Dodane przez mniszek_pospolity dnia 20-01-2013 15:04
#15
Oczywiście, żeby sobie nie poradził i to już w I tomie, gdy próbował chronić kamień filozoficzny - Ron rozegrał najlepszą partię szachów, Hermiona rozwiązała zagadkę z eliksirami i pomogła wydostać się z diabelskich sideł...sam Potter bez przyjaciół nie odznaczał się niczym szczególnym, może poza manią wyższości ( przypomnijcie sobie jak w V tomie wydarł się na przyjaciół, sugerując, że sam dokonał więcej, niż oni we dwoje... )