---

Czy ojciec Luny dobrze postąpił wydając Harrego , Hermionę i Rona by odzyskać własną córkę ? Jak wy byście się zachowali na jego miejscu ? Zrobilibyście to samo ?

---

Prawdopodobnie postąpiłabym tak jak pan Lovegood.W końcu on i Luna byli przecież rodziną.Mieszkali pod jednym dachem,a tu nagle miałoby jej zabraknąć?Rozumiem Ksenofiliusa,że ratując córkę,chwycił się ostatniej deski ratunku.

---

Absolutnie Ksenofilus jest w moich oczach usprawiedliwiony. Ba! Ma moje pełne poparcie! Kochał i chronił córkę, każdy zrobiłby tak samo.

---

Każdy ojciec zrobiłby to samo dal swojej jedynej córki :D Kochał on Lunę i chciał zrobić wszyskto aby ją odzyskać.. Bardzo podobało mi się zachowanie Hermiony jak jeszcze zrobiła tak żeby śmierciożercy widzieli że Harry tam był... Mimo tego że znaleźli się w niebezpieczeństwie to myślała racjonalnie :D

---

Moim zdaniem Lovegood postąpił dobrze, miał tylko Lunę i bardzo ją kochał


pozdrowienia dla Elizabeth Black:D

---

Moim zdaniem znalazł on się w identycznej sytuacji, co Dracon Malfoy w VI tomie - z tą różnicą, że jego łatwiej wielu osobom usprawiedliwiać - bo wydawał się "dobry", a młody Malfoy przesiąknięty do szpiku kości "złem". Ale faktem jest, że obaj musieli wybierać między swoim i najbliższych im osób życiem, a "wielkodusznym" bohaterstwem i pozostaniem po dobrej stronie mocy ( czytaj Harrego Pottera ) - zarówno Malfoy jak i Lovegood z trudem zdecydowali się na taki a nie inny krok...ale szczerze mówiąc w ich sytuacji wielu zachowałoby się tak samo...

---

No cóż, ja chyba postąpiłabym jak Ksenofilius Lovegood, przecież Luna była jego jedyną rodziną.

---

Zdenerwował mnie Ron, kiedy zaczął go obrażać po ucieczce. Też bym tak zrobił dla swojej córki, a Ron płakał z powodu szczura, więc nie wiem skąd te oskarżenia - Ronald Weasley był po prostu całkowitym irracjonalistą, posługującym się wyłącznie emocjami ;)

---

Ksenofilius kiedyś straciła żonę , nie chciał stracić córki

---

"Czy dobrze zrobił?" to przede wszystkim nie jest dobrze postawione pytanie. Jak można powiedzieć, że ktoś dobrze zrobił w takiej sytuacji? Zrobił to co musiał, nie miał za bardzo wyjścia. Nie można go źle oceniać, ale nie można też mówić, że zrobił dobrze.

---

Wg większość ludzi wolałoby ocalić swoją rodzinę. Ja też bym tak zrobił

---

Ja jako ojciec Luny też bym tak postąpiła. W końcu rodzina jest najważniejsza. Uważam że postąpił dobrze i nie miał innego wyboru.

---

Myślę, że kazdy rodzic zrobił by wszystko dla swojego dziecka, byle by je uratować. Patrząc na całe jego życie i słabo zrównowarzon umysł, nie można mieć mu tego za złe. Walczył o życie Luny i swoje życie.

---

W pełni go rozumiem. Luna była dla niego wszystkim. Stracił żonę, więc strata córki była by już zbyt wielkim ciosem.

---

ja sądzę, że to było silniejsze od niego samego, chciał odzyskać córkę, bo miał tylko ją. I z przykrością stwierdzam, że tak śmierciożercy chcieli mieć Pottera nikogo innego, a żeby go mieć robili wszystko.

---

Uważam, że nie postąpił dobrze, ale jego zachowanie jest usprawiedliwione, martwił się o córkę, ja jakbym była w takiej sytuacji (no jakbym miała córkę nie :D) to pewnie zrobiłabym tak samo.

---

A miał wyjście ? Zachował się tak jak każdy kochający dziecko rodzic. Miał czekać aż śmierciożercy ją zabiją i popijać sobie herbatkę z Harrym, Ronem i Hermioną ? Najważniejszy jest finał, bo w końcu nic im się nie stało, a potem i tak odratowali Lunę.

---

Hmm... napewno nie przemyślał tego ale chciał mnieć Lune znowu przy sobie:)

---

Był to jedyny sposób na uratowanie Luny. Chyba każdy by tak postąpił jeśli chodziłoby o osobą, którą kocha.

---

Wiem że nie powinien zdradzić Harry' ego, ale przecież chciał odzyska Lunę więc nie miał wyjścia.

---

Zarówno Luna jak i jej ojciec byli dość specyficzną rodziną. Ksenofilius być może po utracie najważniejszej mu osoby lekko postradał zmysły. Nie mógł się pogodzić ze stratą. Być może nie wiedział do końca co robi?

---

Trzymał się zasady, że rodzina jest najważniejsza. Większość osób by tak postąpiła. Przecież tak naprawdę nie znał Harry'ego osobiście.
Zbyt wiele to dla niego nie znaczył. Tylko( a raczej " aż " ) to, że był wybrańcem.

---

Postąpił źle, to fakt ale na jego obronę mogę powiedzieć jedno: bardzo kochał Lune, bał się że ją straci, najpierw umarła mu żona, a teraz blisko śmierci jest córka.

---

Ja bym zrobiła tak samo jak on. To była jego jedyna córka, którą kochał. Stracił żone i jeszcze córkę miałby stracić ? Przecież nie kochał Pottera tylko ją.

---

Postąpiłbym tak samo jak ojciec Luny. W końcu rodzina jest najważniejsza

---

ojciec luny zle postąpił ponieważ śmierciożercy kłamią i nie oddali by mu córki ja na jego miejscu prubowałabym uwolnić lunę

---

Chyba każdy kochający ojciec postąpiłby tak samo. Co miał zrobić, chciał odzyskać córkę. Sądzę, że jego zachowanie jest jak najbardziej zrozumiałe.

---

Czemu miałby postąpić inaczej?
Podejrzewam, że większość osób wolałoby odzyskać dziecko niż ratować jego przyjaciół...