Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Elena i Huncwoci

Dodane przez Therion dnia 14-11-2011 18:26
#8

Rozdział 3


,,Slytherin?''
Przy stole, Ślizgoni zaczęli wiwatować. Elena zdjęła z głowy Tiarę Przydziału, przywołała na twarz sztuczny uśmiech i ruszyła do stoły Slytherinu. Mijając Gryfonów, odszukała wzrokiem chłopaków z pociągu i Lily. Uśmiechnęła się smutno. Syriusz wyszczerzył zęby i pokazał jej dwa uniesione kciuki. Niepocieszona usiadła przy stole razem z innymi Ślizgonami. Obok niej siedział chłopak z czarnymi, tłustymi włosami. Jak on się nazywał..?
- Snape- wyrwało się Elenie. Chłopak spojrzał na nią obojętnie.
- Dla ciebie Severus- mruknął.
- Ja, przepraszam, nie o to mi chodziło, nie chciałam..- Ale Severus już jej nie słuchał. Jego widok skierowany był na stół Gryffindoru. Elena zobaczyła, że Lily patrzy w tym kierunku ze smutkiem.
Gdy Ceremonia Przydziału się zakończyła, zza stołu wstał starzec w fioletowej szacie, który zawołał:
- Póki, co, nie będę was zamęczał przemówieniem. Smacznego!- Dyrektor klasnął i stoły pokryły się apetycznymi potrawami. Uczniowie zaczęli jeść. Wielką Sale ogarnął gwar rozmów. Elena nie miała, z kim rozmawiać, więc powoli skubała kurczaka, pogrążając się we własnych myślach.
Z zamyślenia wyrwał ją głos jakiegoś mężczyzny. Spojrzała w kierunku źródła dźwięku i wzdrygnęła się. Po Sali krążyły duchy.
- Jestem Krwawy Baron- skłonił się lekko duch unoszący się nad stołem Slytherinu.
Gdy wszyscy już się najedli, dyrektor wygłosił swoją coroczną mowę, po czym życzył wszystkim dobrej nocy i pożegnał się. Od stołu Ślizgonów wstała dwójka prefektów, wołająca:
- Pierwszoroczni, tutaj!
Uczniowie wyszli z Sali. Prefekci prowadzili młodych Ślizgonów do lochów, po kamiennych schodach. Zatrzymali się przy zbroi, która zapytała o hasło.
- Czysta krew.
Weszli do zimnego Pokoju Wspólnego, całego w zieleni i srebrze.
- Znajdujemy się pod jeziorem- prefekci zwrócili się do pierwszoroczniaków-, dlatego światło jest zielonkawe. Dormitoria dziewcząt są po lewej, chłopców po prawej. Miłej nocy.
Elena ruszyła do swojego dormitorium. Pragnęła zasnąć i obudzić się rano, ale pierwszego września. Wsiąść do Ekspresu Londyn- Hogwart, poznać Jamesa, Syriusza, Petera i Remusa. Wsiąść do łódki z Lily. A potem usiąść z nimi przy stole Gryffindoru. Pogrążona w marzeniach, zasnęła.
***

Wbrew swoim pragnieniom, obudziła się w dormitorium Slytherinu. Pozostałe dziewczyny wciąż spały. Elena wyszykowała się i skierowała do Wielkiej Sali. Na schodach spotkała Syriusza, który, o dziwo, był bez Jamesa,
- Cześć, Ślizgonko!- Przywitał się ze śmiechem.
- Bardzo śmieszne- mruknęła.
- Spoko, cała moja rodzina była w Slytherinie, ja jestem odmieńcem- wzruszył ramionami.
- U mnie na odwrót: wszyscy byli Gryfonami. A gdzie James, Remus i Peter?
- Śpią- wyszczerzył zęby w uśmiechu.- Swoją drogą, skoro jesteś w Slytherinie, to możesz zaprzyjaźnić się ze Smarkerusem.
- Kim?- Zdziwiła się dziewczyna.
- Severus jakiś tam. Poznaliśmy się w pociągu. To ten, co bardzo chciał dostać się do Slytherinu.
- Już wiem, o kim mówisz. Taki z tłustymi włosami?
- Tak, właśnie on. Chcemy mu podrzucić szampon.
- Próbujcie- uśmiechnęła się i otworzyła drzwi Wielkiej Sali.
Syriusz poszedł do stołu Gryffindoru, a Elena usiadła z innymi Ślizgonami. Zaczęła skubać tost. Do Sali przychodziło coraz więcej uczniów. Obok Eleny usiadła jedna z mieszkanek dormitorium dziewczyny.
- Widzę, że poznałaś już mojego kuzyna? Jestem Bellatrix.



Ja po prostu nie potrafię pisać długich rozdziałów :< 499 słów, chyba najwięcej do tej pory. Mam nadzieję, że się chociaż troszkę spodoba ;)

Edytowane przez Therion dnia 14-11-2011 18:26