---

Zakładam ten sam temat, który figurował na poprzednim Hogs (ja byłam jego autorką).
No więc, lubicie malować paznokcie? Na jakie kolory? Czy w Waszych szkołach można mieć pomalowane paznokcie? (rzadko się to zdarza... ;d)


Ja uwielbiam mieć pomalowane paznokcie, ale niestety mogę to robić tylko w wakacje, ewentualnie w weekendy, do szkoły wolę nie ryzykować. Moje ulubione kolory to granat, czerń, czasami bezbarwny z brokatem, zależy od humoru... ;]
Jak jest u Was? Czekam na wypowiedzi!

Edit:

A w ankiecie powinna być jeszcze opcja "nie".

Proszę, dodałam.

Edit2: Na początku gimnazjum malowałam sobie paznokcie i żadnemu nauczycielowi to nie przeszkadzało, ale gdzieś po miesiącu, dwóch biola się przyczepiła. ;d Czasami i tak maluję, chociaż ostatnio nie zawsze mam czas i chęci.
Pokochałam czerwone pazurki, dlatego, że pomalowałam sobie na Halloween tymże kolorem. To była miłość od pierwszego wejrzenia. :D

---

Nienawidzę malować paznokci, czuję się wtedy jakaś taka... brudna, skalana. Nie mówiąc już o zapachu lakieru, którego nie znoszę...
A jeśli kiedykolwiek miałabym sobie pomalować paznokcie - nie doczekacie się, mówię od razu :D - to tylko na moją ulubioną czerń bądź seledyn.

---

Malować paznokcie zaczęłam stosunkowo niedawno, bo może rok, dwa lata temu. Wcześniej tego nie robiłam, z tej prostej przyczyny, że pomalowane paznokcie działały mi na nerwy. Nawet jak byłam mała i mama/ciocia/starsza kuzynka/sąsiadka chciała mi pomalować pazurki, wzbraniałam się przed tym, jak mogłam ;d.
Teraz preferuję czerń tudzież granat, a jeśli nie te kolory - to żadne. Wystarczy bezbarwna odżywka.
A co do szkolnego regulaminu - bodajże jest jakaś wzmianka o dopuszczaniu jedynie pastelowych kolorów paznokci, ale ja tam się i tak nigdy do regulaminu nie stosowałam.

---

Maluję, ale rzadko z jakiejś ważnej okazji. I nie oczoje*nym różem, tylko bezbarwnym lakierem.

U mnie w szkole obecnie nie ma zakazu malowania paznokci, bo jest to liceum połączone z gimnazjum i można powiedzieć, że każdy robi to, co chce. ;o

---

W tym roku pomalowałam sobie paznokcie u stóp na czerwono i mi się spodobało na tyle, że całe lato malowałam sobie je na taki kolor. Z czarnymi japonkami czy jasnymi sandałkami prezentują się super.
W roku szkolnym praktycznie nie maluję sobie paznokci, bo mi się nie chce. Ale w mojej szkole nie zabraniają ani make-up'u ani pomalowanych paznokci. Mam zamiar sobie kupić zestaw do francuskiego manicure, więc może w przypływie nadmiaru wolnego czasu i nudy pomaluję sobie paznokcie do szkoły.

---

Krwista czerwień jest bardzo kobieca i też ten kolor preferuję ]:->

---

Nie lubię mieć pomalowanych paznokci... Zresztą nawet nie mam na to czasu i...wg mnie są po prostu ważniejsze rzeczy nić kolorowe paznokcie.
Ale rozumiem, że ktoś lubi - u mnie malują je wszyscy...mimo że nie wolno...

---

U mnie w szkole nie ma zakazu chodzenia z pomalowanymi paznokciami, przynajmniej ja o takowym nie wiem. Sama czasami maluję, chociaż często mnie przy tym szlag jasny trafia, ale to nic, daję radę ;]
Jeśli mam lakier, który mi pasuje do ciuchów, które aktualnie noszę to wtedy sobie pomaluje na taki kolor paznokcie (np. obecnie mam fioletowe, jako że przez ostatnie 4 dni chodziłam w fiolecie). Ale bez wymalowanych paznokci też się dobrze czuję.

---

A ja tam lubię malować sobie paznokcie i do szkoły u mnie można mieć pomalowane paznokcie ale na "przyzwoity kolor". A tak to na każdy weekend, wakacje jakieś przerwy to sobie maluje paznokcie a najczęściej na kolory: czerń, ciemny fiolet lub ostra czerwień. A czasem to na zielono albo zwykłą bezbarwną odżywką pociągnę paznokcie.

---

Ja lubię malować paznokcie, ale do szkoły to tylko na takie neutralne, niezbyt rzucające się w oczy. Moje ulubione kolory to te z gamy "oczo****nych" i róże.

---

Nie no bez urazy ale, nie podoba mi sie ta ankieta. Głupi temat. :blah:

---

Dla mnie zadbane i ładnie pomalowane paznokcie to podstawa. Najczęściej maluje na mało rzucające się w oczy kolory, często doklejam kwiatuszki a zdarza się nawet że sama sobie zrobię jakieś wzorki. Mam to po mamie :) Ona zawsze ma ładne paznokcie i też po niej wpadłam w nawyk malowania paznokci w nogach nawet w zimie. Jak jeżdżę na basen to ładnie wyglądają. Do szkoły teoretycznie nie wolno ale jeszcze nikt mi nie zwrócił uwagi, no bo powiedzcie czy takie lekko pomalowane pazurki nie wyglądają ładniej niż poobgryzane niewymalowane i niejednokrotnie brudne? Ble...

---

Może byś się wypowiedziała na temat lakieru do paznokci, a nie tego czy ci się podoba temat czy nie?

Ja paznokci nie lubię malować innym lakierem niż bezbarwnym (chociaż i tak używam go naprawdę BARDZO rzadko) ;p Niedawno jeszcze lubiłam różowy lakier no i taki jasny fiolet. A teraz to tylko bezbarwny. A w ankiecie powinna być jeszcze opcja "nie". Bo ja musiałam dać "nienawidzę mieć pomalowanych paznokci" a nie nienawidzę, po prostu nie bardzo lubię i nie maluję.

---

Maluję sobie paznokcie, ale lakierem bezbarwnym. kiedyś używałam kolor czarny, ale był zbyt agresywny :)

---

Czy ja wiem, nie przepadam za malowaniem paznokci, jedynie na bezbarwny, ale przeżyłam jak miałam 2 albo 3 razy pomalowanie paznokcie na czarno szpanowałyśmy z moją kuzynką, że jesteśmy takie crazy! Ha ha ha nie no, ale u mnie w szkole nie ma mowy o malowaniu paznokci moja jedna kumpela miała pomalowane na bezbarwny to już dostała minusowe punkty. Do kitu nie? Ale co tam ja uważam że na różowo pomalowane paznokcie wyglądają strasznie maja najlepsza kumpela lubi różowy (ale nie za dużo) ja nie nienawidzę różu a ona chciała pomalować sobie paznokcie na różowo a jak ja miałam na czarno to się aż wzdrygnęła jak je zobaczyła (a nawet ładnie wyglądały) Ale malowanie paznokci jest trochę beznadziejne, bo po co?

---

U mnie w szkole oczywiście nie można ;/ W wakacje malowałam, na jakieś uroczystości, czy - tak jak powiedziałaś - w weekendy. Samej czynności malowanie nie znoszę, ale jak to potem ładnie wygląda^^ Mój ulubiony kolor to czarny. Ale maluje tez paznokcie na zielono, niebiesko, różowo...

---

Owszem, maluję paznokcie, do szkoły - na brzoskwiniowo, delikatnie różowego koloru, lub białego. Poza szkołą - czytaj: wakacje - czarny. Przede wszystkim czarny i tylko on. To w nim czuję się najlepiej ;] Czerwonym nie pogardzę, ale na rękach raczej nie, na nogach, tak. Jakieś jaskrawe kolory typu: żółty, zielony czy niebieski też fajny jest.

---

U mnie w szkole nie wolno. Najwyżej bezbarwny z brokatem. I właśnie takim maluję pazurki. Czasami pomaluję czarnym, granatowym, niebieskim, złotym, srebrnym, czerwonym i jasno różowym. :D

---

Ja do szkoły maluje na delikatne róże, a w wakacje- błękitny, seledynowy, czerwony, różowy, zielony, zółty, złoty- byle nie czarny. Przy malowaniu się męczę, bo zawsze są jakieś rysy, ale za to efekt super :).

---

Ja nie maluję paznokci. Po prostu nie znoszę mieć na swoich paznokietkach lakieru. Przeszkadza mi. Zawsze czuję, że mam go na sobie i to jest dla mnie uczucie dość dziwne. No a poza tym, jak już się maluje, to trzeba mieć w tym wprawę, bo jak kiedyś malowałam sobie paznokcie (ot, taka zachcianka, zrobiłam to na obozie i postanowiłam - nigdy więcej... :)), to z prawej ręki zmywałam z 5 razy, dopóki koleżanka się nade mną nie ulitowała i nie pomalowała mi tych paznokci jak należy. Właśnie wtedy odkryłam, że to dziwne i przeszkadzające. Zmyłam lakier następnego dnia i powiedziałam mu kategoryczne - NIE!

