---

Po raz kolejny czytam HP i Insygnia Śmierci i natrafiłam na pewien drobny błąd.
Otóż w HP i Komnacie Tajemnic podczas zażywania eliksiru wielosokowego Harremu i Ronowi nie zmienił się głos gdy zamienili się w Crabb'a i Goyl'a (pamiętam taką sytuację, gdy ćwiczyli mowę grubym głosem),
a gdy w IŚ Harry zażył eliksir i zmienił się w jakiegoś pracownika magii zaczął mówić grubym głosem.
Było to tuż przed ,,spłukaniem się" do Ministerstwa Magii.
Tutaj cytat z IŚ (nie mogę dać cytatu z KT, ponieważ chwilowo w mojej biblioteczce nie ma tej części, ale mam nadzieję, że pamiętacie tą sytuację):
- Musimy się spłukać do środka, tak? - wyszeptał Ron.
- Na to wygląda - odszepnął mu Harry grubym, ponurym głosem.
Więc jakie jest wasze zdanie?

---

Też zwróciłam na to uwagę. Myślę, że to błąd Rowling.

---

A nie było tak, że w książce głosy im się zmieniały, a tylko w filmie zrobili inaczej? Tak mi się przynajmniej zdaje...

---

Z całą pewnością nie. Dobrze pamiętam tamtą sytuację w damskiej toalecie.

---

Hmmm... no może to być błąd Rowling. Nie zwróciłam na to wcześniejszej uwagi więc nie zastanawiałam się nad tym.

---

Oni nie ćwiczyli tylko tak się napisało -,-

---

Mi też się ,,tak napisało". Mogłeś się domyśleć o co mi chodzi. A mianowicie chodzi mi o to, że nawzajem sprawdzali sobie grubość swojego głosu. Zwał jak zwał, ale jednak eliksir wielosokowy na nich nie podziałał.

---

Eliksir nie podziałał ponieważ Hermiona robiła go po raz pierwszy i to na dodatek w drugiej klasie! Po prostu nie do końca osiągnęła zamierzony efekt. Ale jak na pierwszy raz?

---

Albo błąd Rowling...
Albo Harry w IŚ specjalnie tak mówił.

---

Możliwe, że to przeoczenie Rowling.
Lub Harry specjalnie zmienił głos w IŚ, by brzmiał tak grubo.
Przedtem się nad tym nie zastanawiałam, więc trudno sformułować mi jakąś dłuższą wypowiedź

---

Jak ktoś bardzo chce się doszukać błędów to je znajdzie.