Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Rekompensata Hagrida

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 13-02-2013 11:50
#1

Wiele osób z tego forum ( ale nie tylko ) zastanawiało się czego po II tomie nie zadośćuczyniono w jakiś sposób gajowemu Hogwartu za fałszywe oskarżenia i pobyt w Azkabanie.

Otóż został on przecież nauczycielem - wydaje mi się mało prawdopodobne, by Opieka nad magicznymi stworzeniami nie była wcześniej nauczana. Nie mogło by się tak stać, gdyby jego niewinność nie była do końca udowodniona. Nie wyobrażam sobie, żeby Hagrid wrócił do szkoły jako uczeń i był w tej samej klasie co Harry, Hermiona, Ron, Neville...( III klasa )... oczywiście, że na naukę nigdy nie jest za późno, ale moim zdaniem byłoby to bardzo groteskowe rozwiązanie.

Dlatego Dumbledore chcąc choć w części wynagrodzić Hagridowi lukę w edukacji zaproponował mu to stanowisko ( nie wiem tylko dlaczego w dalszym ciągu nie mógł mieć "normalnej" różdżki, tylko kawałek patyka wystający z parasolki )

Dodane przez dawidxdf dnia 13-02-2013 13:25
#2

Hmm Dumbledore może nie dał mu tej różdżki, bo złamał poważny punkt w regulaminie kiedyś tam. Wydaje mi się, że to było w II części to coś o Aragogu może o to chodziło : D. Zresztą po co mu różdżka jak ma parasol ;D!


Dodane przez Monikaa76 dnia 13-02-2013 14:25
#3

Przynajmniej Hagrid robił to co lubiał .. ;)

Dodane przez hermiona_182312 dnia 13-02-2013 15:02
#4

On nie złamał regulaminu! Udowodniono to, a nadal nie miał różdżki! Nie rozumiem czemu mu jej nie oddano, lub sprawiono nowej! Owszem został nauczycielem, jako gajowy był wyedukowany za wszystkie czasy, ale nadal nie do końca mógł czarować! Nie mam pojęcia dlaczego nadal obowiązywała kara, której nie wypełnił! To nie miało sensu, ale z drugiej strony może po prostu nie było powiedziane, że wolno mu używać magii... Może Monikaa76 ma rację tak czy siak robił to co kochał :D

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 13-02-2013 15:19
#5

Wiadomo, że na pewno nie był odpowiedzialny za otwarcie Komnaty Tajemnic i przyczynienie się do śmierci Jęczącej Marty.

Jednak co do Aragoga... jak się nad tym głębiej zastanowić, to hodowanie akromentuli nie było chyba "czymś zwyczajnym". Uczniowie mogli posiadać kotka, żabkę czy sowę, ale trzymanie pająka w zamku, który wyrośnie na krwiożerczego drapieżnika było szalenie niebezpieczne ( zwłaszcza dla innych uczniów ) ;

Dodane przez ms_seavales dnia 13-02-2013 17:15
#6

Mi się wydaje, że różdżki nie mógł dostać, bo nie ukończył edukacji. Mimo, że został oczyszczony z zarzutów dotyczących otwarcia Komnaty Tajemnic i śmierci Marty to wciąż nie miał całkowitego wykształcenia, które jest konieczne, aby czarodziej mógł mieć różdżkę i posługiwać się nią poza lekcjami. A jak słusznie było wcześniej zauważone raczej ciężko by było wrzucić Hagrida do klasy z grupą trzynastolatków więc nie miał on raczej szansy na ukończenie szkoły...

Dodane przez Milva dnia 13-02-2013 18:01
#7

Moim zdaniem Hagridowi nie dano różdżki, bo był uważany za lekkomyślnego. Poza tym na co mu różdżka? Został wylany już w drugim roku, więc raczej zbyt dużo to on nie potrafi.
On może też sam jej nie chciał, bo była mu niepotrzebna, a parasol spełniał swoją funkcję.
Ponadto różdżki posiadają uczniowie i nauczyciele, a Hagrid nie był żadnym z nich.

