Dodane przez pewuem1 dnia 27-01-2011 12:27
#46
Właśnie jestem w trakcie czytania i jestem trochę rozdarty. Trylogię Władcy Pierścieni przeczytałem z cztery razy, a Hobbita dopiero teraz. Pierwsze dziwne wrażenie jest takie, jakbym czytał książkę innego autora niż Tolkien. Hobbit ma inny styl, jest lżejszy, zawiera mniej opisów. Czyta się go w błyskawicznym tempie. Podróż z Shire do Rivendell Frodo i kompanii zajęła pół Drużyny Pierścienia, a w Hobbicie jest to jakieś 30 stron. Może jest to kwestia różnicy czasów pomiędzy obiema książkami - grasujące Nazgule, czarny pan rosnący w siłę, panoszące się oddziały orków. W Hobbicie największym zagrożeniem są trole i gobliny.