Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Sherlock (serial BBC)

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 22-06-2012 21:18
#17

Ale jak ładnie w serialu widać, że Sherlock kocha (na swój sposób, ale jednak) panią Hudson, wyrzucając włamywacza przez okno....


Kocham tę scenę *_* Była przerażająco niesamowita. A później ten tekst (znowu parafrazuję): L: "Wypadł przez okno? A dokładnie ile razy"? S: "Nie wiem. Straciłem rachubę" I jak tu go nie kochać? To było mocne :D

Scena na dachu jest mocna. I czy mi się zdaje, czy Sherlock nagrywał na dyktafon rozmowę z Jimem? I ten rytm! I co znaczy tajemnicze IOU? Im dalej, tym więcej pytań, a mnie odpowiedzi.
A moment, gdy sherlock leży już na dole i jak odwracają go, to nie mogę się napatrzeć na jego bladą twarz we krwi. Matko, jak to ładnie wygląda z jego niebieskimi oczętami!


Jest BARDZO mocna... Hm... czy nagrywał? Nie pamiętam... A przynajmniej nie przykuło to mojej uwagi... Rytm! Jim jak nic miał coś z tą muzyką. Sam później powiedział, że to Bacha było, ale czy mu wierzyć? Może chciał go po prostu wkręcić? Kto by zrozumiał psychopatę. IOU? Czy to nie jest skrót od "I owe you"? Czyli, że ma u niego dług, czy coś w ten deseń. Dokładnie... Tak wiele pytań, a tak mało odpowiedzi :<
O Slytherinie, te jego zwłoki (no właśnie! czy to były zwłoki?! ja już w nic nie wierzę - to przez tego rowerzystę p.p)... To było straszne. Za pierwszym razem to było aż rozwalające i takie - to już koniec Sherlocka?! Sherlock nie żyje?! Gdyby nie scena ze cmentarzem to normalnie moja żałoba potrwałaby dosyć długo, a każde nawiązanie do Sherlocka jakimś takim nostalgiczno-melancholijnym zadumaniem. Wtedy jak on wyglądał o.o Straszne to było, naprawdę straszne. Tyle krwi... o.o I jak dla mnie, to tam było wgniecenie w czaszce :smilewinkgrin: No i jak to można by przeżyć?! On ma brata bliźniaka.... o.o


Ale dużo tej czerni... :D Trzeba by było napisać pod tematem - uwaga! spoilery!