Dodane przez mniszek_pospolity dnia 01-01-2014 18:19
#39
nie wiem bardziej lubie fantasy
Nie ma to jak rozbudowana wypowiedź, pełna przemyśleń i wnosząca tak wiele do dyskusji. B)
Ja uchodzę w swoim gronie towarzyskim za "specjalistę od horrorów". Wypieram się, i słusznie, bo fakt, że obejrzałem ich naprawdę wiele ( nie prowadziłem statystyk ) jednak liczba jest to olbrzymia, nie znaczy, że jestem "fachowcem". Każdy jednak inaczej odbiera filmy ( a chyba już szczególnie te grozy ), bo każdego co innego starszy, tak jak w komediach śmieszy. Jednego przyprawi o stan przedzawałowy scena, w której olbrzymi krab demoluje port, a drugi wpadnie w panikę na widok cmentarza rozświetlanego przez złowrogie błyskawice.
Ja mam tak, że te w których motto brzmi : "Im więcej trupów i krwi tym lepiej" staram się omijać szerokim łukiem. Nie zawsze się da. Moim ukochanym horrorem jest "Wilczyca" ( polski film ! ) z 1982r. Muzyka, sceny, fabuła, akcja - naprawdę polecam. Nie ma tam psychopaty, który biega z maczetą po lesie i obcina głowy kilkunastu osobom. Film przeraża ( bynajmniej mnie ) czymś zupełnie innym. Niektóre ekranizacje Kinga robią wrażenie - np. "Miasteczko Salem" - ta wersja nowsza bardzo mi się podobała. Pamiętam też "Lalki", 'Tajemnicę guwernantki", "W szponach strachu", "To", "Kobietę w czerni" - kawał dobrego kina - atmosferę grozy wyczuwać na kilometr. Taka klasyka zawsze do mnie bardziej przemawia. Wielkie ośmiornice, małpy, piły mechaniczne, maski - to nie mój świat.
Edytowane przez mniszek_pospolity dnia 01-01-2014 18:21