Dodane przez Rogaczka dnia 28-07-2013 12:16
#9
Dumbledore nie pozwoliłby na to, żeby komukolwiek coś się stało. Jakoś Wisielce
* wytrzymały te kilka godzin do zadania pod wodą, więc jakiś czas więcej po godzinie 0 też by im różnicy nie zrobiło. Harry wziął słowa pieśni zbyt na serio. Gdyby to nie było zadanie, to bym uwolniła Gabrielle. Ale tu? Liczył się konkurs
r: *OMG, jakie Wisielce? To nie były wisielce, tylko zakładnicy, a Wisiel, jak to określił Zgredek, to Weasley, którego nazwisko skrzat widocznie źle zapamiętał lub nie potrafił wymówić.
Edytowane przez raven dnia 29-07-2013 16:18