---

Maluję, i podczas roku szkolnego, i podczas wakacji. Kij z tym, że w szkole nie można mieć pomalowanych paznokci. Przez większą część roku szkolnego miąłam na paznokciach krwistą czerwień, i nikt uwagi mi nie zwrócił.

Najczęściej maluję na fiolet [co prawda nie wiem, czy to jest fiolet, bo raz wygląda mi na śliwkowy, a raz na kolor zaschniętej krwi..], w/w krwistą czerwień oraz nakładam odżywkę/utwardzacz. Ano, i tyle mi starczy, ewentualnie skusiłabym się na odżywkę z fioletowym przebłyskiem, która też wyjątkowo ładnie - jak na mało rzucający się w oczy lakier - wygląda. Ale cóż, wolę mocniejsze kolory.

---

---

Lubię ciemnofioletowy lakier... ale kupiłam w kolorze ciemno różowym przez przypadek [choć według wszystkich - np. Martuchy, jest to fiolet o.O] więc maluję na owy róż, dopóki mi się nie skończy. Wtedy kupię nowy - bardziej fioletowy.

W mojej szkole nikomu nie przeszkadzają kolorowe paznokcie i jest to całkowicie legalne. ;P

Lubię mieć pomalowane paznokcie, ale nie lubię ich malować... za leniwa jestem, a poza tym gdy często przez przypadek maluje całe palce... ewentualnie upaprzę całą rękę. ;P

---

Najbardziej lubię sobie malować paznokcie na czarno i czerwono. Do szkoły nie można malować, ale dziewczyny i tak sobie malują. Jedna nawet ma tipsy.

---

Jeżeli chodzi o pierwsze pytanie to moja odpowiedz to tak.
Maluję paznokcie, oczywiście nie jakimś oczo...bnym kolorem
raczej preferuje stonowane kolory np: bez rożne odcienie albo po prostu bezbarwny.

---

Rzadko kiedy pomaluje paznokcie, ale za to mam cały zbiór lakierów :P Najwięcej tu ciemnych odcieni, ale jest też bezbarwny, którego używam najczęściej :)

---

Uwielbiam na czaro i śliwkowo (wiecie, taki ciemny fiolet).
U mnie w szkole wolno ;) Już nie raz miałam czarne i nic mi nie zrobili.
Od tych wakacji bawię się we wzorki. Najbardziej preferuję białe.
Lubię też krwistą czerwień, ale jakoś mało w takich chodzę.
A french? Dobry french to ładna ręka ;)
Choć lubię malować pazurki, to zaznaczam, że nie jestem tipsiarą. Tipsów nie lubię, są takie nienaturalne.

---

Bardzo lubię ^ ^
Wszelakie kolory.
Do szkoły nie chciałabym pójść "w" czerwonych pazurkach.
Nie wiem, czy reaguje się w niej alergicznie, czy nie, ale po prostu sama byłabym zdegustowana. Szkoła to szkoła ;p

Polecam lakiery z Oriflame, te do francuskiego manicure, bardzo ładnie wyglądają i długo się trzymają.

Czasem lubię poeksperymentować, siostra ma ten sam nawyk. Dlatego w naszej "kolekcji" znalazły się takie kolory jak: niebieski, zielony, pomarańczowy, wszelakie brokatowce. [żeby było nietypowo ;)]

Razem mamy dobrą zabawę.

I jeszcze czarny! Niahahaha ^w^ [patrz post niżej]

---

A ja miaem jeden alkier ale Marta^^ mi zabrala :(
Dopisz sobie jeszcze do kolekcji mój czarny:(

---

Moje paznokcie to czarna rozpacz. Teoretycznie przestałam je obgryzać nałogowo, ale i tak są w opłakanym stanie, cokolwiek bym z nimi nie robiła. Po pierwsze dlatego, że same w sobie są strasznie łamliwe i co rusz mi się rozwarstwiają, a po drugie że jestem fanką niszczycielko-paznokciowych słoneczników xD. W związku z wyżej powiedzianym zarówno paznokcie jak i same palce mam kompletnie czarne.

Lubię mieć zadbane dłonie, ale nie dość, ze przeszkadza mi w tym sezon słonecznikowy, to jeszcze u nas w szkole krzywo patrzą na wszystko.

Jak już sobie maluję od czasu do czasu moje pazury to najczęściej bezbarwnym i odżywką, choć, niezależnie od ilości warstw, po 2 dniach mogę już śmiało powtarzać całą operację od nowa^^

---

Ja normalnie kocham mieć pomalowane pazurki i jeszcze dodając że mam długie szpony z kwadratowym zakończeniem, którymi zachwyca się cała szkoła i które są twarde jak cholera to po_prostu muszę je mieć pomalowane, a mam coś takiego, że jak mnie najdzie to mogę codziennie zmieniać kolor :happy:

---

A w życiu. To do mnie nie pasuje, poza tym jest to strasznie irytujące uczucie. Nie, dziękuję, paznokci nie maluję ani do szkoły, ani nigdzie indziej. Ale za to strasznie lubię zapach lakieru do paznokci. Nie wszystkich, ale niektóre tak fajnie pachną...ale tylko to. Malować nie maluję.

---

Maluje czasem, ale niezależnie od szkoły. Po prostu jak mam czas i ochotę pomalować, to maluję i tyle. Zazwyczaj jest to bezbarwny, ale aktualnie mam paznokcie czarne z dodatkiem czerwonego i białego. Kurde... nie umiem tego opisać, ale wygląda fajnie! Mama przeżyła szok! xD

---

No cóż, ja nie mam specjalnego wyboru co do malowania paznokci, jeżeli tego nie robię, łamią mi się, a poza tym głupio się czuję. Zazwyczaj maluję sobie na taki jakby mleczny albo french manicure, chociaż nawet jakbym na jakiś jaskrawy kolor pomalowała, nauczyciele by się nie skapnęli.
W dni wolne od szkoły, pomaluje sobie na czarno, czerwono, lub jaskrawą zieleń.

---

W mojej szkole można mieć paznokcie/włosy itd jakie się chce. Nie wolno tylko chodzić "gołym". ;D
Ja maluję jasnymi lakierami, bezbarwnymi (również z poświatami).
Jakoś głupio się czuję, jak nie mam niczego na paznokciach. Ogólnie, zazwyczaj mam bezbarwne, ostatnio nakładam utwardzacz co drugi dzień(od miesiąca gdzieś ;d Herome Extra Strong - polecam :p). Ciemne kolory by u mnie śmiesznie wyglądały, bo mam bardzo łamliwe, zadzierające się paznokcie, czasem nierówne (wśród długich znajduje się jakiś tłuczek :)).

---

Hmm.. Lakiery mają są dla mnie bardzo wyjątkowe xD (niektórzy wiedzą o co chodzi). Oczywiście nie wolno malować do szkoły paznokci, choć bezbarwny lakier nie jest nawet zauważany przez nauczycieli. Podsumowując na co dzień do szkoły używam bezbarwnego w okolicznościach prywatnych czarnego ;D

---

Maluję. Ale do szkoły tylko bezbarwnym, albo perłowo-różowym.
Na co dzień mi się nie chce, ale w wakacje lubię. Na żółto, zielono, itp.

---

Ja maluje nałogowo: na stópkach przez cały rok, na rękach w wakacje lub dłuższe weekendy. Nam w szkole zabraniają mieć pomalowane na jaskrawe kolory, na pastelowe można. Ale co to za frajda mieć lakier którego nie widać. :/ Ja ubóstwiam lakier czarny i wiśniowy.....Pewnie wiele osób zdziwi, że maluje pazurki tak często, że mi się chce. Ale jak się ze szkoły co tydzień biega na basen....;P

---

Nie lubię mieć lakieru na paznokciach, ale sądzę, że to tylko kwestia przyzwyczajenia. Nawet nie wiem, czy mam w domu jakiś lakier;p
Podczas malowania można mieć fajną zabawę, ale najgorsze jest to, kiedy po jakimś czasie lakier trzeba zmyć. A po użyciu zmywacza (niezależnie jakiego) moje paznokcie robią się suche i łamliwe.

---

Ja nie przepadam za malowaniem paznokci maluje tylko wtedy gdy ide na jakąś impre

---

U nas do szkoły nie można pod żadnym pozorem. A nawet gdyby można było to ja i tak używam tylko odżywki do paznokci bezbarwnego lakieru.

---

Nienawidzę mieć pomalowanych paznokci ponieważ nie czuje się z tym dobrze, ja to tak czuje jakbym sobie położyła mały kamyk na paznokieć.:) A o tipsach już nie wspomnę.....

---

Ja jeżeli już maluje paznokcie to tylko odżywką. Ni lubię mieć pomalowanych paznokci. Tym bardziej, że nawet nie miałabym co pomalować. Mam strasznie łamliwe paznokcie i zawsze krotko obcięte.
Po za tym uważam, że pomalowane paznokcie, czasem wyglądają tandetnie, tym bardziej jeśli są krótkie.

