Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Czarodziej Dudley.

Dodane przez Gryffindor99 dnia 07-02-2012 16:26
#7

Rozdział 2

"W drodze do Hogwartu"

- Pamiętam, jak byłam na peronie 9 i 3/4... - powiedziała mama, gdy weszli do stacji kolejowej.
- Przecież nie ma takiego peronu! - oburzył się Dudley.
- Jest, Ekspres Hogwart. - wyjaśnił Hagrid, - O holibka! Już tak późno? Muszę już iść. Traficie, prawda?
- Tak pamiętam, gdzie to jest. - powiedziała mama.
***

Za kilka minut byli już przy peronie dziewiątym i dziesiątym.
- A gdzie peron 9 i 3/4? - zdziwił się Harry.
- Teraz trzeba wbiec w ta ścianę. - oznajmiła Petunia.
- Co? A jak ściana mnie odepchnie? - histeryzował Dudley.
- Nie odepchnie Dudziaczku. - uspokoiła go mama.
- A jak utknę i już nie wyjdę?
Harry zaczął się z niego śmiać.
- Harry! Przestań się śmiać! - krzykną tata.
- No wbiegaj Dudziaczku.
- Ja... Ja się boję, nie chcę pierwszy. Niech Harry idzie pierwszy! Jak coś się stanie, to jemu.
- No dobrze. Harry ty idź pierwszy. - powiedziała mama.
Harry znikną wbiegając w ścianę. Za nim wbiegł Dudley, potem mama i tata.
- No, Dudziaczku, czas się rozstać... - mama zaczęła płakać. - Na pewno znajdziesz tam sobie kolegów. Pisz do nas kochanie!
-Dudley, przytul tatę...Tylko nie oszczędzaj Harry'ego! - mówiąc to ściszył głos tak, że słyszał go tylko Dudley.
- Dobrze tato... - uspokoił go chłopiec.
Kuzyni wzięli swoje wózki z bagażami i weszli do pociągu.
***

Weszli do jakiegoś przedziału, w którym był tylko rudy chłopak i jakaś dziewczyna. Dudley i Harry usiedli przy oknie na przeciwko siebie.
- Ty jesteś Harry Potter ?! - spytała z przejęciem dziewczyna.
- Tak, a skąd wiesz? - zapytał zdumiony Harry.
- Wszyscy wiedzą! Jesteś jedyną osobą, która przeżyła zaklęcie uśmiercające, rzucone przez Sam-wiesz-kogo - wyjaśniła.
- Przez kogo? W ogóle o czym ty mówisz? - Harry w ogóle jej nie rozumiał.
- To ty nie wiesz? Nikt ci nie powiedział? A tak w ogóle, to jestem Hermiona, a to jest Ron. - dziewczyna przedstawiła się. Rudy chłopak tylko się uśmiechnął.
- Co mi mieli powiedzieć?
- Lord Voldemort chciał cię zabić, ale twoja mama oddała za ciebie życie, a chwilę przedtem Voldemort zabił twojego ojca.
- Ale przecież moi rodzice zginęli w wypadku! Dudley, czy ty coś o tym wiesz?
- Ciekawe, czy tu jest coś do jedzenia, ale jestem głodny... - myślał Dudley.
- Ej! Dudley! Wiesz coś o tym? - powtórzył Harry. - Dudley, czy ty mnie słuchasz?
- Co? Jakie kotlety? - Dudley sprawiał wrażenie nieobecnego.
- Czy ty myślisz tylko o jedzeniu? - zapytał Ron.
- Głodny jestem! - wyjaśnił Dudley.
- Wiesz coś o tym? - powtórzył zdenerwowany Harry.
- O czym? - zapytał Dudley.
- Już nie ważne. Jest tak jak zawsze w domu, wszyscy mnie ignorują.
W tym momencie pociąg stanął.
- Już dojechaliśmy. - powiedział Ron. - Bracia mi mówili, że jak jesteśmy blisko Hogwartu, to pociąg zwalnia.
- Amerykę odkryłeś! - zaśmiał się Dudley. - Jak myślicie, będzie jedzenie?
Dzieci wzięły swoje bagaże i ruszyły do wyjścia.

Edytowane przez Gryffindor99 dnia 07-02-2012 16:54