Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Polski: Praca stylistyczna (zadana do domu)

Dodane przez DziedzicSlytherina dnia 27-10-2011 19:10
#4

Oto tekst poprawiony :

"Antygona" jest jednym z najbardziej znanych utworów Sofoklesa. Tytułowa bohaterka tej tragedii, jest córką Edypa, którego historię znamy z wcześniejszego dzieła pt. "Król Edyp". Ma ona dwóch braci : Polinejkesa i Eteoklesa oraz jedną siostrę - Ismenę.
Podany fragment jest rozmową córki byłego króla z jej stryjem, Kreonem. W tej części lektury bohaterowie prowadzą spór, o czym świadczą wypowiadane przez nich słowa nacechowane negatywnymi emocjami. Głównym tematem kłótni jest zakaz grzebania Polinejkesa, który przez władcę jest uważany za zdrajcę. Każde z nich broni swego zdania. Kreon nie chce przyznać racji swojej siostrzenicy, ponieważ znajduje się w bardzo trudnej sytuacji i wie, że musi zrobić tak jak postanowił.
Antygona jest odważna i dumna, czuję się zadowolona, z tego, co zrobiła. Jej zdaniem prawo boskie jest ważniejsze od ludzkiego, bo mimo, że nie zapisane, jest stałe i wieczne. Dzięki czynowi, którego się dopuściła, bohaterka nie boi się sądu Bogów, a w tym i śmierci. Mówi to, ponieważ doskonale zna karę jaka ją czeka za pochowanie brata. Uważa, że nie mogłaby żyć ze świadomością, iż bała się go pochować. Wiara dziewczyny w bogów nakazuje wszystkich oceniać równo. Sądzi, że dla nich nie ważne jest czy ktoś za życia był zdrajcą, czy też nie - obu braci kochała tak samo. Wyznaje ona Kreonowi, iż wie, że wszyscy mieszkańcy są za nią, ale boją się do tego przyznać. Duma nie pozwala jej prosić władcy o darowanie życia, jest pewna swoich działań i wie, że poniesie za nie konsekwencje.
Kreon, władca Teb, jest oburzony zachowaniem dziewczyny. Uważa, że kobieta nie powinna mówić mu, jak powinien postąpić. Wykazuję on wielką pewność sobie, sądząc, że uda mu się złamać Antygonę. Objawia się wyniosłością, stwierdzając, że wszyscy bez wyjątków mają obowiązek słuchać jego rozkazów. To, że Antygona jest córką jego siostry, nie sprawia mu żadnych problemów w skazaniu jej na smierć. Mimo iż początkowo ma wyrzuty sumienia postanawia jednak ją ukarać. Władca nie rozumie zachowania siostrzenicy. Jego zdaniem traktowanie zdrajcy, tak samo jak sprzymierzeńca jest niemoralne i wręcz niestosowne.
W ciągu całego utworu główną bohaterkę wspierał jej ukochany Hajmon, który za wszelką cenę chciał jej pomóc oraz nakłonić ojca do zmiany decyzji. Gdy dziewczyna została skazana na śmierć , oszalały z miłości do niej, popełnił samobójstwo. Po stronie dziewczyny była także Eurydyka, ponieważ zależało jej ponad wszystko na szczęściu jedynego syna. Po jego utracie ona również odebrała sobie życie. Terezjasz, czyli nadworny wróżbita, także bronił racji córki Edypa. Próbował on nakłonić Kreona do zmiany decyzji, jednak bez większego skutku. Władca, mimo nalegań wielu osób, nie zmienił zdania. Na jego nieszczęście spowodowało to drastyczne w skutkach wydarzenia - jego jedyny syn oraz żona popełnili samobójstwo. Został sam z poczuciem winy za skazanie siostrzenicy, a w tym również za odebranie samemu sobie rodziny. Można uznać Antygonę za zwyciężczynię tego sporu. Zrobiła, to co postanowiła i chodź przez to straciła życie, do samego końca była pewna swoich racji.
W przedstawionej tu tragedii nie ma tak naprawdę osoby mającej całkowitą rację, ani całkowicie mylącej się w swoim postępowaniu. Kreon musiał skazać Antygonę, ponieważ objął władzę w Tebach w bardzo trudnych czasach, Chciał zaprowadzić w państwie całkowity porządek oraz zasłużyć na szacunek wśród ludu, pragnął, aby wszyscy byli mu posłuszni. Tymczasem Antygona nie postąpiła do końca dobrze, ponieważ powinna się liczyć ze słowami swojego władcy i nie przeciwstawiać się mu.
W swoim utworze Sofokles wyraźnie stawał po stronie dziewczyny, pokazując w ten sposób, że według niego prawa sakralne są ważniejsze, niż prawa ziemskie. Swe stanowisko uwidacznia także słowami, w których Kreon przyznaje się do błędu. Według mnie każdy człowiek, czytając ostatnie słowa zapisane w "Antygonie", powinien zrozumieć, że Bóg i jego niezapisane prawa są ważniejsze niż te, które obowiązują "chwilowo".


Hm.. chyba tyle.. Nie wiem - nauczycielem nie jestem :D