Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Kariera zawodowa Harry'ego.

Dodane przez Gregman dnia 21-04-2012 18:39
#6

-Murumtrahit!* - wydarł się Malfoy , a Trio podskoczyło i zostało przyciągnięte do najbliższej
ściany , za ręce i nogi. Ronowi i Hermionie wypadły różdżki , ale Harry był przyzwyczajony trzymać różdżkę mocno.
- Widzicie? - Malfoy podwinął szatę ,a Goyle i Zabini odsunęli się z odrazy. Jego przedramię było sinę , zapewne od szorowania - Odkąd Potter , zabiłeś Czarnego Pana , ten wzorek można było zmyć.
- To ty za tym stoisz ?! - wydarł się Ron
- Maribcrest! - krzyknął Blaise, a nos Rona , powiększył się tak , że przykrył usta.
- Dzięki Blaise...
- Skąd wziąłeś bogina?
- Venitterror! - pojawiły się trzy boginy. Były jak duchy , tylko ze mozna było stwierdzić , gdzie są, bo falowały.
Jeden wyglądał jak Voldemort. Drugi zamienił się w zwłoki Freda Weasleya , a trzeci w mężczyznę , wydzierającego "JESTEŚ ZWOLNIONA!!!".
- Życzę , wam miłej zabawy... - Malfoy z poplecznikami , deportowali się.
- Finite... - mruknął Harry i wszyscy troje spadli na ziemię.
- Riddikulus!!! - Voldemort zmienił się w przerażająco brzydką dziewczynkę.
- Te głupki zapomniały zabrać nam różdżek - powiedział Ron , chwytając różdżkę i zamieniając Riddikulusem zwłoki w żywego Freda. Hermiona znowu spowodowała brak języka u gderającego faceta.
- Słuchaj , Ministerstwo , tego nie rozgłosi , że to Malfoy - powiedział Ron - Ginny , jest redaktorką "Proroka" , nie?
- No tak , ale o co chodzi? - spytał Harry
- Aportujemy się w Norze! - powiedział Ron i wyparował w białym dymie , to samo zrobiła Hermiona. I Harry też to zrobił.
Kiedy weszli do Nory powitała ich wesoła starsza pani i bezwłosy dziadek (Pan i Pani Weasley)
- Ginny , to Malfoy - rzekł Harry gdy weszli do salony
- Expelliarmus!!! - Ginny rozbroiła Rona
- Expelliarmus! - Pan Weasley trafił Harry'ego
-Expelliarmus! - Pani Weasley trafiła Hermionę
- Znowu się aportujemy! - wydarł się Ron. Kiedy aportowali się na polu , myśleli.
- Byli pod Imperiusem , widzieliście ich puste twarze? - stwierdziła Hermiona
- Ale byli normalni jak weszliśmy - powiedział znowu Ron.
- Czyli ten ktoś musiał być w domu...









* Zaklęcie wymyślone przeze mnie. Z łaciny : Murum - ściana , Trahit - przyciąga
* j.w. Maribus - nos - Crescit - powiększa
* jw. venit in terrore - ,Chodź Strachu