Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Syn Wilkołaka

Dodane przez Bloo dnia 16-12-2012 17:48
#4

Witam. Dawno mnie tu nie było, ale postanowiłam trochę poniuchać znów tu i ówdzie :)
Dobrze, moja droga

Proszę o szczere komentarze!


Prosisz i takowy komentarz ode mnie otrzymasz.

Przyznaję, nowe pokolenie jako tako w ogóle mnie nie interesuje jako materiał na fan fiction, ale że weszłam, wybrałam i postanowiłam przeczytać, to przeczytałam. I cóż? Może najpierw kilka uwag.

-Złap się mnie ! -powiedziała babcia podając chłopcu dłoń.


Podaję ten konkretny przykład, ale odnosi się to całego tekstu. Spacje między myślnikami - weź pierwszą lepszą powieść z półki i zajrzyj do środka, od razu zauważysz jak tekst powinien wyglądać. Po co spacja przed wykrzyknikiem?
Zadbaj o wygląd swojego opowiadania. Zadbaj o estetykę, pozbądź się tych paskudnych enterów pomiędzy akapitami. Wyglądają zwyczajnie brzydko i niewygodnie się przez to czyta.

On niechętnie to zrobił i razem przenieśli się do niedużej miejscowości Bude, we wschodniej Anglii.


Pierwsza część brzmi bardzo koślawo, by nie rzec niegramatycznie. Można spróbować połączyć to z wcześniejszym akapitem. No i mamy tu zbędny przecinek.

- Dzień dobry - opowiedziała mu troszkę zlękniona Andromeda.


Troszkę zlękniona Andromeda brzmi troszkę komicznie, a chyba nie o taki klima Ci chodziło, prawda? :)

[...]wykładanej przeróżnymi kolorowymi kamykami


Brzmi dość niezręcznie. "Przeróżne kolorowe kamyki" - powtórz kilka razy na głos, a sama to usłyszysz.


(niezliczone hektary wspaniałych, magicznych roślin, które opiszemy wam w kolejnych rozdziałach)


Nie, moja droga, takich rzeczy się nie robi.
A kysz nawiasy, sio!
Nie wolno Ci składać takich obietnic. Jeśli coś zaczynasz, skończ to. Jeśli zamierzasz opisać coś w innej części, nie musisz informować o tym czytelników z wyprzedzeniem. Najwyżej będziemy czuli niedosyt związany z opisem, ale to jest brzydki zabieg. Bardzo brzydki, bo świadczący o niedbalstwie i lenistwie.

[...]Nie masz prawie nic w sobie z ojca


"Właściwie, nie miał w sobie prawie niczego z ojca" - chyba brzmi lepiej, ale też nie do końca... Przydałoby się jakoś inaczej skonstruować to stwierdzenie.

-Odziedziczyłam po mamie metamorfomagię...Ale panu, nic do tego. - prychnął Teddy.


Hmmm... Teddy = rozpuszczony bachor. Odnotowane w pamięci.
Edit:
Dopiero co zauważyłam, że z Teddy'ego zrobiła wam się dziewczynka. Poprawcie literówki.

[...]był jednym z najbardziej cenionym francuskim specem od staroci.


Jeśli już, powinno być: "Był jednym z najbardziej cenionych francuskich speców od staroci".
Pomijam fakt, że w zdaniu gryzą się dobrane przez Ciebie słowa. Ten "spec od staroci" w połączeniu z najbardziej cenionym, w dodatku francuskim... Może wypadałoby to jakoś zmienić? Na przykład: kolekcjoner albo znawca? Właściciel antykwariatu? Cokolwiek.
Ale to tylko moje odczucie.

___________________

Dobrze, a teraz ogólnie.
Macie spore pole do popisu i tylko od was zależy, czy ten kawałek ziemi wykorzystacie w odpowiedni sposób :)
Nie bierzcie moich słów jako ataku, bo nie o to mi chodzi. Uważam jedynie, że musicie się jeszcze sporo uczyć, żeby pisać naprawdę dobrze. Rzecz jasna, nie wiem, w jakim stopniu zależy wam na dobrym pisaniu, ale skoro prosisz o szczere komentarze...
Radzę zwrócić uwagę na układ tekstu. Bardzo ważna jest estetyka - jeśli chcecie by was czytano, bądźcie dobre dla swoich czytelników. To autor zabiega o odbiorcę, a nie odbiorca o autora. Takie są nieubłagane prawa tego świata.
Popracujcie nad jednolitością tekstu, uporządkujcie go w kontekście interpunkcji, naprawcie błędy gramatyczne - jeśli nie potraficie zrobić tego same, znajdźcie betę.
Pozbądźcie się "krzaczków" z tekstu (mam na myśli wszystkie "r30" i tym podobne twory, związane ze złym kodowaniem znaków).

Druga sprawa: płynność językowa. Jeśli coś napiszecie, czytajcie to kilka razy, najlepiej na głos. Łatwiej będzie wam wtedy wychwycić błędnie skonstruowane zdania, które brzmią zwyczajnie nie po polsku. Dbajcie o ten aspekt, nie idźcie na łatwiznę, bo mam wrażenie, że na bloga wklejacie części nie sprawdzone, stworzone pod wpływem chwili. To zwyczajne lenistwo, chęć jak najszybszego wklejenia kolejnej części.
A ja wam powiadam dziewczynki: Nic na siłę, wszystko młotkiem :)

Fabuła: Próbowałyście zaciekawić czytelników i to się liczy, ale niestety dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Żadna z postaci nie wydała mi się ciekawa, nawet na tę sprawę z książką nie jestem w stanie spojrzeć przychylnym okiem. Ot, przebłysk pomysłu, wiem już w okół czego będzie się kręciła fabuła.
Zadbajcie o postaci. Zadbajcie o to, by czytelnik je poczuł i zechciał o nich czytać. To trudne zadanie, nie przeczę, ale nie niewykonalne.
Podsumowując. Czytajcie dużo książek, dużo piszcie i czytajcie jeszcze więcej książek :)
I nie zrażajcie się, tylko ćwiczcie i szlifujcie swoje zdolności.
Pozdrawiam,
Bloo.

Edytowane przez Bloo dnia 19-12-2012 10:44