Dodane przez Mala Mi dnia 13-09-2008 14:04
#5
Cóż, polski show - biznes.
To to w ogóle można takim mianem określić?
Jednym słowem - lans po pachy.
Chyba raczej, granie debila i osiąganie granice głupoty, chociaż nie wiem czy głupota może mieć jakiekolwiek granice, patrząc na to totalne bagno.
Terminem "gwiazda" muzyki estradowej czy aktor/aktorka określa się osobę, która nagrała jedną piosenkę lub zagrała główną rolę w jakimś serialu.
Niekoniecznie główną rolę, wystarczy jeden tekst.
Dziś polski show-biz nie ma litości; zresztą nie tylko polski. Tabloidy wygrzebują najskrytsze tajemnice z życia popularnych ludzi i wypisują je. Nie ma czegoś takiego, jak prywatność.
Niby nie ma, ale jednak niektórzy starają się ją chronić, a inni biorą swoje brudy na łamach brukowców, np.: jak doda. Specjalnie nie napisałam tego z dużej litery. Taka mała aluzja.
Jakie Wy macie podejście do show - biznesu?
Zwłaszcza co do polskiego to DNO.
Kto według Was jest największym obciachem dla niego?
Doda, Herbuś, Feel, Cichopek, Mroczkii te inne gwiazdeczki.
I kogo uznalibyście za wzór, jeżeli chodzi o strzeżenie swojej prywatności przed tabloidami?
Jest kilka gwiazd (tych prawdziwych, nie jednej rólki), którzy to potrafią, ale to na pewno nie z polski.
Interesują Was ploteczki z tego świata i dlaczego?
Hm... nie za bardzo.Interesuje mnie jedynie to, w jakim następnym filmie wystąpią moi ukochani aktorzy.
Edytowane przez Mala Mi dnia 13-09-2008 14:05