Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] "Czy można żyć z bólem w sercu...?" [HG/DM]

Dodane przez kamkaHermioneDraco dnia 02-04-2012 14:41
#1

Chyba jakieś trzy miesiące temu zaczęłam pisać FF, ale do tej pory publikowałam go tylko na moim blogu. Postanowiłam więc opublikować go tutaj:D Mam nadzieję, że się spodoba:D

1. Spotkanie i... Malfoy

- Harry! - Hermiona nigdy tak się nie cieszyła ze spotkania z przyjacielem.
- Witaj Hermiono! Jak miło Cię widzieć! - odpowiedział jej zdyszany chłopak. - Ledwo z Ronem i Ginny zdążyliśmy przed przyjazdem pociągu, bo widzę, że już nadjeżdża... - pokazał palcem na Expres Hogwart powoli wyłaniający się z kłębów pary.
- A właśnie...gdzie Ron i Ginny? - spytała zaciekawiona dziewczyna
- Ron nie załatwił tego co trzeba w Norze i Ginny musiała na niego poczekać przed WC... - odparł Harry
- Aha...to do Rona podobne. Patrz już tu idą! Poczekaj na nich, a ja pójdę zająć jakiś przedziałr30; - powiedziała Gryfonka

- Dobra, za chwilę do Ciebie dołączymy. r11; usłyszała za sobą głos Harrego

Pociąg był strasznie zatłoczony, ale Hermionie udało się przedostać do strefy przedziałów dla najstarszych uczniów. Niestety na swojej drodze spotkała roześmianego Malfoya.

- O kogo my tu mamy? To nasza szlamowata kujonka Granger! r11;zawołał widocznie zadowolony z siebie Ślizgon.

- Owal się Malfoy! To mój ostatni rok w Hogwarcie i nie pozwolę sobą tak pomiatać jak w poprzednich latach! r11; krzyknęła rozzłoszczona Gryfonka

- O, jaka zadziorna się zrobiłaś przez te wakacjer30; -powiedział Draco

Ślizgon wyglądał jakby cały czas szydził z Gryfonki patrząc na nią z odrazą, ale po prostu nie mógł się napatrzeć na smukłe ciało dziewczyny, które tak się zmieniło przez te lato. Zaokrąglił jej się biust i dostała krągłości na całym ciele.

- Chwilar30;Draco o czym ty myślisz?! To tylko zwykła szlama!

- Uważaj bo złość piękności szkodzi, ale u ciebie już chyba za późno. r11; roześmiał się blondyn.

- Odwal się Malfoy! Nie obchodzą mnie twoje głupie teksty, a co dopiero ty! r11; Hermiona zrobiła się czerwona na twarzy, więc chcąc uniknąć kolejnej obrazy ze strony Ślizgona, zręcznie go wyminęła i zaczęła szukać wolnego przedziału. Weszła do jednego, w którym siedział samotnie jakiś nieznany jej chłopak.

- Hej! Czy te miejsca są wolne? r11; zapytała nieznajomego

- Tak, siadaj. r11; odparł z uśmiechem chłopak.

- Dzięki. Jestem Hermiona Granger. A ty? r11; przedstawiła się Gryfonka

- Nazywam się Tom Frange.

- Czy nie będzie Ci przeszkadzało, jeśli usiądą tu moi przyjaciele? - spytała z nadzieja w głosie Hermiona

- Nie, ależ skąd.

- To super. Z jakiego domu jesteś? Przepraszam , ale Cię nie kojarzę.

- Jestem tu nowy, ale w wakacje zostałem przydzielony doGryffindoru.

- O to fajnie. Ja tez jestem Gryfonką r11; pokazała z dumą swój krawat w barwach ich domu

W tym momencie do przedziału weszli Harry i Ron.

- Cześć Hermiono! r11; powiedzieli niemal jednocześnie.

