Dodane przez Fantazja dnia 21-09-2008 00:16
#21
Przed przeczytaniem, byłam do tej lektury nastawiona bardziej niż pesymistycznie. Wszyscy, którzy mieli
Krzyżaków za sobą, twierdzili, że to droga przez mękę, że tego się nie da czytać, że Sienkiewicz przynudza do granic możliwości...
No ale jednak
Krzyżacy byli lekturą i przeczytać ich było trzeba. Wzięłam się więc za tą książkę i... spodobała mi się. Co prawda, nieraz klęłam Sienkiewicza za jego niezrozumiałą miłość do przydługich opisów, ale jak już się coś działo, była jakaś akcja, to czytałam z zapartym tchem. Najbardziej polubiłam Juranda i Jagienkę. Za to Danusia mnie lekko z deka wnerwiała. Uwielbiam moment jej śmierci. ;>