Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ]Życie Lily Evans

Dodane przez HarryPotter3107 dnia 02-06-2012 20:20
#23

Rozdział VI


Na dworzec Kings Cross dotarli o 10:30, czyli pół godziny przed odjazdem do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, jak zwykle samochodem Evansów. Rodzice Lily nie wierzyli w słowa matki Severusa dotyczące dostania się na peron 9 i 3/4. Nie mogli uwierzyć nawet w istnienie takiego peronu, a co dopiero o przechodzeniu na niego przez ŚCIANĘ! Ale skoro weszli na ulicę Pokątną przez przejście wytworzone w murze, widzieli gobliny i latające książki, to czemu to nie mogłoby istnieć?
- No szybciej, bo się spóźnimy - poganiała pani Snape. - Mam nadzieję, że nie będzie tylu mugoli niż w czasach, gdy jeszcze ja chodziłam do Hogwartu, bo strasznie trudno dostać się na peron bez zwrócenia na siebie uwagi.
Lily była tak zestresowana tym dniem, że wcale się nie odzywała, mimo, że zawsze była gadatliwa. Bała się, że to wszystko nagle runie w gruzach, że tak na prawdę nie przyjmą jej do szkoły lub, że to po prostu głupi żart.
- To tutaj.
- Tutaj? - spytała Emily. - Przecież tu nic nie ma!
Tym razem miała rację. Nawet Lily, czarodziejka nic nie zauważyła. Wiedziała, że to zbyt piękne, aby było prawdziwe.
- Jest, tylko, że nie widzisz. I nikt inny z nas. Severus, akurat nie ma mugoli.
On już wiedział co ma zrobić, ale mimo tego bał się. Jednak rozpędził się i pobiegł w stronę barierki dzielącej perony 9 i 10.
- Severus, stój! - próbowała go zatrzymać Lily, ale on tylko przyśpieszył. Zakryła oczy, wiedząc, że za chwilę wózek zderzy się z murem. Jenak nie usłyszała brzęku uderzenia. Odsłoniła oczy i zobaczyła, że ani wózka, ani Severusa nie ma. - Gdzie on...
- Przeszedł na peron - wyjaśniła matka "zaginionego". - Teraz twoja kolej.
Lily z jeszcze większą niepewnością, niż jej przyjaciel wzięła rozpęd i ruszyła biegiem w stronę barierki. Powietrze rozwiało jej włosy i zdała sobie sprawę z tego, że już się nie zatrzyma. Zamknęła oczy i poczuła, jakby ją wciągał jakiś wir, a ułamek sekundy później usłyszała gwar rozmów, głośne dźwięki wydawane przez zwierzęta, a także świst długiego, czerwonego i starego pociągu. Jak przeczytała na lokomotywie, pociąg ten nazywał się Hogwart Ekspress. Zobaczyła Severusa i podeszła do niego. Chwilę później, przez przejście przeszli także rodzice Lily i matka Severusa. Na twarzach państwa Evansów pojawiło się niedowierzanie, ale po sekundzie zastąpiło je zaciekawenie. Rozglądali się dookoła widząc wielu uczniów, ich zwierzęta, a także rodziców, którzy chcieli, aby ich dzieci jak najszybciej zajęły miejsca w pociągu.
Severus od razu zaciągnął przyjaciółkę do Ekspresu, po tym jak matka zapewniła ich, że ich kufry z pomocą jej różdżki dostaną się do pociągu, zaraz po tym, jak znajdą dla siebie przedział. Chodzili po całym pociągu szukając wolnych miejsc.
- Dobrze, że twoja siostra została w samochodzie - powiedział Severus. - Zawsze wszystko przeciąga.
Mogła się spodziewać tych słów z ust swojego przyjaciela. On i Petunia po prostu się nienawidzili. Cały czas szukali pretekstów do przezywania, dokuczania, szczypania, szturchania i ogólnie do uprzykrzania życia drugiemu. Lily starała się ich godzić, ale skutkiem każdej z prób było to, że sama słyszała przykre słowa pod swoim adresem od siostry.
- Przestań. Wiem, że jej nie lubisz, ale chociaż przy mnie się uspokój.
Severus nie lubił, gdy mu się zwracało uwagę, ale nie chciał też, żeby Lily się na niego obrażała, więc tylko zacisnął usta i nie odezwał się, dopóki nie znaleźli wolnego przedziału. Było w nim tylko czterech chłopców, więc weszli do środka, po tym jak tamci zapewnili ich, że mogą tu zostać. Wyszli jeszcze pożegnać się z rodzicami.
- Bądź grzeczna, słuchaj się nauczycieli, nie wychodź z dormitorium w nocy, dobrze się ucz, bądź miła, dobrze się odżywiaj, wysypiaj się, odrabiaj prace domowe, no i odzywaj się do nas często - powiedziała jej mama na wydechu ze łzami w oczach, po czym ucałowała ją i zaczęła mocno ściskać.
- Mamo - zero reakcji - mamo - dalej nic - mamo, uduszę się! - powiedziała już głośniej.
W końcu matka puściła ją, śmiejąc się cicho. Podszedł do nich ojciec i powiedział:
- Mama przesdstawiła ci już chyba wszystkie wymagania. Nic dodawać nie muszę - zawsze był słaby w wymyślaniu tekstów na pożegnania, życzeń i tym podobnych, więc tylko ją pocałował.
- Wasze kufry są już w przedziale - powiedziała matka Severusa. Więc poszli do pociągu dwie minuty przed odjazdem.
Do swoich miejsc dotarli dokładnie w chwili, kiedy pociąg zaczął ruszać. Zdziwili się, bo chłopców, których wcześniej pytali o miejsca nie było. Wyjrzeli przez okno i zaczęli machać do rodziców. Pociąg jechał coraz szybciej. Sev i Lily zobaczyli przy wejściu czterech chłopców, którzy w ostatniej chwili wpadli do pociągu. Severus zrobił oburzoną takim zachowaniem minę, ale odwrócił się z powrotem w stronę ich rodzin. Spóźnialscy wpadli do przedziału dokładnie w tej chwili, gdy wszyscy rodzice zniknęli za zakrętem, a Lily pomyślała, że oto właśnie zaczął się nowy rozdział w jej życiu.
_______________________________________________________
Dziękuję za przeczytanie drogi Gościu

Specjalne podziękowania dla Kizzuchy (http://hogsmeade....ookup=6858), za pomoc przy rozdziale (znowu)

Edytowane przez HarryPotter3107 dnia 02-06-2012 20:58