---

Zawsze maluję paznokcie na czarno, często też na zielono (czerwony niestety mi nie pasuje). W szkole mam, nikt jakoś specjalnie się nie czepia, nawet mi uwagi nie zwracają.

---

Nie lubię malować paznokci, głupio się z tym czuje. Jakoś tak, jak nie ja ;/

---

Do szkoły zazwyczaj maluję, żeby wyglądać jak człowiek. Jak byłam mała to obgryzałam nałogowo pazurki i teraz wyglądają okropnie oO Ale teraz o nie dbam, ładnie piłuję, odżywki, srywki itede. Zazwyczaj maluję do szkoły bo jak nie widać różnicy między "tym różowym" a "tym białym" na paznokciu to kształt ładniejszy ; D Więc maluję, na jasny różowy, na perłowe, beżowe itd. Nikt się za takie kolorki nie przyczepi. Odważniejsi noszą czerwone, pomarańczowe, niebieskie a nawet czarne, ale ja wole nie ryzykować. W tej chwili, jako, iż przerwa świąteczna i nie ma szkoły, pazurki mam czekoladowo-czerwone ;D I mi się podoba. O.

---

Och, mój ulubiony to czarny, ale niestety w my sql nie wolno...;( ale na wakacje zawsze! Ogólnie to ja raczej punkówa jestem i dlatego black.
____________________
Black - magic colour

---

Maluję, ale lakierem bezbarwnym. Lakierem-odżywką.

---

Taa, u mnie w szkole nie można mieć pomalowanych paznokci, tak samo, jak nie można nosić kolczyków w innych miejscach niż uszy i farbować włosów, a i tak wszyscy mają to w głębokim poważaniu, więc to nie jest problem.
Nie mam nic przeciwko temu, żeby moje paznokcie były pomalowane, aczkolwiek nie chce mi się tego robić i nie odczuwam na tyle silnej potrzeby żeby mi się zachciało.

---

Uwielbiam malować paznokcie. Czy maluję je do szkoły? Tak, u nas w szkole można mieć pomalowane "szpony", tylko niektórzy nauczyciele się nie zgadzają, ale jest ich bardzo mało. Najbardziej lubię mieć paznokcie koloru czerwonego, fioletowego, żółtego, granatowego i czarnego. Ale do szkoły maluję często tzw. francuski lub na jakiś jasny np beżowy.

---

Fajnie. Jestem pierwszą osobą, która zaznaczyła "Nie." Na malowanie paznokci trzeba mieć dużo chęci i czas... Aczkolwiek pomalowane znacznie lepiej wyglądają, jednak mi wystarczą krótko opiłowane.

---

Maluję sporadycznie. Pomalowane paznokcie do szczęścia nie są mi potrzebne. Czasami z jakiś ważniejszych okazji pociągnę je bezbarwnym lakierem. Może czasami, gdy mam lekkiego doła po eksperymentuję i jakiś żółty albo zielony i może jak coś mi odbije to czarny kupię. W mojej szkole zakazu nie ma, nauczycielom pomalowane pazurki nie przeszkadzają, jednak gdy jakaś dziewczyna przesadzi to się złoszczą.

---

Maluję paznokcie co dwa dni zmieniając kolor oraz codziennie odżywką. Dzięki temu są silne, zdrowe, lśniące i piękne. Na szczególne okazje oprócz lakieru używam także ozdób. nie mam ulubionej marki lakieru, kupuję te, które są w takich pudełkach i jest ich dużo i są po dwa złote. lubię je bo są fajne i mam ich dużo. pozdrawiam.

---

Nie_znoszę wręcz mieć niepomalowanych paznokci. Jakoś nie podobają mi się takie zwykłe, niepomalowane. Moje paznokcie najczęściej są pomalowane na czarno. W szkole nikt się o to nie czepia [ moja szkoła jest dość tolerancyjna więc ubiór jest osobistą sprawą ucznia i nikt się w to nie wwala, ani niczego nie zabrania ] Czasem, gdy wymaga tego sytuacja lub gdy mama lata po całym domu za mną ze zmywaczem, to pomaluję paznokcie na szaro, ale to się zdarza bardzo rzadko.

---

Ja maluję zawsze i wszędzie. W szkole, to chyba jasne, jest zabronione, jak wszędzie. Kiedyś sprawdzali, nawet się darli, jak ktoś miał nieobcięte, ale teraz olewają to, chociaż krzywo patrzą, jak ktoś ma jaskrawy bądź czarny kolor. Ale ja maluję na jasne barwy, jasny róż, beż, brokat... Szalałam kiedyś nad bezbarwnym, a teraz doprowadza mnie to jego zdrapywania. Muszę mieć choćby delikatny połysk, kolor. Nie lubię niezadbanych paznokci.

---

Ja lubię mieć pomalowane paznokcie, w szczególności na takie "ostre" kolory. No niestety do szkoły nam nie pozwalają, bo była by tragedia O_o
Ale w ferie i wakacje? Czemu nie? Podobają mi się pomalowane paznokcie, fajnie to wygląda, ale ja bardzo lubię obgryzać paznokcie. Więc lakier wytrzymuje u mnie na jakieś 3 dni -_- Bardzo lubię lakiery do paznokci, ale ich zapach doprowadza mnie do mdłości.

---

Ja na co dzień [czyt. do szkoły ^^] albo nie maluję wcale, albo bezbarwną odżywką. Niestety w mojej szkole jest zakaz wszelkiego rodzaju make-up'ów tudzież malowania paznokci, farbowania włosów itepe. Tak też na szkolne imprezy maluję frenczem. W czasie wolnym to zawsze inaczej. Na ferie zimowe zazwyczaj niebieski i/lub biały, a na lato/wiosnę zaje*isto zielony lub różowy [tak w ramach wygłupów^^]. Ale ostatnio mi głowę przewróciło, więc w czasie wolnym maluję czarny, czarny i seledyn lub czerwień ^^ Może się kiedyś odważę złamać szkolny regulamin i pójdę w czarnych paznokciach ze srebrnymi paseczkami :jupi:

---

Owszem maluję. Bezbarwny + naklejki, sam bezbarwny, ciemny brąz lub krwisty bordo. Do dwóch ostatnich też czasem używam naklejek ale nie na wszystkie paznokcie. Daje je zawsze na trzy palce u każdej z obu rąk. Nie lubię nadmiaru i pstrokatości.

---

Hm. Tak myślałam, że to Ty założysz ten temat.. xD
Tak, ale normalnym lakierem. Ostatnio se pomalowałam i to coś zmieniło się w plastelinę. Oo Czerń, kolorovee ^^. Nieee, ale u Mai tak. ;<

---

Lubię mieć pomalowane. Przeważnie mam czarne. Dawno nie malowałam, czasu nie mam akurat... Tylko, że w szkole marudzą. Że niby za intensywny kolor :tooth: No, tak, czarny jest intensywny. Ale no się nie przejmuje i maluje ;p Lubię też takie krwistoczerwone.
Skończyły mi się moje ulubione, muszę kupić ;<
A kiedyś miałam takie oczoje*ne - pomarańczowy i żółty. Paznokcie pomalowane nimi na przemian - efekt bezcenny xD
Na paznokciach miałam chyba wszystkie kolory. Wyżej wymienione, niebieski, zielony, różowy [o.O], fiolet, srebrny, złoty. Naklejki, brokat.
Ach x3

---

U mnie w szkole można malować paznokcie. Nauczyciele nic na ten temat nie mówią. Ja i tak maluję do szkoły tylko bladoróżowym takim od francuskiego ^^ ;]
Do szkoły jakoś mimo możliwości nie maluję za bardzo ciemnymi. Za to podoba mi się kolor granatowy, ciemny zielony i bordowy :d

---

Lakier???nÓ moŻe ale nie prZepadam!dlA okoLicznoŚci tÓ tak alE na cOdzień??Raczej nie!

---

Po prostu kocham malować paznokcie. Swoje rzecz jasna, bo na tych "koleżanki" zwykle nie wychodzi tak pięknie. Moim ulubionym kolorem jest turkus, czerń, ciemna zieleń i szkarłat.
W statucie szkolnym napisano, że paznokcie mogą być pomalowane tylko i wyłącznie na kolory zbliżone do naturalnego.
Za białym nigdy nie przepadałam, więc miałam pomalowane na kolor taki, jaki mi odpowiadał. Kilka uwag się posypało, a raz nawet dyrektor własnoręcznie kupił mi zmywacz do paznokci. Ostatecznie wykręciłam się brakiem płatków kosmetycznych, a solidarna klasa uparcie twierdziła, że nikt nie ma chusteczek. Dyrektorowi też zniknęły w dość podejrzany sposób. Zmywacz służy mi do dziś. xD

---

A ja lubię lakiery, ale te mało intensywne czyli bezbarwne, beżowe, perłowe, itp. Mam kuzynkę kosmetyczkę i jak wpada zrobić mojej mamie żele to przy okazji dba też o moje pazurki. Machnie mi jakiegoś kwiatka na każdym, białe końcówki i perłowym po całości. Dla niej to 5 minut a ja bym się godzinami męczyła. Niestety coraz rzadziej do nas wpada, więc muszę sobie sama radzić.

