Dodane przez Samwise dnia 02-07-2012 20:39
#19
Chciałbym być wtedy w Gryffindorze, bo zabawa na całego by była ;). Z pewnością było świetnie.
Na pewno nie chciałbym być w skórze Krukona - z pewnością temat rozmowy sylwestrowej nie skupiał się na niczym innym tylko o nauce.
Przykład:
- Ej, Forsycja, jakie masz postanowienia noworoczne?
- eee... Z pewnością wszystkie przedmioty zdane na W z Owutemów. Sorry, ale czas to pieniądz, idę wkuwać.
Puchoni to tak nie wiedzieliby co ze sobą zrobić. Tutaj mam mieszane uczucia.
A Slytherin... alkohol, marycha, wkur*ianie i papierochy, bo "jak w Sylwestra, tak przez cały rok" ;p