Dodane przez AliceSpinnet dnia 02-08-2010 18:44
#287
Nigdy mi się nie zdarzyło płakać tak na 100% przy książce czy filmie.
Ale kilka razy miałam łzy w oczach.
Pierwszy raz, kiedy zginął Syriusz.
Drugi raz, kiedy Snape zabił Dumbledora, a później jeszcze podczas pogrzebu.
I oczywiście najgorzej było, kiedy czytałam IŚ. Chciało mi się płakać, kiedy zginął Fred, Tonks, Lupin, Colin, no i oczywiście, kiedy Harry oglądał wspomnienia Snape'a