Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] "Czy można żyć z bólem w sercu...?" [HG/DM]

Dodane przez Sharon665 dnia 08-07-2012 20:51
#60

Ale choć już spać, bo jest późno

a teraz choć, bo przecież musisz się przygotować.

Te choć mnie razi w oczy podobnie jak erki. (które mogłabyś usunąć z początkowych rozdziałów, bo to była dla mnie katorga jak to czytałam, za dużo ich tam było) Nie zauważyłam, żeby ktoś ci na to zwrócił wcześniej uwagę, więc:
W powyższych cytatach z tego opowiadania(a było ich o wiele więcej, uwierz) powinnaś użyć chodź. Przecież nie ma takiego słowa jak chocić, czy chocimy. Jest chodzić, chodzimy.
Tak więc jest:
Chodź ze mną na błonia.
A co do "choć", to używamy go np. w zdaniu:
Choć raz mógłbyś być milszy.
Czy moglibyśmy, choć raz, spędzić miło dzień?
Mam nadzieję, że dosyć dobrze to wytłumaczyłam. :)

Trochę się przyczepie do wyglądu tekstu. Zamiast przecinków rób cudzysłów, tak wygląda lepiej. :) Mogłabyś robić odstępy "enterem" pomiędzy akapitami, tak jest raczej przejrzyściej, niż jeden, długi ciąg. Przynajmniej według mnie, ale mogę się mylić.

A co do treści... Wiem, że pisanie FF nie jest łatwe, sama już nie raz się do tego zabierałam, nawet postanowiłam coś tutaj umieścić, ale to pomińmy. Od razu mówię, że wiem, że mój styl też nie jest idealny, ani nic. Żeby nie było, że w cudzym wytykam, a swoich nie widzę. :)

Mam wrażenie, że za bardzo się śpieszysz z akcją. Czasami się gubiłam i zastanawiałam o co chodzi.
Hermiona jest trochę zbyt bardzo niezdecydowana. Co dwa zdania zmienia Toma na Dracona i na odwrót. Daj jej pobyć trochę dłużej z którymś z nich, opowiadanie nie powinno na tym ucierpieć, a czytelnicy przestaną się czuć jakby czytali scenariusz do "Mody na Sukces". Ślizgon z Gryfonem zdecydowanie za bardzo skaczą sobie do gardeł. Ledwo któryś zobaczy któregoś z ich ukochaną, nawet jeśli się z nią tylko mijają w korytarzu, a już się chcą bić. Są zdecydowanie zbyt porywczy. Wprowadź trochę spokoju w ich życie, bo biedna Gryfonka jeszcze na zawał zejdzie.
Dziwi mnie położenie pokoi prefektów. Każdy dom miał swoje dormitoria w zupełnie innej części zamku, a tutaj wszyscy mają pokoje połączone wspólną łazienką, a z każdego pokoju można przejść do dormitorium. No, chyba, że te pokoje mają kilka pięter i są na pół budynku, to wtedy zwracam honor. :)

W zasadzie najśmieszniejszą częścią tego opowiadania są niektóre komentarze, które wytykają bezsensowność niektórym zdań i sytuacji. Ale wiem i rozumiem, że nie każde opowiadanie musi być śmieszne.

Ach, jeszcze jedno. Dodawaj, usuwaj, zmieniaj czy co tam byś innego miała robić wszelkie przecinki i inne błędy, które ci ktoś wytknie. To sprawi, że kolejni czytelnicy będą to czytali z większą przyjemnością i nie będą już zwracali uwagi na przecinki.

Ogólnie pomysł dosyć ciekawy. Nie spotkałam się jeszcze z Dramioną, gdzie Voldi karze Draconowi zaprzyjaźnić się z Granger. Z tego pomysłu naprawdę można zrobić coś fajnego. Tylko (tak, wiem, powtarzam) za szybko idziesz z akcją. Pododawaj trochę więcej opisów miejsc i postaci. W zasadzie już chyba wole jak jest więcej opisów niż dialogów.

To na tyle na dzisiaj, dziękuję za uwagę i życzę weny oraz wielu ciekawych pomysłów. : 3

Edytowane przez Sharon665 dnia 11-09-2014 15:24