---

Całkowicie jestem na tak^^ Lakier, żele, akryl i fiberglas - przeszłam przez wszystko co możliwe. Moja szkoła i przyszły zawód kosmetyczki zobowiązał mnie do takich poświęceń. Co do dziewczyn w wieku hmm.. do 18 to radzę używać tylko lakieru^^ W końcu po co macie sobie niszczyć płytką paznokcia żelem czy inną metodą. A jak już to skorzystajcie z fachowej pomocy specjalistki, a nie koleżanki koleżanki co kupiła sobie zestaw do paznokci na allegro i wielce podaje się za tipsiarkę, która nie na podstawowej budowy i chorób paznokcia.
Dziękuję za uwagę^^

---

Staram się nie korzystać z lakierów. Mam straszliwy problem z obgryzaniem paznokci i jak pomaluję je lakierem wygląda to straaasznie... Czasem używam tylko kaktusowej odżywki do paznokci. Kidy już naprawdę muszę pomalować paznokcie, preferuję lakiery jasnoróżowe lub perłowe.

---

Hm. Od dość dawna nie maluję paznokci.
Z dwóch powodów.
Raz - jest to zabronione w regulaminie. Choć z tego co widzę, nauczyciele niektórych nie są konsekwentnie, jeśli chodzi o ten punkt regulaminu, to jednak u mnie nauczyciele przywiązują dużą wagę do tego, co jest zabronione, a nie uśmiecha mi się dostawać codziennie po minus dziesięć punktów za taką drobnostkę.
Dwa - pomalowane paznokcie zaczęły mnie irytować. Nie wiem dlaczego, ale cała moja kolekcja kolorów wylądowała w kosmetyczce porzuconej głęboko w szafie.

---

Paznokcie maluję, ale tylko na jakieś szczególne okazje typu: ślub i wesele, impreza... Do szkoły nie maluję, bo nie chce mi się, a poza tym w mojej szkole wszelkie malowanie paznokci choć przezroczystym lakierem jest zabronione, a jeśli ktoś się nie stosuje do regulaminu to ma obniżone zachowanie.

---

Nie, prawie nigdy nie maluję paznokci.
Ale raz na jakiś tydzień przed Halloween z koleżankami wypróbowywałyśmy czarny lakier w szkole.
Wszystkie łaziłyśmy z takimi paznokciami i żaden nauczyciel się nie przyczepił, a jestem pewna, że zauważyli. : O
xD

---

Zdarza mi się malować paznokcie ale czasem. Tak na marginesie to lubię malować na czarno:D. Rzadko maluję, gdyż w szkole na liście zakazanych rzeczy obok farbowanie włosów, noszenia krótkich bluzek i kolczyków na brodzie, brwi, nosie, wargach itp. figuruje zakaz malowania paznokci. Oczywiście dziewczyny na początku, żeby nie powiedzieć brzydko, kichały na ten zakaz. Ale po tym jak publicznie przy wszystkich dyra opieprzyła parę osób przestały malować. Można malować ale tylko bezbarwnym, a bezbarwnym mi się nie opłaca bo moje pazokcie mają naturalny połysk. I w_ogóle nie maluję też dlatego, że mam w miarę ładne paznokcie i nie chcę ich zniszczyć.

---

Maluję, maluję. Bo uwielbiam mieć kolorowe paznokietki. Na szczęście u mnie w LO można robić co się chce z ubiorem itp. więc do szkoły również mam pomalowane. Najczęściej na czerwono, żółto, czasem różowo, różnie. Zależy od nastroju. ;)

---

Lubię malować paznokcie :yes: , ale nie robię tego często. Co najwyżej w weekendy, bo moje liceum ma naprawdę bardzo sztywne zasady. Lubię malować je takim fioletowo-niebieskim (jest śliczny :D), czarnym. Ale to na jakieś imprezy czy wyjścia. Na dzień używam częściej jasnoróżowych albo bezbarwnych z brokatem :bigrazz:

---

Ja maluje paznokcie na wszystkie możliwe kolory: niebieski, jasnoróżowy, brokatowy, zielony i inne... a jeśli chodzi o okoliczności to na dyskoteki, na wakacje, bo do szkoły nie można. Chyba, że na przezroczysty lub różowy lakier. ja maluję paznokcie tak trzy razy na miesiąc. Na koloniach moje koleżanki malowały paznokcie całej kolonii, miały wszystkie wymarzone kolory, mi.n. czarny, pomarańczowy, kilka różowych, zielone....

---

Malować maluję. Lecz bezbarwnym. Nie lubię mieć pomalowanych paznokci na jakieś ostre kolory. U mnie czy w szkole jest zakaz, nie wiem. Nie spotkałam się jeszcze z sytuacją, gdy nauczyciel dawał uwagę, jakieś ustne ostrzeżenie z powodu pomalowanych paznokci. Jak już to preferuję czerń.

---

U mnie w szkole niestety też choć bardzo lubię mieć kolorowe pazurki :) zwykle tęczowe kolory nawet rozweselają mnie w pochmurne dni, LOVE :*

---

Ja mam ładne, długie paznokcie:)
i często wymyślam wzorek lub robię francuski manicure:)

---

Ja uwielbiam robić sobie kratkę i paski z białego i czarnego lakieru:)
albo jak mi się nie chce to idę do kosmetyczki i ona mi maluje paznokcie xD

---

Lubię malować paznokcie, zwykle je maluję na dosyć krzykliwe kolory. Moim ulubionym lakierem jest fioletowy. Ostatnio jednak nie maluję paznokci u rąk bo mi się łamią. Jedynie u stóp mam pomalowane na niebiesko.

---

Lubię wyraziste, mocne kolory - najczęściej maluje na czekoladowy brąz albo soczysty fiolet, czasami brudny róż. Jak nie mam pomalowanych paznokci, to czuję jakby mi reki brakowało, albo jakbym była naga czy coś w tym rodzaju xd uzależniłam się chyba.

---

Uwielbiam malować paznokcie :D:D:D
U mnie w szkole na szczęście też można mieć pomalowane paznokcie. Nauczyciele nic na to nie mówią.

---

Ja od czasu do czasu maluję paznokcie, ale nie lubię tego robić, bo zajmuje mi to dość długo ...

---

Mam chyba każdy kolor lakieru, ale maluję je tylko bezbarwnym, ewentualnie białym. Kolorów używam głównie do robienia sobie zdjęć. ;d

---

Aaa ja maluje u rąk na taki kolor nieokreślony. Oo już wiem. mleczny, a u stóp na krwisto czerwony :D

---

Ze względu na wiek nie maluje. ;d
Choć zamierzam przy dbać o paznokcie i pomalować bezbarwnym.

---

Nie przepadam za malowaniem paznokci. Jestem typową niemotą, często się przewracam. Kiedyś próbowałam mieć długie paznokcie, lubiłam je malować, ale zbyt często się łamały. Zrezygnowałam i nie zamierzam próbować ponownie.

---

Nie maluję,_bo nie umiem, jak coś to na bezbarwny,_a tak to nie maluję._Wolę nie robić z siebie pośmiewiska.

---

Ja tam maluję, ale przeważnie jakimś bezbarwnym lakierem albo coś typu lekki róż :P Jeśli chodzi o moją szkołę to dopiero chodzę do niej trzeci dzień i niebyt wiem co można, a co nie, ale z tego co słyszałam to nikt nie ma nic przeciwko kolorowym paznokciom ;)

---

Ja najczęściej maluję paznokcie u stóp. Na dłoniach czasem znajdzie się lekki róż, ale jak na prawdę chce mi się malować, bo czasem mam po prostu lenia. Czasem...? Chyba prawie zawsze : D

Co do malowania paznokci przez inne osoby: mi to nie przeszkadza, aczkolwiek czasem wyjątkowo rzucający się w oczy kolor może zdenerwować...

W moim Liceum chyba można malować paznokcie. To już nie podstawówka czy gimnazjum

---

Ja ostatnio nie maluję paznokci, bo nie mam czasu i ochoty, ale najbardziej lubię malować paznokcie na bordowo i fioletowo. Czasem też maluję na zielono, niebiesko ;) Przeważnie jednak mam pomalowane paznokcie bezbarwną odzywką.

---

U mnie w szkole niby nie można się malować, a tym samym paznokci, ale moja koleżanka miała pomalowane na czarno i jej nic nie mówili. ;d Ja ostatnio dostałam od siostry lakier czerwony i nie rozstaję się z nim w weekendy. ;p Mam nim pomalowane też pazurki u stóp. ^^ Do szkoły wolę z nim nie ryzykować, dlatego maluję sobie bezbarwnym tudzież jakimś jasnym różem albo brokatowym. ;d Muszę sobie jeszcze kupić czarny, bo od jakiegoś czasu spodobał mi się ten kolor. ^^

---

Nie maluję, to dla mnie bezsensu, bo wiem, że tak czy inaczej obgryzam paznokcie. A gdybym miała pomalowane, mogłabym się zatruć.
Tak więc nie, nie i nie. Czyste, schludne, krótkie. Nie pomalowane.

