---

Arthur Conan Doyle nie jest moim ulubieńcem w tej dziedzinie. Uważam, że jego dorobek jest troszkę ubogi. Czytałem oczywiście ( i to dwukrotnie ) powieść "Pies Baskerville'ów". Bardzo mi się podobała, miała w sobie elementy grozy, potrafiła wciągnąć, Sugerując się tytułem pomyślałem nawet, że to może jakiś horror. Nie przebrnąłem niestety poprzez zbiór opowiadań "Powrót Sherlocka Holmesa". Podobnie było zresztą ze "Znakiem czterech". Zacząłem, ale później się jakoś zniechęciłem. No cóż...Nie będę ukrywał, że o wiele bardziej podziwiam twórczość Agathy Christie. Moim zdaniem nikt jej nie dorównuje.