Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Bill Weasley

Dodane przez Kris Riddle dnia 26-11-2011 22:38
#1

Rozdział 1

1 wrzesień, dworzec King's Cross zapełniony był przez wielu czarodziejów, a w tym przez rudą piegowatą rodzinkę składającą się z mężczyzny o długich rudych włosach w marynarce, kobiety o rudych spiętych w kitę włosach oraz dwóch chłopców, jeden trochę wyższy.
-Do zobaczenia Bill. - Powiedział Charlie i uściskał brata.
-Trzymaj się synu. - Rzekł Pan Weasley.
-Masz się dobrze uczyć! - Powiedziała Pani Weasley
-Hej, długowłosy wsiadaj, odjeżdżamy!- krzyknął przez okno jakiś chłopak w wieku Billa
Bill wziął swoje bagaże i wszedł do pociągu, który po chwili ruszył. Szedł przez chwile korytarzem, w końcu doszedł do przedziału w którym siedział ów chłopiec który go wołał.
-Tu wolne? - zapytał z nadzieją Bill.
- Raz, dwa, trzy... Taa możesz siadać. - rzekł chłopiec
-Jestem Louis Hall.
-Bill Weasley
-Weasley. Hmmm, skądś kojarzę to nazwisko. - rzekł Louis
-Hej Louis, włazimy. -powiedziała jakaś dziewczyna i weszła do przedziału. A za nią dwie inne.
-Cześć jestem Victorie. - powiedziała do Billa dziewczyna o długich do pasa czarnych włosach.
-Katie. - rzekła ponuro. dziewczyna o krótkich granatowych włosach, elegancko spiętych w kitę.
-A ja Dominique. - powiedziała z uśmiechem na twarzy trzecia dziewczyna.
-To co? Wreszcie do Hogwartu? Wy też macie uciechę? - spytał Louis
Katie i Victorie zachichotały a Dominique spojrzała na niego z dziwną miną i zaczęła czytać "Proroka Codziennego".
-Gdzie chcielibyście trafić? - spytał Bill.
-Do Gryffindoru! - powiedzieli chórem Louis, Dominique i Victorie.
-A ty? - spytał Louis Katie, a ta zasmuciła się i wybiegła z przedziału.
-Powiedziałem coś nie tak?
-Ty Palancie! - skarciła go Victorie.
Dominique zachichotała.
-Zaraz wracam- rzekł Bill po czym wyszedł z przedziału.
Szedł chwilę przez korytarz aż doszedł do Katie siedzącej pod oknem i popłakującej.
-Coś ci się stało? - spytał Bill
-Nieważne. - odpowiedziała Katie i zaczęła przecierać oczy bluzką.
-Możesz mi powiedzieć. - odrzekł Bill.
-Moja... Moja rodzina wciąż myśli że trafię do Ravenclaw'u.
-To dlatego płaczesz? Nic się nie stanie nawet jak nie trafisz do Ravenclaw'u.
-Tak myślisz?
-Jestem pewny.
-Hej! Wracacie? - krzyknął Louis z przedziału.
Pomógł wstać Katie i ruszyli do przedziału.
-Nikomu tego nie powiesz? - spytała Katie przed przedziałem.
-Nikomu.
Uśmiechnęła się po czym razem weszli do przedziału. Louis zagwizdał łobuzersko.

I co fajne czy beznadziejne? :D piszcie ;) NIe wiem czy pisać dalej :)

Edytowane przez Kris Riddle dnia 27-11-2011 16:45