---

U mnie w szkole też nie wolno mieć pomalowanych paznokci... Ale w wakacje zawsze szalejemy z kumpelami :P
Najbardziej lubię matowy niebieski, czerwony i szary.

---

Ja jestem uzależniona od lakierów do paznokci i gdy wyjdę z domu w pazurkach w naturalnym kolorze czuje sie nieswojo xd
U mnie w szkole niby nie można miec pomalowanych paznokci, ale nikt jeszcze nie zwrócił mi uwagi.
A jakie kolory? Łososiowy, pomarańczowy, czasem jasny beżowy czy brokatowy brąz ;DD

---

---

---

Uwielbiam mieć pomalowane paznokcie(przynajmniej wtedy ich nie obgryzam). Niestety u mnie w szkole jest srogi zakaz posiadania makijażu i pomalowanych paznokci:( Ale ja mam zawsze u nóg pomalowane na rażący niebieski. U rąk najbardziej lubię ten właśnie niebieski, czarny i czerwony.

---

Mój ulubiony lakier do paznokci to czarny, fioletowy i szary. Niestety u mnie w szkole nie można malować paznokci...

---

Jeszcze pół roku temu nie malowałam sobie w_ogóle paznokci, ale poszłam do LO i jakoś tak mi się zmieniło. Teraz lubię je malować czy na weekend czy do szkoły...Lubię czerń, czerwień, fiolet....zależnie od nastroju ;p

---

U mnie w szkole pomalowane paznokcie nikomu nie przeszkadzają. Może dlatego, że to liceum... Paznokcie maluję tylko jeżeli mam czas i ochotę. W drogeriach zawsze szukam najdziwniejszych kolorów - moje pazurki lubią się wyróżniać:) Ostatnio były zielone, dziś są żółte, koło środy będą czerwone, a w sobotę - każdy inny. Wiem, że niektórych nieco to denerwuje - taki oczopląs, ale lubię pisać coś kolorowymi paluszkami...

---

No, ja nie maluję. W tej kwestii wypowiedzieć się powinna moje siostra. Ekspertem jest, doprawdy. A ja, od wielkiego dzwonu, jak to się mówi. Nawet na imprezę rzadko maluję. Zmuszam się w Sylwestra. Czasem stosuję ochronny, bezbarwny. I na tym koniec ;p

---

U nas nauczyciele nie czepiają się nigdy gdy masz pomalowane paznokcie nawet jeśli są to jakieś jaskrawe kolory... Chociaż ja sama wole np. szare, choć w sklepach rzadko leżą na półkach. Bardzo lubię też francuski ale kolorowy!

---

Ja malować paznokcie zaczęłam pięć lat temu na koloniach. No i tak mi zostało do teraz i myślę, że na długo zostanie w mej tradycji. Ja do szkoły mam dwie opcje : albo bezbarwnym lakierem by się błyszczały, albo delikatny, francuski żeby nie było go za bardzo widać. A tak np. w wakacje to jakieś śmieszne wzorki lub jednolite, wyraźne kolorki. W naszej szkole na paznokcie zwracają małą uwagę, tylko żeby czerwone lub inne wyzywające kolory nie były. No i zdarza mi się przez tydzień nie malować paznokci (co wg mnie straszne lenistwo.). No i tak z paznokciami u mnie jest.

---

W moim gimnazjum zabronione są pomalowane paznokcie i make up. Ale nikt się tym nie przejmuje. Lubię malować paznokcie i mam dość dużo kolorków. Poczynając od bezbarwnego do czarnego (nie posiadam oczoj*bnych kolorków typu róż). Chodź na mocniejsze kolorki pozwalam sobie w wakacje/ferie. Tak na co_dzień to jakiś perłowy itd. ^^

---

U mnie w szkole jest zakaz malowania paznokci, ale na dyskotekach i ważniejszych wydarzeń można mieć pomalowane.
Nie maluję za często, ale jak mam czas i ochotę to łapię za lakier i do dzieła.
Lubię niebieski, złoty, fioletowy i kilka innych.

---

Lubię czasem pomalować paznokcie ale to na prawdę rzadko zdarza się to z jakieś 5 razy w roku. U mnie w szkole nie można malować paznokci w ogóle szczególnie od wf mają na to szczególne uczulenie. Malować paznokcie można tylko bezbarwnym i tak też robię ale też rzadko.

---

u mnie w szkole wolno i dużo moich koleżanek ma pomalowana. ja także mam, tyle, że bezbarwnym i to takim żeby ich nie obgryzać : D

---

Hmmm... Maluję, ale tylko u nóg na fiolet lub srebro. Ale ostatnio moja psiapsiółka uparła się żeby narysować mi czarne serduszka, a mi tak się spodobały, że co 2 tygodnie Aneta rysuje mi nowe w innych kolorach. Na razie miałam czerń, róż i fiolet

---

Maluję paznokcie czasem, ale przed szkoła muszę zmazywać, bo w trakcie mojego rys. prac lakier jest niemalże zdrapany. Wybrudzony kredkami, mazakami i farbami.. więc trochę się nie opłaca. ;d
Ale pobawić się lakierem po szkole na czystych palcach to rozkosz. ;d;d;d;d

---

Malować paznokcie wprost uwielbiam. Najlepiej na jaskrawe kolory lub czerń. Żeby tylko nauczyciele podzielali mój entuzjazm co do malowania pazurków... Świat byłby lepszy:D

---

Oj maluje. Nawet jeśli w naszej szkole zabronione, nie lubię takich bezbarwnych paznokci. Zawsze są pomalowane chodź by bezbarwnym, ale są. Najbardziej lubię takie perłowe, malować do szkoły. A w lato to szaleję pełną paletą barw. No i kupuje też często takie lakiery z odżywką oraz takie które mają gorzki smak bo często zdarza mi się obgryzać paznokcie ;p

---

Ja ostatnio pokochałam malować paznokcie, są wtedy takie wesołe ;) Obecnie mam pomalowane na turkus, ale bardzo lubię tez fiolet i granat, a chyba najbardziej manicure francuski ;)
U mnie w szkole raczej nikt nie zwraca na to uwagi - mam naprawdę "wyluzowaną" szkołę - gimnazjum połączone z liceum więc, tak jakby, licealiści mogą sobie pozwolić na coś więcej ;)

---

Osobiście maluję paznokcie bezbarwnym lakierem (takim wzmacniającym), ewentualnie w podcieniu różu. Kiedyś pomalowałam paznokcie na czarno. Powiadam wam, masakra. Lubię też francuskie manicure (czy jak to się tam nazywa). Żadnych jaskrawych kolorów. Już nigdy nie popełnię tego błędu :)

---

Maluję, a na jaki kolor to zależy od mojego humoru.

---

U mnie w szkole malowanie paznokci jest zabronione. Niestety. Choć może to i dobrze, z tego względu, że po 2-3 dniach moje paznokcie są znowu bezbarwne (nie od lakieru!) xD W wakacje maluje paznokietki częściej, a tak to "okazyjnie" ;) Teraz np mam czerwone pazurki^^ I takie kolorki lubię - rzucające się w oczy:] Nie wiem czy to normalne, ale u mnie dominują czerwienie, fiolety, turkusy i róże. Lubie też czarne i białe (lub 2 w1 ):D

---

Nie przypominam sobie dnia zebym nie miala od kilku lat pomalowanych paznokci :)

Kolor lakieru jest dla mnie jak dodatki - domknieciem stroju, wiec zawsz ejest dopasowany.
Chociaz najbardziej preferuje czarny i krwisto czerwony :) :mad:

---

Nie wiem, czy już tu pisałam, ale szczerze powiem, że nie mam czasu tego sprawdzić.
Uwielbiam malować paznokcie. Uwielbiam mieć je pomalowane. Ale pod warunkiem, że są ładnie pomalowane, bo jak mi coś krzywo wyjdzie od razu zmywam całość. xD
Wiem, głupie, ale cóż taka jestem. Do szkoły czasami maluję jakimiś delikatnymi kolorami, zwykle odcieniami niebieskiego, gdyż nauczyciele zwracali mi uwagę, że różowy czy fioletowy nie pasuje do szkoły i że tylko odcienie niebieskiego.

---

heh moje zazwyczaj są czarne rzeby wkurzyć nauczycielki bo jak jakaś zobacyz to zaraz sie rzuca a ostatnio lubie sie z nimi kłócić, ale lubie tez granatowe, mocna krwista czerwień, albo mocny fiolet śliwki węgierki. Zazwyczaj maluję paznokcie pod kolor tego w czym chodze żeby pasowałoo D:

---

Uwielbiam mieć pomalowane paznokcie , ale jak wiadomo w szkole nie można.
Dlatego do szkoły maluję bezbarwnym-ślicznie błyszczą ! xD

---

Ja bardzo, bardzo rzadko maluje paznokcie. W tym roku miałam pomalowane dwa razy: raz w wakacje na krwisto czerwony i drugi raz na ciemny turkus. Nie mogę malować.. W szkole można na jakieś jasne kolory, ale ja nawet bezbarwnym nie maluję, bo rodzice nie pozwalają.

