Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Hogsmeadowska szkółka fotografii

Dodane przez Asik dnia 05-09-2012 17:40
#1

Parę dni temu kolega zapytał mnie "jak zrobić dobre zdjęcie" i tym sposobem poddał mi pomysł na cykl takiej małej szkółki, a właściwie podstaw fotografii. Będę starała się cyklicznie dodawać moje własne przemyślenia na temat kompozycji, światła, parametrów i przydatnych (mam nadzieje) rad:) Bez względu na to czym fotografujecie można zrobić dobre zdjęcie. Sprzęt jest tylko elementem utrwalającym to co Wy chcecie zobaczyć i sprawić by inni zobaczyli piękno w tym co wy. Wszelkie pytania i dyskusje jak najbardziej mile widziane:)

Temat I: ŚWIATŁO

Skupię się na fotografii portretowej i krajobrazowej - tego typu zdjęcia wykonujemy najczęściej. Czy to pamiątkowe, rodzinne czy celowe - np przyjaciółce.

Ja lubię i bardzo często korzystam ze światła dziennego. W zależności od pogody daje dużo różnych możliwości - trzeba tylko wiedzieć jak to wykorzystać. Jeśli macie zrobić komuś portrety to postarajcie się zaplanować zdjęcia jakoś 2h przed zachodem słońca do jakieś pół godziny po zachodzie. To jest tak zwana "złota godzina: wtedy słonce już tak mocno nie świeci, kontrasty są mniejsze, a światło nieco "miększe" i co za tym idzie: prostsze do opanowania. Chodzi o to by nie było za mocnych kontrastów na twarzy oraz miejsc niedoświetlonych i prześwietlonych. W prostych portretach dobrze jest zadbać o tło - postarajcie się by nie było tam nic mocno przyciągającego wzrok, megakolorowego czy odbijającego światło (o tym będzie mowa przy kadrowaniu i kompozycji). Jeśli godziny nie pozwalają na to by czekać do wieczora (bądź poranka) lepiej portretowaną osobę wziąć do cienia. Wtedy również unikniemy mocnych kontrastów tak niekorzystnych dla twarzy (trzeba tylko pamiętać o "ociepleniu balansu bieli/ WB ). Zachmurzony dzień również jest idealny na fotografowanie - chmury rozpraszają światło i działają jak profesjonalna blenda. Słoneczny i upalny dzień odradzam (polecam nieco bardziej zaawansowanym) - trzeba wiedzieć czego się chce i jak ustawić portretowaną osobę, by cienie na twarzy nie szpeciły tylko dodały uroku. Zmrużone oczy nie są atrakcyjne i nie tak prosto nad nimi panować jeśli świeci nam prosto w oczy. Jeśli fotografujemy krajobrazy to... każda pogoda jest dobra:) W "złotej godzinie" pejzaże wyjdą bardziej mistycznie.

Zdjęcia we wnętrzach z naturalnym światłem są możliwe i co więcej nie takie trudne do wykonania:) Ja na wprost okna rozwieszam białe/szare prześcieradło i również focę. Muszę tylko pamiętać kiedy u mnie do pokoju światło pada w ten sposób by nie świeciło bezpośrednio na fotografowaną osobę tylko na ścianę obok (ale nie o tym chciałam pisać). Cały sekret i efekt końcowy uzależniony jest od natężenia światła i kąta padania na osobę, którą chcemy sportretować. W zależności od ustawienia danej osoby względem źródła światła wyróżniamy światło:
- przednie - światło pada od frontu na fotografowaną osobę
- przednio-boczne - jak nazwa wskazuje światło pada lekko z boku na fotografowaną osobę
- tylno-przenie - fotografujemy pod światło padające z okna (portretowana osoba stoi plecami do okna, a frontem do nas i z przodu odbijamy światło blendą)
Chodzi o to by rozproszone światło padało na fotografowaną osobę ale nie były to bezpośrednio promienie słoneczne. Jeśli nie mamy blendy możemy nam zamiast tego posłużyć się: kawałkiem styropianu, srebrnej folii do pieczenia lub białej tkaniny ( z tego wszystkiego styropian najlepszy:)). Trzeba pamiętać o tym, że nie tylko blenda będzie odbijać światło wpadające do pomieszczenia ale również ściany(!). Więc jeśli mamy czerwone/ limonkowe/fioletowe ściany należy pamiętać, że te odcienie będą widoczne na skórze osoby portretowanej co może być potem problematyczne w obróbce.

Światło naturalne dobrze modeluje rysy twarzy:) Trzeba wiedzieć co chcemy osiągnąć i jak dopasować światło do osoby portretowanej. Osoby pyzate lepiej będą wyglądały gdy światło przednio-boczne podkreśli nieco ich kości policzkowe ( lekko wysmukli twarz). Osobom szczupłym na twarzy z każdym światłem powinno być dobrze ale nie należny przesadzać ze światłem bocznym bo mogą wyjść zbyt kościsto. Jeśli portretowana osoba ma krzywy lub lekko garbaty nos należy wtedy unikać światła bocznego, który mocnym cieniem na policzku zaznaczy kształt nosa. I jeszcze jedna zasada - nigdy nie należy oświetlać twarzy od dołu. Nie wygląda to dobrze i w naturze nie występuje. Btw wiem, że niektóre rady wzajemnie się wykluczają dlatego warto eksperymentować i podglądać innych.

We wszystkich warunkach da się fotografować. Efekt końcowy tak naprawdę zależy od nas;)

Edytowane przez Asik dnia 06-09-2012 22:20