Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Koko Koko Euro Spoko

Dodane przez Asik dnia 08-05-2012 19:59
#24

Już się wypowiadałam i dyskutowałam tutaj na sb i chacie ^^ o tym utworze. Od początku: nie podoba mi się. Hymn już w samym znaczeniu ma być podniosły. Jeśli konkurs byłby na przyśpiewkę to ok, nie wtrącam się, ale jeśli ma to zagrzewać do walki to słabo to wypada. (Chyba że liczymy na to, że rywale przez pierwsze 15 minut nie będą mogli się ze śmiechu podnieść z murawy i zdążymy im nawbijać tyle goli, że już ich nie odrobią. Może to taka taktyka? Nie wiem...)

Dobra teraz na poważnie. Jak już wspomniałam do hymnu to zaliczyć ciężko. Co do folku... Większość broniących tłumaczy ten "hymn" tym, że to przecież "nasze wiejskie korzenie, których się nie powinniśmy wyrzekać". Tylko, że prawdziwy folk czerpie z muzyki ludowej ale transponuje ją na coś wartościowego, wykorzystując: instrumenty, rytmikę, wokal lub brzmienie. Chopin też się folkiem inspirował, a potrafił stworzyć dzieła. Wszystkie starania wykonawców folkowych zostały przekreślone tą właśnie piosenką. Dlaczego? Folk nie musi się kojarzyć z bylejakością, a niestety "koko koko..." takie jest: bezbarwne i byle-jakie. Teraz pewnie odezwą się gromy na mnie, że się nie znam ale drogie dzieci: ja słucham folku i muzyki etnicznej. Zaraz po rocku jest u mnie w głośnikach. Zarówno polskich jak i zagranicznych zespołów (kocioł bałkański, Ukraina i Skandynawia rządzą) i lubię ten gatunek. Wstyd mi za ten utwór ale nie sądzę żeby inne państwa to śmieszyło, aż tak bardzo jak nas. Na dożynki jest ok ale nie na taką rangę zawodów. Jeśli mamy się już promować od folkowej strony to czymś co jest dobre, akceptowalne i wartościowe. Tyle jest dobrych kapel w Polsce... ale jak się to ludziom podoba to z "gustami się nie dyskutuje".

Co do refrenu. Było i proste "Waka Waka" ale jako uzasadnienie było podane, że to okrzyk jakiś tam plemion afrykańskich. Słowa "koko koko" to po prostu przypadek byle się rymowało ("wszystkie polskie matki boskie kleją rymy częstochowskie" tak mi się skojarzyło) i jakiegokolwiek sensownego uzasadnienia brak. Ale niechaj i tak będzie.

Było i krytycznie teraz nieco na plus: jest wesoło, ludowo, skocznie i wpada w ucho. Nie wszystko trzeba brać na serio. Te starsze panie strasznie pocieszne są i niesłuszne na nich gromy spadły. Jeśli nie było innych piosenek rzeczywiście wartych wygranej lub inni wokaliści się nie wysilili to niech przynajmniej będzie śmiesznie. "Entliczek, pentliczek co zrobi Piechniczek tego nie wie nikt" też nie było poważne, a przetrwało gdzieś tam w świadomości polaków. Sukces osiągnęły na pewno: zostaną zapamiętane.