---

uwielbiam malować paznokcie nawet do szkoły!bezbarwnym,brokatowym,mocnym kolorem lub gorzkim bo często je obgryzam.a kiedy mam pomalowane to je nie tykam nawet jak to zabronione w szkole.a po za tym kto by ci patrzył na paznokcie??:>

---

Zawsze, codziennie i bez przerwy! Koniecznie w kolorze czerwono-różowym :D:D:D W szkole nikt nie zwraca na to uwagi, w końcu to liceum i jestem prawie dorosła (jeszcze tylko 1,5 miesiąca bycia "dzieckiem". A ja MUSZĘ, po prostu MUSZĘ mieć kolorowe paznokcie. Bez tego to tak, jakbym nie była sobą.

---

W szkole można,ale tylko jak wycha nie przyuważy ,ale ja z czystego lenistwa tego nie robię.

---

Uwielbiam mieć pomalowane paznokcie! Na fioletowo, czerwono, niebiesko... Muszą to być żywe kolorki. ^^
Do szkoły używam jedynie bezbarwnego lakieru, bo inne są zabronione, a ja staram się o wzorowe zachowanie (jest ciężko! ;/), więc ujemne punkty są zbędne. Ostatnio naszło mnie na przyklejanie kolorowych brylancików i brokat. ;)

---

Nienawidzę malować paznokci, żadnym kolorowym lakierem, niezależnie od tego czy idę do szkoły czy nie. Nie widzę w tym nic ładnego, estetycznego itp. Preferuję i lubię tylko lakier przezroczysty ( czasem z odrobiną brokatu ).

---

U mnie w szkole nie dopuszcza się pomalowanych i za długich paznokci. Ale w wakacje i weekendy robisz co chcesz. Ale ja nie maluję. Denerwuje mnie to, kiedy lakier zaczyna się zdrapywać. Co do kolorów toleruję jedynie lekki róż i bezbarwna odżywkę. Nic więcej.

---

Ja często maluję sobie paznokcie, najbardziej lubię na czerwono. Ale nie potrawię sobie malować prawej ręki, mam potem połowę palca pokolorowanego :tooth: U mnie w szkole zakaz jest, ale wszyscy i tak go ignorują.

---

Ja lubię mieć pomalowane, ale szybko zdrapuję. W szkole można, tylko czasami się przyczepią. A najbardziej lubię jakimiś jasnymi, np różowym.

---

Czerwone. Uwielbiam mieć pomalowane paznokcie na czerwono!
Z innych kolorów to tylko fiolet lub zieleń.
Nic innego :D

---

Lubię mieć pomalowane paznokcie, ale samego procesu malowania nienawidzę. Zawsze mam smugi, wszystkie palce brudne i lakier wszędzie się lepi. Po prostu nie umiem malować paznokci :)
Najchętniej wybieram kolory : czarny i fioletowy, bo pasują do mojego stylu. Nie lubię natomiast jasnych kolorów i szkarłatu.
W mojej szkole nie można malować paznokci, ale i tak wszyscy to robią. Czy się czepiają to zależy od nauczyciela. Jednak gdybym pomalowała paznokcie na czarno na pewno mieliby pretensje.

---

Ja wprost uwielbiam robić sobie Manicure i Pedicure;)
Paznokcie to mój kompleks! Kurde, cały czas je obgryzam (te u rąk), a te u nóg... Też pozostawiają wiele do życzenia. Najbardziej lubię malować paznokcie u rąk na:
-Fioletowo
-Perłowo
-Niebiesko
-Kremowo
U nóg jedynie czerwienie, róże, odcienie perłowe i kremowe.

W mojej szkole jest to całkowicie legalne, ale niedługo idę do gimnazjum i nie wiem jak tam. Ale i tak będę malować paznokcie (i te na dole i te na górze).

Mam duży problem, bo nie mam wprawy w malowani lewą ręką i muszę prosić kogoś o pomoc.

---

Nie korzystam z lakieru. Co więcej, umysł podpowiada mi, że nie powinienem.

Pozdrawiam,
Wilson.

---

Oczywiście! Na zielony albo niebieski. Nie lubię czerwonych/ różowych/ bezbarwnych. Są takie... zwykłe. Kocham malować paznokcie. Tylko niestety do szkoły nie można bo nauczyciele zabraniają. :|

---

niebieski, granatowy, fioletowy, zielony.

---

U mnie można mieć pomalowane paznokcie.
Ja maluję sobie na róż, czerwono (uwielbiam malować na ten kolor), z brokatem, czarno, bezbarwnie.
Nienawidzę takich oczoje*nych kolorów, których używają niektóre z nas (nie mówię o dziewczynach z Hogsmeade), by być cool lub the best.

Uwielbiam malować paznokcie, także do szkoły. U mnie na pomalowane paznokcie nikt źle nie reaguje.

---

U mojej szkole niby nie można, ale każdy sobie maluje zazwyczaj ;)
Ja najczęściej na bezbarwny, żeby się już nie narażać ojcu dyrektorowi ponad miarę. Czasem na bezbarwny ze srebrnymi drobinkami.
Poza sezonem szkolnym, albo maluję czerwono, albo na czarno, albo mi się nie chce i maluję na bezbarwny ;)

---

Na wakacjach lubię mieć najróżniejsze kolroy i coraz lepiej mi wychodzą wzorki. Do szkoły raczej nie maluję, jak już to bezbarwnym z ultrafioletem albo lekkim różem. NO w podstawówce raczej by nie przystało czerwień na paznowckiach.

---

I podziwiam nauczyciela bioli, że zwrócił Ci uwagę. W każdych szkołach powinno być to zakazane (szkoda, że w moich można...:upset: ). To tandetny zwyczaj modnisi, których wprost nienawidzę... Sama w życiu malowałam tylko dwa razy, jednakże nabrałam rozumu. Toksyczne śmieci... tak ja bym to nazwała. Jednak muszę się przyznać, jako mała dziewczynka często podkradałam mojej mamie lakier do paznokci i miałam frajdę, malując paznokcie. :P
Głupia, młoda... A szczególnie głupia, przyznaję. Nienawidzę mieć pomalowanych paznokci! Ktoś ma może inne zdanie, cóż... nie każdy jest jednakowy, więc winić nie mogę. Jednak zawsze patrzę pogardliwie na to "narzędzie grozy". B)

O tak, Wilson, nie powinieneś. :no:

---

Kocham malować paznokcie! Zawsze coś wymyślę, żeby wyglądały fajnie i oryginalnie. U nasz w szkole to raczej tylko na pastelowe kolory pozwalają, więc szaleję w wakacje. Mój ukochany kolor to czerwony, ubóstwiam też french manicure :) Nienawidzę żółtych lakierów do paznokci. Nie wiem czemu. Po prostu nie i koniec. :aphi:

---

W wakacje sobie pozwalam na pomalowanie paznokci, ale w rok szkolny nie, ponieważ mam wrednego nauczyciela od matmy który jeśli ktoś czegoś nie umie, daje zmywacz i karze iść do łazienki.

---

W szkole bezbarwnym, na wakacje wszystkie kolory tęczy ;)

---

Uwielbiam mieć pomalowane paznokcie. Ubóstwiam jaskrawe kolory między innymi zielony, pomarańczowy, zółty itp. Ich kolor zależy od tego jaki mam humor.

U mnie w szkole teoretycznie nie wolno malować paznokci, ale i tak wszyscy malowali.. do póki do akcji nie wkroczyła nasza polonistka. Kupiła zmywacz do paznokci i chodziła po korytarzu , wyszukiwała te dziewczyny, które miały pomalowane paznokcie i kazała im je zmywać. No i cóż. Nie pozostało nam nic innego jak je zmyć. Z naszą polonistką nie można zadzierać. Pod koniec roku poinformowała nas, ze kupi płyn do makijażu i tym, które będą miały kreski będzie kazała zmywać.:(

---

U mnie w szkole teoretycznie nie można, ale odkąd jeden ksiądz przestał u nas uczyć, to jest pełna róbta co chceta. Moja koleżanka bardzo fajnie maluje sobie wzorki i często ma pomalowane. Ja, jeśli już, to bezbarwnym, albo francuski. Poza sezonem szkolnym
najczęściej fioletowy, albo zielony w szare paski ;) .

---

LOL. Nie rozumiem, dlaczego nauczyciele tak się czepiają? Pomalowane paznokcie im przeszkadzają, a poważniejszymi sprawami (chociażby bitkami) się nie zajmują. Ja na szczęście opuściłam mury gimnazjum i żadne zakazy co do makijażu już mnie nie obowiązują. Nauczyciele mają swoje sprawy i gdzieś to, czy ktoś ma czarne czy żółte paznokcie.
W gimnazjum to też miałam prześladowania jak pierwsi chrześcijanie.