- Witajcie! To jest Tom. Jest nowy, ale też jest w Gryffindorze r11; przedstawiła im Toma

- Cześć! Jestem Harry Potter, a to jest Ron Weasley. Miło Cię poznać r11; powiedział Harry do Toma.

- Opowiedzcie mi coś o Hogwarcie r11; poprosił Tom

- Ok. Hogwart jest super. Jedyną wkurzającą rzeczą jes tSlytherin, a w przybliżeniu Ślizgonir30; - zaczął opowiadać Ron r11; najgorszy jest Malfoy r11; tu się wzdrygnął- najlepiej go unikaj.

Rozmawiali tak przez 10 minut, aż do przedziału zajrzał ten właśnie chłopak, którego mieli unikać, Draco Malfoy.

- O! Widzę, że Rudzielec i Bliznowaty już do Szlamy dołączyli! A Ciebie to nie znam r11; tu spojrzał na Toma r11; ale nawet nie muszę Cię poznawać, jeśli zadajesz się z tą bandą. Ale nie czas na pogaduszkir30; Granger,McGonagall chce nas widzieć jako prefektów naczelnych. r11; tu zrobił swój słynny drwiący uśmieszek.

- Zaraz wrócę- poinformowała rozwścieczonych przyjaciół i niechętnie ruszyła za Malfoyem

Nagle Draco stanął, a Hermiona prawie na niego wpadła.

- Wiesz co? Zmieniłem się przez te wakacje. Nie chce z Tobą toczyć wojny, więc mogę mówić Ci po imieniu?

Hermiona zupełnie zaskoczona tym pytaniem nie wiedziała co ma myśleć. W końcu odparła r11;

- Eeer30; wiesz Malfoyr30; - nie skończyła bo tu jej przerwał

- Proszę, mów mi po imieniu

- Dobrzer30; Dracor30;oczywiście możesz mi mówić po imieniur30;tylkor30;czy nie będziesz mnie nazywał szlamą? Tego już nie wiem. r11; odpowiedziała trochę zażenowana dziewczyna

- Nie będę. r11;odparł z powaga w głosie Malfoy r11; Już nigdy więcej r11; uśmiechnął się r11;Tak na serio to chciałbym się z Tobą nawet zaprzyjaźnić, ale tak, żeby żaden z naszych przyjaciół nic nie podejrzewał, OK.?

- Nor30; nie wiemr30; ale dobrze.

- Hahaha! r11; zaśmiał się blondyn r11; Miałeś rację Blaise, ona też potrafi być głupia!

W tej chwili zza rogu głośno śmiejący się Zabini.

- Ty naprawdę myślałaś, że DRACO będzie chciał się z TOBĄ zadawać, a co dopiero przyjaźnić? r11; spytał uśmiechnięty brunet

- Nier30; dlatego się wahałam, ale teraz widzę jakim jest draniem i ty jesteś taki sam! r11; odpowiedziała rozwścieczona Hermiona r11;Podobno mieliśmy iść do profesor McGonagall!

- Tak tak no to chodź r11; powiedział do niej Malfoy - To na razie stary! r11; pożegnał się z brunetem

- No na razie! r11; odpowiedział Ślizgon

- Idiota, palant, dupekr30; - wymieniała inne obraźliwe wyzwiska

- Ejr30; może już starczy co?

Przez dalszą drogę nie odzywali się do siebie. Draco niezauważenie spoglądał na jej czerwona ze złości twarz r11; Jest słodka kiedy się złości r11; pomyślał r11; Nie! Draco przestań to zwykła szlama!

Hermiona także ukradkiem patrzyła na niego z zaciekawieniem r11;Ma taki umięśniony tors r11; rozmarzyła się dziewczyna r11; Co? Nie! To głupi arystokrata nie mający dla nikogo szacunku!

Wreszcie dotarli do przedziału, gdzie profesor McGonagall już na nich czekała.

Edytowane przez Fantazja dnia 04-04-2012 21:09