Dodane przez Ballaczka dnia 27-04-2010 06:45
#4
Focus ma tyle wspólnego z nauką co
Bravo Girl ;x Naukowe popłuczyny, i tyle.
Na czasopisma popularnonaukowe szkoda mi pieniędzy, bo ich ceny dobijają niekiedy do dwudziestu złotych za numer, niemniej z chęcią kupuję książki. One także nie należą do tanich, ale przynajmniej wiem, za co płacę.
Z takich stricte naukowych mam w domu
Naukę a kreacjonizm pod redakcją Brockmana, czyli o naukowych uproszczeniach teorii inteligentnego projektu, z naukowych, ale podpadających pod treści ateistyczne to
Ewolucja myślenia pod redakcją Grafena i Ridleya,
Rozplatanie tęczy Dawkinsa i
Bóg urojony tego samego autora. Poza tym jeszcze trzy książki typowo społeczne -
Traktat ateologiczny Onfraya,
Analiza krytyczna Jana Pawła II Bartosia i
Bóg nie jest wielki Hitchensa, czyli jak religia wszystko zatruwa.
Ostatnio odkryłam, że księgarnia w moim mieście oferuje
wielki wybór książek propagujących ewolucję i ateizm, wobec czego już niedługo mam nadzieję poszerzyć swój zbiór o takie pozycje jak
Ewolucja jest faktem Coyne'a czy
Niebezpieczne idee we współczesnej nauce pod redakcją Brockmana. No i oczywiście dokupić resztę książek Dawkinsa, zwłaszcza najnowszą,
Najwspanialsze widowisko świata - Świadectwa ewolucji.