---

Paznokcie maluję tylko na wakacjach, zarówno u rąk, jak i u stóp. Zazwyczaj jest to czarny, czerwony albo niebieski.

---

Wypowiadałam się już tutaj, ale gust uległ zmianie.
Pokochałam lakier do paznokci! Lubię ciemne kolory typu czarny, granatowy, głęboki fiolet. Co nie znaczy, że gardzę kolorami jaskrawymi, bo potrafię pomalować każdy paznokieć innym kolorem. Nie toleruje wzorków, nalepek, cekinów i innego badziewia (albo ich nie używam, bo nie potrafię ich dobrze dobrać i zgrać). Lakier koniecznie matowy, bez zbędnych brokatów. Ewentualnie jaśniutki perłowy róż.
Dobrze czuję się z pomalowanymi pazurami, bo wtedy dłonie wyglądaja lepiej. Optycznie wydłużają się palce i sam kształt płytki paznokcia robi się ładniejszy. Nie używam lakieru do szkoły, bo nam nie wolno, sypią się uwagi. Chyba że od święta czy wycieczki :)

---

Ja tak samo maluję tylko w wakacje. Ale jak maluję to zawsze wychodzą jakieś superowe mixy! np. w zeszłym roku pomalowałam je na żółto i namalowałam lakierem w takiej jakby kredce buźki :)

---

Ja maluję tylko lakierem bezbarwnym UV. Ewentualnie lakierem przeciwko obgryzaniu paznokci. To moja największa wada, że obgryzam paznokcie.

---

A ja ostatnio lubuje się w cukierkowych różach i czekoladowych odcieniach. W sobotę nabyłam genialny czekoladowy lakier, który wygląda niesamowicie. Polecam szczególnie te z miss spoty. Są stosunkowo tanie i świetnie pokrywają :)

---

Nie. Nie maluję paznokci, raz spróbowałam i już więcej nie próbuję. Chociaż moje koleżanki malują sobie do szkoły na bezbarwny albo błyszczący. Może kiedyś też na taki pomaluję? Na pewno nie na wściekły róż albo na czerwono :no:
Słyszałm że ostatnio królują pachnące lakiery... dziwne trochę ;)

---

Odkryłam dzisiaj coś zupełnie niesamowitego. Może któraś z was już się na to natknęła, ale dla mnie to absolutna nowość.
Lakier, który pachnie po wyschnięciu. Nie chciałam uwierzyć i zakupiłam sobie jeden, który ma pachnieć malinami. Sceptycznie do tego podeszłam. Pomalowałam, czekałam i szok. On naprawdę pachnie!! Cudo naprawdę. Muszę tam wrócić i dokupić sobie jeszcze o zapachu pomarańczy.

---

Zawsze maluję paznokcie u rąk na jakiś mocny kolor, np. żółty lub zielony. Bardzo lubię też lakiery, które pachną po wyschnięciu. Mój ulubiony to taki o różanym zapachu.

---

Lubię malować paznokcie pierw czerwonym, potem czarnym pękającym, bądź tym co pachnie po wyschnięciu.

---

Ja nie cierpię mieć NIE pomalowanych paznokci, uwielbiam lakiery do paznokci, mam sporą kolekcje, źle się czuje jak mam zwykłe, nie pomalowane pazurki :D w szkole nie zwracają na to uwagi, więc maluję je dość często ;)

---

Uwielbiam mieć pomalowane paznokcie, są dużo... wygodniejsze ;-) Choć oczywiście nie zawsze mam czas i chęci na ich pomalowanie... :-( Najczęściej maluję na odcienie czerwonego - ciemniejszy (nie taki oczo****ny) czerwony lub taki bardziej rdzawy, czasami zdarza się czarny (mam czarno-czerwone glany, więc pasują ;D), bądź przezroczysty, jeśli nie mam czasu na nic więcej. W szkole malowanie paznokci nie jest zabronione, więc nie mam absolutnie żadnych problemów, nawet z czerwieniami :-) Ja i moje czerwone pazurki pozdrawiamy ;D

---

Ja nie maluję paznokci , jednak kiedyś z czystej ciekawości postanowiłam sobie pomalować i no cóż, źle się z tym czułam. Być może jeszcze kiedyś sięgnę po lakier do paznokci jednak na razie nic na to nie wskazuje. ; )

---

Ja maluje sobie bezbarwnym lakierem *-* No i czasem na jakiś beżowy, ale to czasem.

---

Ja kiedyś malowałam paznokcie do tego stopnia, że zrobiły się białe. Zniszczyłam je i dziwnie się pokrzywiły, zrobiły się strasznie słabe. Do tego zaczęły się rozwarstwiać i nie chciały się zrosnąć pół roku. Było to okropne. Tak się o nie bałam, że już czasem płakałam.

Bardzo dbam o paznokcie, piłując i obcinając je. Żeby je upiększyć, poleruję je, robią się wtedy takie połyskujące. Stwierdziłam, że nie ma sensu malować paznokcie na weekend, więc maluję je na jakąś dłuższą nieobecność w szkole np. choroba czy długi weekend, lub na jakąś uroczystość. Posiadam bardzo dużą kolekcję lakierów. (11) Nie lubię malować ich zbyt często na kolory jaskarawe, więc maluję je na raczej bardziej stonowane lub jaśniejsze, albo całkiem bezbarwne.

Jeśli chodzi o lakiery pękające. Kupiłam jeden granatowy, ale zanim zdązyłam wyciągnąć pędzelek z fiolki już lakier wysechł i jak chciałam go nałożyć robiło się coś w rodzaju kulki, bryi? Więc zamiast malować, to malowałam najpierw białym transparentnym, a potem robiłam wzory właśnie tym lakierem
(pocierałam delikatnie pędzelkiem o wierzchołek paznokcia) i się udało.

---

Lubię malować paznokcie ale nie na jaskrawe kolory typu żółty czy różowy
u mnie w szkole nie czepiają się pomalowanych paznokci

---

Ja mam manię na punkcie paznokci, odżywek, lakierów itd.
Najczęściej czerwone lub czarne, ewentualnie czerwone a na to czarny pękający. Ale czerwone najlepsze b29;

---

Nie maluję, moje paznokcie się do tego nie nadają. Za krótkie... ale lubię kolory fioletowe - różne odcienie. Są ładne.

---

maluję zawsze.
najczęściej to bezbarwnym, bo jak na jednym paznokciu kolorowym odpryśnie ciutkę lakieru, to wygląda to okropnie.
lubie też na czarno i czerwono oraz czasem francuski.

---

lubię mieć pomalowane paznokcie - na czarno zwłaszcza. ale... nie lubię ich malować, szczególnie prawej ręki xD

---

Ja nie maluję paznokci, bo to byłby obciach. Ale... lubię oglądać pomalowane pazurki. Fajnie wyglądają :P

---

Ja kocham malować paznokcie ale niestety maluje tylko w wakacje, bo w szkole nam nie pozwalają :( Najczęściej mieszam kolory:D Maluję sobie trzy paznokcie jednym, a następne dwa innym. Najczęstszymi kolorami, które wybieram to niebieski i lila ale również lubię kolor brązowy :D

---

tak, maluję paznokcie . Lakiery których używam są w większości w kolorach neonowych,bardzo jaskrawych. U mnie w szkole nie można malowac paznokci jak w większości szkół,ale i tak to prawo jest wielokrotnie łamane;D;D nawet przez same nauczycielki;D;D

---

Ładne paznokcie to przede wszystkim zadbane paznokcie, więc pierwszorzędną rzeczą jest dla mnie doprowadzenie ich do ładu przed malowaniem. Moim ulubionym kolorem jest bordowy, ale często maluję również na brzoskwiniowy, czy turkusowy. Uważam, że pomalowane paznokcie wyglądają bardziej estetycznie. Jeśli chodzi o szkołę to chodzę do 2 lo, więc pozwalają już nam na więcej, aczkolwiek na w-f musimy mieć zmyty lakier.

---

ja czasem sobie maluję, ale nie do szkoły. Najczęściej na czarny, niebieski lub zielony :D

---

Od jakiegoś czasu ciągle maluję paznokcie. Najczęściej na: niebiesko, miętowo, fioletowo lub biało;)

---

Więc. Lubie malować sobie paznokcie na kolor : czarny, niebieski .
A w szkole to tylko niektóre nauczycielki się czepiają . ;)

---

Nie lubię malować paznokci, ale lubię, jak są pomalowane xD Moje ulubione kolory to granatowy, czerwony, miętowy, aktualnie nie wiem dlaczego mam różowy 0.0 Chociaż zwykle kolor i tak znika pod warstwą wzorków, diamencików i innego dziadostwa, którym je ozdabiam xD Kiedyś miałam problem, bo obgryzałam paznokcie - ale pozbyłam się tego i teraz z dumą je prezentuję :D

---

U mnie w szkole jest zakaz (z wyjątkiem użycia lakieru bezbarwnego), ale czepia się tylko jedna nauczycielka, która w dodatku mnie nie uczy :) Ogólnie to lubię malować paznokcie, a moim ulubionym kolorem jest czarny, ale na takowy kolor rzadko maluję, mimo że lakier posiadam, bo nie mam cierpliwości kiedy lakier schnie, no i zawsze gdzieś się palcem przyhaczy, a dodam, że muszę mieć perfekcyjnie pomalowane paznokcie, bo inaczej czuję się niekomfortowo, dlatego jak wiem, że nie mam tyle czasu, by spokojnie pomalować paznokcie i jeszcze później wprowadzać poprawki to nie maluję, bądź na delikatny bezbarwny, gdzie nie widać jak gdzieś wyjadę.

