Dodane przez Lawrencee dnia 14-04-2011 18:46
#353
``- Spójrz... na... mnie - wyszeptał.
Zielone oczy odnalazły czarne oczy, ale po chwili coś w tych czarnych oczach zanikło, stały się nieruchome, puste i martwe. Reka trzymająca szatę Harry`ego opadła z głuchym łoskotem na podłogę i Snape już się więcej nie poruszył.``
To jeden z nielicznych momentów, kiedy płakałam.
Najbardziej rozryczałam się w tej chwili, gdy Harry szedł w sódmym tomie do Zakazanego Lasu, by oddać się Voldemortowi, i gdy uzył Kamienia Wskrzeszeń i pojawili się jego rodzice, Syriusz i Remus. Jak wtedy rozmawiał z nimi. To była taka wzruszająca rozmowa ;<
Normalnie nowy wodospad niagara na łóżku stworzyłam ;[
Edytowane przez Lawrencee dnia 14-04-2011 18:47