Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Harry Potter i Ognista Iskra

Dodane przez P-Young dnia 30-08-2012 17:29
#14

Dzięki za opinie!
Jeszcze dziś postaram się wrzucić czwarty rozdział.

Wpis na blogu

*****************************************************************************************************

- Harry! - ku chłopakowi niczym z procy wystrzeliła Hermiona - Myślałam już, że nie przyjedziesz! Szybko chłopaki, musimy być na peronie za piętnaście minut! Jeśli się spóźnimy...

- Nie bądź taka w gorącej wodzie kąpana. - wszedł jej w słowo Ron - O ile mnie pamięć nie myli, możemy się już teleportować, więc podróż zajmie nam jakieś dziesięć sekund.

Hermiona obdarzyła go bardzo zimnym spojrzeniem. Mieli jeszcze dziesięć minut na ostatnie przygotowania. Harry i Ron uznali je za zbędne, natomiast Hermiona dwadzieścia razy sprawdzała, czy aby na pewno nie zapomniała jakiejś książki. Gdy wszystko było już dopięte na ostatni guzik przyjaciele zeszli na dół aby teleportować się na peron 9 i 3/4.

- Cześć mamo. - rzucił Ron i zniknął.

- Do widzenia! - krzyknęła Hermiona i również rozpłynęła się w powietrzu.

- Powodzenia Zgredku! - Harry pomachał do skrzata i poczuł straszne uczucie przepychania przez gumową rurę.

Trójka przyjaciół spojrzała na zegarek. Pociąg miał odjeżdżać za pięć minut. Przecisnęli się więc przez tłum pierwszoroczniaków żegnających się z rodzicami, weszli przez pierwsze nie zapchane drzwi i zaczęli szukać wolnego przedziału.

- O, tutaj jest wolne. - Hermiona otworzyła drzwi. - Muszę was o coś zapytać. Słyszeliście może o szkole magii, która nazywa się Hibernica?

- Nie, a czemu pytasz? - odpowiedział Ron tradycyjnie przeżuwając jedzenie.

- Podobno śmierciożercy zaatakowali ją, a uczniowie zostali porozsyłani do innych szkół. Do Hogwartu mają przysłać dwoje.

- Mam nadzieję, że nie będą to wredne typy pokroju Malfoy'a - odezwał się Harry.

Przez parę minut przyjaciele żartowali sobie o Malfoyu i innych Ślizgonach. Czas mijał bardzo szybko, aż stało się coś czego zupełnie się nie spodziewali. Usłyszeli pukanie do drzwi, a przez szybę zobaczyli dwie dziewczyny. Pierwsza, miała śliczną buzię o delikatnych rysach, a jej włosy były ogniście czerwone. Harry przez pierwsze kilka sekund nie mógł oderwać od niej wzroku. Druga dziewczyna również nie była brzydka. Miała wielkie, niebieskie oczy które pasowały jej pod kolor błękitnych włosów. Hermiona wstała i otworzyła drzwi.

- Cześć. Jestem Arlenne, a to jest Rosey. Możemy się do was dosiąść? - spytała czerwonowłosa.

- J-jasne. - odpowiedział Harry dalej oszołomiony urodą dziewczyny.

- Zapewne jesteście z Hibernici? - nie wytrzymała Hermiona.

- Tak. Może opowiecie nam jak jest w Hogwarcie?

Przez resztę drogi trójka opowiadała nowo poznanym dziewczynom o nauczycielach, domach, uczniach i innych rzeczach związanych z Hogwartem.

*****************************************************************************************************

Edytowane przez P-Young dnia 30-08-2012 17:30