Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Co byście zrobili?

Dodane przez Secretive dnia 18-01-2014 20:34
#56

Po przeczytaniu odpowiedzi innych użytkowników w tym temacie, tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem dziwna.
Gdyby spotkała mnie wymieniona w pierwszym poście sytuacja, dalej siedziałabym na łóżku, wgapiając oczy w sowę. Ona patrzyłaby swymi mądrymi ślepiami w moje ogłupiałe z szoku oczyska.
Po jakichś pięciu minutach z moich ust wydostałoby się cichutkie "WTF...", po chwili zastąpione głośnym wrzaskiem przerażenia. Martwiłabym się, że z moimi schizami jest coraz gorzej. Z racji tego, że rodziców z reguły nie ma w domu, nikt nie przybiegłby zobaczyć co się stało. Zareagowałaby jedynie moja kotka, wskakując na parapet i przepędzając ptaszysko.
Jakiś czas później, jeśli sowa dalej upierałaby się przy swoim, zamknęłabym kota w łazience, delikatnie, na paluszkach, podeszłabym do okna i otworzyłabym je na oścież. Wzięłabym list, przeczytała raz, sprawdziła pieczęć jeszcze raz. I...wyrzuciłabym sowę z domu. Nie lubię ptaków.
Do końca dnia siedziałabym w pokoju, czytając raz za razem, w towarzystwie oszalałej kotki i zdziwionych rodziców.