Edytowane przez Milva dnia 13-02-2013 18:01

Dodane przez ShizzlyBizzly dnia 13-02-2013 18:09
#8

Lepszy magiczny parasol, niż nic :P

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 13-02-2013 18:16
#9

Tak na marginesie ( założyłem temat, więc czuję się trochę za niego odpowiedzialny ;) )
1. Hagrid został wyrzucony na TRZECIM roku.
2. Od III tomu jest jak najbardziej NAUCZYCIELEM

Też nie uważam, że potrafił wiele. Śmiem nawet zaryzykować tezę, że nawet Crabbe i Goyle byliby "zdolniejszymi uczniami" - bez urazy rzecz jasna dla fanów Hagrida.

Dodane przez ms_seavales dnia 17-02-2013 13:32
#10

mniszek_pospolity napisał/a:

2. Od III tomu jest jak najbardziej NAUCZYCIELEM


A no właśnie! Co jak co, ale nie można powiedzieć, że nie miał różdżki, bo nie był nauczycielem...

Dodane przez Kamika dnia 17-02-2013 13:49
#11

Ale przecież też można było mu załatwić jakieś 'korki' co nie. Nauczyciele mogli by po godzinach lekcyjnych do niego chatki przyjść i go poduczyć on by odrabiał pracę domową itd. i tak by zdawał z klasy do klasy. To mogłoby się udać. I by dostał różdżkę ;D Ale mnie to tak naprawdę to nie przeszkadza, że on ma parasol ;DD

Dodane przez ms_seavales dnia 18-02-2013 13:55
#12

Hagrid do najbystrzejszych uczniów nie należał i myślę, że sam sobie z tego świetnie zdawał sprawę. Bardzo możliwe też więc, że sam nigdy o dokształcanie nie zabiegał. Wystarczył mu parasol i kilka sztuczek, których zdążył się nauczyć zanim go wyrzucili. A jako, że płynęła w nim krew olbrzymów, część słabszych zaklęć zwyczajnie się od niego odbijała, więc do obrony różdżka nie było mu aż tak konieczna. Raczej korzystał z siły.

Dodane przez Milva dnia 18-02-2013 14:15
#13

Ok, mój błąd. Faktycznie w sumie był nauczycielem, a z tym drugim rokiem, to źle skojarzyłam z DRUGIM tomem sagi, w którym to została ponownie otwarta komnata tajemnic.
Chodziło mi po prostu o to, że wystarczyło popatrzeć na Hagrida żeby stwierdzić, że nie należy dawać mu tak potężnego narzędzia jakim jest różdżka.
I zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Zwyczajnie różdżka nie była mu potrzebna, a krew olbrzymów skutecznie go chroniła.

Dodane przez Blasco dnia 18-02-2013 14:26
#14

Myślę, że dostał już rekompensate, jako to, że mógł być nauczycielem. Ale... Nie mogę zrozumieć, dlaczego nie pozwalali mu używać CAŁEJ różdżki, tylko kawałków, ukrytych w parasolu... Dziwne, to musiało być jakieś niedociągnięcie. Być może, a raczej na pewno, Kingsley - jako minister magii - nadał mu te prawa... Takie jest moje zdanie ;)

Dodane przez Blasco dnia 18-02-2013 14:29
#15

mniszek_pospolity napisał/a:
Też nie uważam, że potrafił wiele. Śmiem nawet zaryzykować tezę, że nawet Crabbe i Goyle byliby "zdolniejszymi uczniami"

Ale przecież Goyle był bardzo zdolny, tylko głupi! Gdyby nie był zdolny, nie potrafiłby rzucić Avada Kedavra, a już na pewno Klątwy Szatańskiej Pożogi! (co innego, że nie umiał nad nią zapanować ;) ) Ale Niewątpliwie był zdolny.

