---

To jest bardzo trudne pytanie, no bo niby jak napisać o ulubionych scenach, nie umieszczając przy okazji spoilerów? :(
Moje ulubione sceny filmowe pochodzą m.in. z "Szóstego zmysłu" i "Sieroty", ale ich opisanie zdradziłoby fabułę, więc ta odpowiedź nie będzie do końca szczera ;)

1. "Witaj w klubie" - pierwsza scena, w której pojawia się Rayon (Jared Leto) - chociaż to dramat, obecność Rayon i jej/jego zachowanie niejednokrotnie potrafi wywołać uśmiech na twarzy. No i już ta scena pokazuje, że Oscar dla Jareda był zasłużony.

2. "Jack Strong" - scena ucieczki Kuklińskich. Chociaż każdy, kto trochę interesuje się historią Polski, doskonale wie, jak zakończyła się historia Ryszarda Kuklińskiego, co sprawia, że opowieść filmowa jest dość przewidywalna (co wcale nie oznacza, że nudna!). Scenarzyści znaleźli jednak rewelacyjny sposób na podkręcenie napięcia. Przyznam, że przez chwilę dałam się zwieść akcji i zwątpiłam, czy faktycznie powinnam być aż tak przekonana co do ciągu dalszego filmu.

3. "Grbavica" - moment, w którym jedna z głównych bohaterek, Sara, dowiaduje się prawdy o swoim pochodzeniu.


(damn, czemu wybrałam same dramaty :confused: )

3 ulubione filmy - nie polsko- i anglojęzyczne ;)