Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Kariera zawodowa Harry'ego.

Dodane przez Evans558 dnia 21-04-2012 20:14
#8

Totalna olewka. Skoro nie ruszyłeś się i łaskawie nie znalazłeś sobie kogoś do sprawdzania, to licz się z tym, że będę się czepiać, dopóki nie zatrudnisz porządnej bety. Nie żartuję.

wydarł się Malfoy , a Trio podskoczyło i zostało przyciągnięte do najbliższej
ściany , za ręce i nogi.

Znowu te spacje. Człowieku, czy tak trudno zapamiętać, że przed znakami interpunkcyjnymi nie robi się spacji? Btw. to co ich przyciągnęło za te ręce i nogi? Sprecyzować.
sinę

Sine
Odkąd, Potter , zabiłeś Czarnego Pana , ten wzorek można było zmyć.

Ten "Potter" w ogóle mi tu nie pasuje. Jeśli już koniecznie musi tu byś, to brak przecinka za "odkąd".
To ty za tym stoisz ?! - wydarł się Ron
(...)
Znowu się aportujemy! - wydarł się Ron.

A skąd się wydarł? Z gazety?
pojawiły się trzy boginy. Były jak duchy , tylko że mozna było stwierdzić , gdzie są, bo falowały.
Jeden wyglądał jak Voldemort. Drugi zamienił się w zwłoki Freda Weasleya , a trzeci w mężczyznę , wydzierającego "JESTEŚ ZWOLNIONA!!!".

Raz - bogina nie widać, dopóki się nie zmieni w coś, czego człowiek boi się najbardziej.
Dwa - zwłoki Freda to bogin Rona a Voldemort - Harry'ego, tak? O ile dobrze pamiętam, to Weasley najbardziej bał się pająków a Potter dementorów, więc ich boginy przybierały właśnie taką postać. No, ale większość FF nie zachowuje kanonu (a szkoda), więc do tego aż tak bardzo pretensji nie mam.
Trzy - mniej wykrzykników.
- Słuchaj , Ministerstwo , tego nie rozgłosi , że to Malfoy - powiedział Ron - Ginny , jest redaktorką "Proroka" , nie?
- No tak , ale o co chodzi? - spytał Harry
- Aportujemy się w Norze! - powiedział Ron i wyparował w białym dymie , to samo zrobiła Hermiona. I Harry też to zrobił.

Raz - Ron nie wie, gdzie pracuje jego siostra? Też mam rodzeństwo i wiem, czym się każde z nich zajmuje O.o.
Dwa - Potter jest na jakichś lekach, czy co?
Trzy - " (...) powiedział Ron i zniknął w białym dymie razem z Hermioną a Harry poszedł w ich ślady."

- Ginny , to Malfoy - rzekł Harry gdy weszli do salony
- Expelliarmus!!! - Ginny rozbroiła Rona
- Expelliarmus! - Pan Weasley trafił Harry'ego
-Expelliarmus! - Pani Weasley trafiła Hermionę

Yyy, WTF?
Byli pod Imperiusem , widzieliście ich puste twarze? - stwierdziła Hermiona

Chyba zapytała.
Ale byli normalni jak weszliśmy - powiedział znowu Ron.

Trudno, by normalni ludzie tańczyli rytualny taniec głodnych kanibali, prawda?
Czyli ten ktoś musiał być w domu...

A oni zamiast zablokować czarami atakujących i znaleźć tego Ktosia, dali nogę na pole i myśleli. Litości.
Przez te błędy aż nie chce się czytać, tym bardziej komentować. Znajdź sobie kogoś do sprawdzanie i pamiętaj - przed znakami interpunkcyjnymi NIE STAWIA SIĘ SPACJI!

Edytowane przez Evans558 dnia 21-04-2012 20:18