Do tego wolałabym nie ryzykować z malowaniem na czarno, bo ten kolor jest bardzo agresywny, i mogłoby się przyczepić więcej nauczycieli. Jeśli już to na dozwolony bezbarwny, bezbarwny z kolorowym lub srebrnym brokatem, lub na inne delikatne, przeważnie pastelowe kolory, m.in. blady róż i liliowy, czasem na błękitny. A w weekendy lub inne dni wolne to rażąca czerwień, grafitowy, czasem czarny. Na niedzielny obiad u dziadków to granat.

---

Ja kocham lakiery. Kocham malować paznokcie.

---

Maluję, i to dosyć często . ;>

---

Lakiery są fajne, ale tylko czasami. Zazwyczaj moje paznokcie mają swój naturalny odcień :).

---

Lubie malować paznokcie, staram się unikać kolorów neonowych

---

Neonowe są najgorsze. Lakiery w ciemnych odcieniach rządzą :smilewinkgrin:, jeśli już mam malować paznokcie.

---

Ja lubię malować sobie paznokcie. Zazwyczaj nie maluję ich na jeden kolor, no chyba, że jest szkoła - wtedy maluję na jakiś jeden jasny kolor, żeby nie rzucały się zbytnio w oczy. Lubię różne, przeróżne kolory. Obecnie co drugi paznokieć mam pomalowany na czarno lub różowo. ;3

---

Uwielbiam mieć pomalowane paznokcie, ale nie maluję ich bez przerwy. :D Tylko wtedy gdy mi się przypomni. xD Lubię dużo kolorów, więc często maluję każdy paznokieć na inny kolor. :D

---

Paznokcie maluje często, zazwyczaj bezbarwnym lub jasnym różowym, perłowym, czasami czerwonym, złotym, srebrnym(metalicznym).
Nie przepadam za zbyt ciemnymi i neonowymi kolorami, nie lubię też paznokci bardzo długich.

---

Kocham malować paznokcie(szczególnie na kolory bardzo ciemne ) najczęściej maluje je na czarno lub ciemno niebiesko. :tooth:

---

Kocham mieć pomalowane paznokcie! Srebrny, złoty, jasny róż to moje ulubione ale czasem także na czarno, bądź biały :happy:. U nas w szkole nie ma takiego zabronienia, ale czasami jakiś nauczyciel się przyczepi :no:

---

Jeśli o mnie chodzi, to szlag mnie trafia, kiedy nie mam pomalowanych paznokci :D Taki nawyk - muszą być równo spiłowane, zadbane i umalowane. Kiedyś, w liceum, zabraniali nam malowania paznokci, ale teraz jestem już na studiach, więc nikogo to nie obchodzi. Ulubione kolory to: czerwienie, niebieski i czarny. Okazjonalnie róże ;)

---

Niby w mojej szkole jest zakaz malowania paznokci, ale i tak większość chodzi z kolorowymi. W roku szkolnym maluję je tylko lakierem bezbarwnym, chyba, że jest długi weekend albo przerwa świąteczna. Teraz są wakacje, więc mogę sobie upaćkać paznokcie lakierem. Mój ulubiony kolor to czerwony, nim maluję najchętniej :D.

---

Kosmetykami, jakie kupuję najczęściej, są właśnie lakiery do paznokci. Nie mam ich codziennie pomalowanych, bo nie zawsze mi się chce, ale robię to stosunkowo często - jeśli nawet nie lakierem, to przynajmniej odżywką, która nadaje im perłowy połysk. Plus jest taki, że schnie szybciej, a że jest niemal bezbarwna, to nie widać, kiedy paznokcie są niedokładnie pomalowane.

Nie przepadam za ciemnymi kolorami - czarnym, granatowym i bordowym. Tzn fajnie wyglądają, ale nie u mnie :( Mam problem z utrzymaniem długich paznokci, bo za każdyn razem, kiedy udaje mi się 'wyhodować' coś godnego uwagi, to łamię paznokieć u któregoś z palców wskazujących, więc pilnik idzie w ruch :/ A że do ciemnych lakierów najlepsze są długie wąskie paznokcie, zazwyczaj stawiam na coś jaśniejszego - klasyczną czerwień, róż, fiolet, błękit. Aktualnie mam paznokcie pomalowane na 5 kolorów: żółty, niebieski, różowy, jasnofioletowy i miętowy.

---

Lubię mieć pomalowane paznokcie, jednak nie mam talentu do ich malowania,
kiedyś poprosiłam starszą ode mnie o rok kuzynkę, lecz pomalowała mi paznokcie razem z palcami, a w dodatku każdy palec w innym kolorze i od tamtego czasu gdy chcę mieć pomalowane paznokcie idę do cioci, która mieszka obok mnie i zajmuję się malowaniem paznokci. Najbardziej lubię mieć paznokcie w kolorze różowym lub fioletowym, ale czerwonym też nie pogardzę. W mojej szkolę nie można mieć pomalowanych paznokci, lecz samorząd szkolny poszedł do dyrektorki i od trzech lat w ostatnim miesiącu szkoły można się lekko malować oraz mieć pomalowane paznokcie. :D

---

Lubię malować paznokcie. Najbardziej lubię długie paznokcie w kolorze różowym. U mnie w szkole nie można malować paznokci, lecz samorząd szkolny namówił dyrektorkę i w ostatnim miesiącu szkoły można mieć pomalowane paznokcie.:D

---

Ja, jak mam pomalowane paznokcie u rąk, to czuję się jakoś dziwnie. Nie wiem czemu, ale mam wtedy jakiś dyskomfort w dłoniach. Bardzo żałuję, bo podobają mi się zadbane i pomalowane pazurki, Za to czasami maluję sobie u nóg, jak mi się zachce. Ostatnio kupiłam sobie taki fioletowy lakier z brokatem, który wygląda tak...magicznie :D.

---

Nie wyobrażam sobie moich paznokci bez lakieru lub odżywki na nich. Wyjątki robię tylko wtedy, gdy robię moim dłoniom i paznokciom kilkudniowe spa z magicznym specyfikiem zwanym oliwą, bo ciągłym zmywaniem lakieru bym sobie tylko bardziej zaszkodziła.
Kolory są mi obojętne, wszystko zależy od mojego nastroju. Czasami jest to coś pastelowego, innym razem coś ciemnego. Najrzadziej na moich paznokciach mam czerwony, jakoś nie przepadam za tym kolorem, może ze dwa razy go użyłam. Zwykle kładę jeden lakier na wszystkie paznokcie, ale czasami bawię się w ombre czy dwa paznokcie maluję na inny kolor.
W mojej szkole nie ma zakazu malowania paznokci... chyba. Ale nauczyciele raczej nie zwracają na to uwagi, więc nikt się tym nie przejmuje. W gimnazjum było "trochę" gorzej. Moja wychowawczyni trzymała nawet zmywacz do paznokci w biurku. Tak więc na lekcjach z nią musiałam się zaprzyjaźnić z długimi rękawami, jeśli chciałam mieć na paznokciach coś innego prócz odżywki. I w zasadzie ona była jedyną nauczycielką, która narzekała na lakiery na paznokciach, nawet pastelowe, czy tusz do rzęs.

---

Uwielbiam, jak mam pomalowane paznokcie, hihih :3 Maluję na różne kolory, to zależy od mojego widzimisię w danym dniu.. Unikam tylko wszelkich odcieni różu na paznokciach, brr.. Nigdy w życiu! Najczęściej wybieram ciemne kolory, lubię jak mam kilka kolorów na paznokciach. Aa, i nie cierpię brokatowych lakierów :/

---

Najczęściej używam koloru wściekło czerwonego, albo różowego. Co prawda w mojej szkole malowanie paznokci nie jest tolerowane i obniżają za to zachowanie, ale wystarczy jakoś specjalnie tego nie eksponować. Często też używam lakierów z brokatem, bo pięknie błyszczą.

---

Czerń, czerń wszędzie. Od trzech lat wymazuję czarne lakiery na potęge, i to samo z bezbarwnymi, nie uznaję kolorowych lakierów, chyba że z jakiejś większej okazji, a czarny mi nie pasuje akurat wtedy. Ostatnio zmieniłam na chwilę na granatowy, ale szybko wróciłam do czarnego. Zwykłego, nie z brokatem, nie daj lesie, chociaż ostatnio taki kupiła mi mama. Cóż, bywa.
Paznokcie mam zazwyczaj dość krótkie, z odpryskiwaniem jakoś szczególnie nie ma problemu, jak coś, to raz dwa trzy się odnowi... Ale jak zwykle czarnym.