Przecin!

Chyba wiem o czym tak rozmyślasz, hehe. Dawstell zrobił głupią minę i po chwili dodał- o tej nowej profesorce.

Bożeno! Jak ja nie lubię, jak ktoś pisze w dialogu "hehe". To beznadziejnie wygląda. Poza tym, zabrakło myślnika, kropki itd. itd. itd. etc.

A tu taka niespodzianka! Wyglądała na szczerzę uradowaną tą informacją.

Narrator zaczyna mówić jak Doda: niebię, szczerzę, lecię, branię...

Vincentowi zaczęły z czoła kapać kropelki potu.

Od kiedy krople z czoła kapią? Chyba spływają czy coś w tym stylu, no ale cóż, nawet z małej chmury duży deszcz... :uhoh:

Tymczasem wiele kilometrów stąd

To w końcu stąd czy z Anglii?

pięćdziesięciosiedmio letnią

A to pisze się razem. :]

Ogólne wrażenie? Kiepskie. Nie obiecuj nigdy, że będzie lepsza kolejna część, bo wcale nie była. Jeszcze bardziej przypominała mi typowe tandetne romansidło, przesycone nutką harlekinów. Nie wychodzi Ci pisanie historii miłosnych, radziłabym spróbować sił w nieco innym gatunku literackim. Brakowało mi jakichkolwiek uczuć, ten rozdział był taki nijaki - składał się z samych faktów. Muszę się domyślać, co bohater czuł, a powinnam mieć to wyłożone na tacy.
Interpunkcja - leży i kwiczy, żeby ją ktoś podniósł. Powinieneś znaleźć sobie betę od poprawiania błędów, naprawdę nie musisz udawać Pana-Nie-Potrzebuję-Bety.
Nie wiem, co Ty wyskrobiesz z tego. Nie podoba mi się to, że umieściłeś tu rok 1992. Pozmieniałeś nauczycieli, bohaterów, mi to nie odpowiada. Nie wiem, trzeba było napisać inną datę, bo mieszanie faktów nie wpływa korzystnie na Twój tFór.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 18:50

Dodane przez Karola__94 dnia 17-10-2008 18:30
#24

dla mnie bardzo dobre! jest pare błędów literowych ale nie rzucaja sie w oczy ;] dla spox jest ;)

Dodane przez Negative dnia 17-10-2008 18:41
#25

Denne. Nie chciało mi sie czytac do konca ale juz znudzil mnie sam tytuł. A nie wiem czy wiesz, ale w 92 roku hory portier i spółka.zoo czy jak mu tam, był w tedy w 2 klasie Hogwartu i wtedy uczył Snape. Mam na to nie podwzrzalne dowody xD Wystarczy uważnie przeczytać 7 cześć i dowiecie się że HP urodził się w '80 roku. xD xD xD I gleba.

Dodane przez Cee dnia 20-10-2008 17:02
#26

Poddajesz się? Cóż, mogłam się tego spodziewać. Zamiast normalnie wytrwać do końca i opublikować wszystkie części, Ty nie - postanowiłeś zrezygnować, żeby pokazać swoją słabość. Ale cóż, to Twój wyór.

Edytowane przez Cee dnia 03-11-2008 18:50

Dodane przez Aranoisiv dnia 20-10-2008 19:05
#27

przebrał w mu na piżamę

W czy na? A muuu to krowa?

Nudnawe odrobinkę. Włosów się raczej nie posiada,lecz po prostu ma. Inne błędy chyba wytknięte przez nasze niezastąpione Cee i RI.


Tylko jedno - zmień po prostu tą datę na początku. Skocz o parę lat do przodu. Albo do tyłu. Takich ważnych faktów z książki raczej się nie zmienia.

Dodane przez Peepsyble dnia 20-10-2008 19:23
#28

E, no! Po 1) nie poddawaj się.
Po 2) to przecież to jest FF i on może robić co chce! Nie chce postaci z HP, nie musi. Nie ważne który to rok. Niech pisze, co chce.

Dodane przez Malaga dnia 20-10-2008 19:24
#29

A ja przyznam, że nawet mi się spodobało, Pisz dalej, jeżeli tylko masz ochotę, ja na bank wpadnę i poczytam (;

Dodane przez mistake dnia 20-10-2008 19:27
#30

Radziłabym Ci nie zrażać się krytyką. Jeśli Tobie to opowiadanie wydaje się niezłe - pisz. Będziesz co raz lepszy w tym co robisz. Oczywiście jeśli nie masz ochoty to nie pisz. Jednak gdy będziesz tak sobie siedział to napisz coś w Wordzie.

Dodane przez 4You dnia 20-10-2008 19:35
#31

Radziłabym Ci nie zrażać się krytyką. Jeśli Tobie to opowiadanie wydaje się niezłe - pisz. Będziesz co raz lepszy w tym co robisz. Oczywiście jeśli nie masz ochoty to nie pisz. Jednak gdy będziesz tak sobie siedział to napisz coś w Wordzie.


A ja się zgodzę z Crazy Amy, masz ochotę to pisz, nie masz to nie pisz. Najgorsze jest poddanie się po kilku ostrzejszych opiniach.

Dodane przez Karola__94 dnia 21-10-2008 10:01
#32

Zgadzam sie z osobami powyzej ^^ nie przestawaj pisac nie poddawaj sie! mi naprzykład naprawde podoba sie to opowiadanie ;] no ale jak nie masz ochoty pisac noto cuż...

Dodane przez Rock_Idiot dnia 22-10-2008 09:41
#33

Lewis. Gdybym ja zrażała się krytyką tak jak ty, to od dwóch lat siedziałabym pod kołdrą i beczała w poduszkę.
Pisz dalej - trening czyni mistrza:)

Dodane przez Lady_Van_Tassel dnia 28-10-2008 20:13
#34

Uoh xD I ja się zdobyłam na przeczytanie tego ff...
Tak z ciekawosci :D
Poniewaz sie kompletnie na tym nie znam to nie bede się czepiac xD
Troche taki narcyz z tego nauczyciela ale całkiem sympatyczny :D
Zmieniam troche zdanie ma niskie poczucie własnej wartosci xD
A co do Potter- nie trafił na niego,

I bardzo dobrze! A co! Musi się wszędzie wciskać?!Ma juz swoja serię, więc niech nie będzie taki zaborczy xD
Fajny jest tekst Gryfonek na temat tego nauczyciela xD

Czekam na rozdział trzeci....(Lewis nie poddawaj się ;) )

Edytowane przez Lady_Van_Tassel dnia 28-10-2008 20:26

Dodane przez idejsza dnia 17-10-2009 21:27
#35

Fajne!
Pisz dalej, błagam