Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Martina Stossel

Dodane przez Huncwoci x2 dnia 28-08-2013 21:11
#1

Co myślicie o jednej z największych gwiazd Disneya???
Co myślicie o serialu ,,Violetta''??
czy serial was ciekawi??

Piszcie o tym w komentarzach i czytajcie ;)


Huncwoci x2

Od seriali masz tutaj dział http://hogsmeade....orum_id=43 a tu jest dział o muzyce, więc nie pisać tutaj o serialu /rzr.

Edytowane przez RazorBMW dnia 28-08-2013 22:03

Dodane przez Connie-Moody dnia 28-08-2013 21:42
#2

Ach, coś kojarzę. Co do tej Martiny Stossel ( nie wiem czemu, ale mi się jej nazwisko kojarzy ze stolcem ) to jak tylko usłyszałam ten jej głosik jak najprędzej wyłączyłam.
Reasumując, Martinie Stossel mówię stanowczę NIE.

Edytowane przez RazorBMW dnia 28-08-2013 22:06

Dodane przez RazorBMW dnia 28-08-2013 21:53
#3

Boże, znowu...

Było tak z Vaneską, było tak z Jonasami, ergo, z kimś tam jeszcze z Disneya...
I jest klasycznie, oraz do bólu - eksploatuje się dzieciaka na tyle, że potem nie daje rady, a na jego miejsce wstawia się kolejny produkt, kasa się kręci, a w necie tylko hejty, które i tak nic nie zmienią oprócz, paradoksalnie, wzrostu popularności.

I tak w kółko, ponownie, ponownie, biedna Martina zostanie przeżuta i przeżarta przez rynek, a na jej miejsce pojawi się kolejny produkt.

Uroboros, Uroboros, Uroboros!

A tym bardziej śmieję się z Disneya pamiętając, czym ta firma była z 12-15 lat temu i to, że mają całkiem fajny i dziś kanalik Disney Junior w kolekcji (inna sprawa, że czasem jestem zmuszony to oglądać, i o dziwo, nawet się nie krzywię)

Edytowane przez RazorBMW dnia 28-08-2013 22:41

Dodane przez Kamila2802 dnia 28-08-2013 21:56
#4

Connie-Moody napisał/a:
Ach, coś kojarzę. Pamiętam, prawie wszystkie moje rówieśniczki zaczęły się tym podniecać, więc postanowiłam sprawidzić co to za serial ta "Violetta". Do połowy ledwo obejrzałam. Nie przypadł mi do gustu. Krótko mówiąc badziewie, a fabuła dość przereklamowana. Co do tej Martiny Stossel ( nie wiem czemu, ale mi się jej nazwisko kojarzy ze stolcem ) to jak tylko usłyszałam ten jej głosik jak najprędzej wyłączyłam. Serial po prostu nie dla mnie, nie lubię takich rzeczy, ba, ja w ogóle nie przepadam za serialami.
Reasumując, Martinie Stossel i serialowi Violetta mówię stanowczę NIE.

Nic dodać, nić ująć! Również skusiłam się na obejrzenie pierwszego odcinka i ze smutkiem stwierdzam, iż to kolejny Disneyowski serial, który jeszcze długo będzie gościł na pierwszych miejscach list oglądalności, a później odejdzie w zapomnienie...

Edytowane przez Kamila2802 dnia 28-08-2013 21:57

Dodane przez ziemniaczek9 dnia 02-06-2014 15:04
#5

Dla mnie serial violletta jest całkiem fajny. Martina stoesel bardzo ładsnie śpiewa

Dodane przez AngieCh dnia 24-11-2015 22:15
#6

Tak jak napisał poprzednik, czyli ciągła zamiana i zastępowanie.
Nie pamiętam dokładnie kogo od dziecka najbardziej lubiłam, ale pamiętam najpierw szał na Olsenki w Jetixie "Jak dwie krople wody" bodajże. Później w Disney Channel 'Oh, so Raven', później wskoczyła Hannah Montana, a teraz nie ma żadnej śpiewającej bohaterki, więc jest Violetta. Ale na temat. Mimo, iż mam już swoje lata lubię czasami sobie włączyć Disney Channel. Oczywiście muszę z przykrością stwierdzić, że jakieś 5 lat temu potrafiłam przesiedzieć całe dnie przed tym kanałem, może na przemian z MTV, a teraz jednak te seriale mnie niezbyt bawią :( Nie wiem czy to wina wieku, czy seriale rzeczywiście są kiepskie. Jeśli chodzi o Violettę to oglądałam połowę pierwszego sezonu w oryginalnej, hiszpańskiej wersji głównie po to, by podszkolić hiszpański, ale również dlatego, że podobały mi się piosenki :) Później się zmotywowałam do obejrzenia serialu, tym razem całego, jeszcze raz, ale niestety nie wyszło mi. Odcinki zbyt długie i niektóre wątki nie sprawiały mi zabawy. Bardzo lubiłam, gdy na ekranie pojawiała się Jade, wtedy się najwięcej działo, natomiast nie lubiłam wątków ze szkołą Violetty. Oczywiście jest to ważny wątek w serii, ale zdecydowanie skróciłabym czas odcinków do standardowych w Disney Ch. 20-25min. Jeśli chodzi o samą Martinę to jest na pewno bardzo ładna i ma piękny głos. Szczególnie podoba mi się jej wykonanie piosenki do Frozen, czyli 'Libre soy'. Myślę, że jak pójdzie dobrą drogą to ma szansę na dużą karierę, ponieważ jest niż, jeśli chodzi o artystów hiszpańskojęzycznych, a jeżeli nawet tacy są (Shakira czy J.Lo.) to wolą śpiewać w języku angielskim bądź nagrywać dwie wersje, z której bardziej popularna jest angielska. Sądzę, że hiszpańskie piosenki tej uwielbianej przez wiele osób bohaterki spowodują też choćby minimalną chęć do uczenia się hiszpańskiego. W Stanach jest to język obowiązkowy od najmłodszych lat, jednakże większa część uczniów ma z nim wielki problem.