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 18-02-2013 14:52
#16

Goyle mógł być zdolny jedynie w dziedzinie czarnej magii, którą bardzo się interesował i praktykował. Jego ojciec był śmierciożercą, miał niejako w genach nieprzeciętne zdolności w tym "przedmiocie". Jednak jak dowiadujemy się z VI tomu nie zdał wraz z Crabbem SUMÓW z OPCM - i jest wysoce prawdopodobne, że z innych przedmiotów też nie "błyszczał".
Nie chodził na eliksiry do Slughorna - możemy więc śmiało domyślać się, że tu też "powinęła mu się noga"

Może Hagrid jako uczeń nadrabiałby "zdolności" Goyle'a ciężką pracą i udało by mu się parę SUMÓW "złowić"...

Dodane przez Blasco dnia 18-02-2013 14:57
#17

Masz rację, nie zdał SUMów, ale dlatego, że był leniwy i ni chciał się uczyć... W ich domu napewno dużo się mówiło o czarnej magii, a gdyby nie był zdolny - nie osiągnąłby takiego poziomu ;) Więc moim zdaniem był zdolny, ale leniwy i GŁUPI ;) Robił to co kazał mu Malfoy, to może Malfoy zabronił mu się uczyć, po to, by nikt nie wykminił, że jest lepszy od niego? xD (żart, nie bierz ostatniego zdania na serio xD)

Dodane przez mniszek_pospolity dnia 18-02-2013 15:11
#18

Do zamordowania drugiej osoby trzeba być złym, a niekoniecznie zdolnym czarodziejem. I Goyle z pewnością taki był... Z tego co wiemy, to Harry czy Ron też jakoś specjalnie się "nie przepracowywali a mimo to udało im się egzaminy zdać całkiem dobrze. Dla mnie pozostaje kwestią sporną czy był zdolny... nie bardziej przecież niż Hermiona ;)

Powtarzam, że użycie morderczego zaklęcia nie musi wcale oznaczać, że ktoś jest zdolny, ale zły i gotowy na zabicie drugiej osoby... do bycia zabójcą nie potrzebne są fakultety...

Dodane przez Blasco dnia 18-02-2013 15:15
#19

A Klątwa Szatańskiej Pożogi? Poza tym Harry i ron czasem jednak zaglądali do ksiąg, a Goyle... Nie wiemy ;) Masz racje - to kwestia sporna ;) Trzeba by było zapytać się pani rowling ^^

Dodane przez raven dnia 18-02-2013 20:01
#20

Pytanie - dlaczego ktokolwiek miałby kupować Hagridowi nową różdżkę? Każdy czarodziej kupuje sobie różdżkę sam, chyba że ktoś mu ją sprezentuje.
Owszem, różdżka Hagrida została złamana, prawdopodobnie przez dyrektora albo kogoś z Ministerstwa Magii, ale czy nie było tak, że po osiągnięciu pełnoletności mógł sobie kupić nową? W końcu edukacja czarodziejska nie jest obowiązkiem (nie wyobrażam sobie żeby zmuszać kogoś do pójścia go Hogwartu), a różdżkę mógł chyba kupić każdy dorosły czarodziej? Więc o ile Rubeus miał zakaz używania czarów po wyrzuceniu go z Hogwartu, to chyba nie obowiązywał on już po tym jak osiągnął pełnoletność. Mówił Harry'emu, że nie powinien używać tego co zostało z jego różdżki i trafiło do parasola, ale kto byłby w stanie sprawdzić, czy Hagrid posiada, czy nie, inną różdżkę? Mógł ją kupić u jakiegoś innego wytwórcy tych magicznych przedmiotów, skoro Oliivander mógł mieć jakieś obiekcje. Myślę, że po prostu różdżka nie była mu potrzebna, radził sobie bez niej.

Dodane przez Blackdobby dnia 09-10-2013 19:15
#21

Nie wiem... Ale sprawka z Aragogiem to też łamanie regulaminu!