Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Żarty i kawały z HP cz.2

Dodane przez Pani Riddle dnia 07-11-2011 17:40
#4

Teraz ja coś naskrobię :)


Do Hogwartu zaproszono fotografa. Snape namawia uczniów, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy będziecie dorośli, popatrzycie na fotografię i powiecie:
"To Brown, teraz jest pracownikiem Ministerstwa Magii" albo
"To Weasley, teraz ma swój godny litości sklep na Pokątnej" albo
"To Potter, dalej jest takim pyszącym się zerem jak dawniej..."
Na to odzywa się Harry:
- A to jest nasz dawny nauczyciel. Teraz już nie żyje...

Ciemna noc, Voldemort ciągnie Harry'ego Pottera do Zakazanego Lasu. Chłopiec-Który Przeżył szarpie się, krzyczy, wrzeszczy i próbuje się wyrwać. Voldemort Nie mogąc znieść tego pyta swoją przyszłą ofiarę:
- I czemu się tak drzesz?!
- Boję się, tu tak ciemno i strasznie!
- Tak? A wyobrażasz sobie, jak ja będę całkiem samiuteńki wracał?!

Hermiona przychodzi do biblioteki i pyta:
- Czy mogę dostać ksiazkę "Gryffindor zwycięzcą Pucharu Quiddicha?"
Malfoy odopwiada z grzecznym uśmiechem:
- Fantastyka w drugim końcu działu!

Gryffindorska drużyna Quiddicha zawsze przynosi wiele radości kibicom! Tym razem kibicom Slytherinu...

Podczas lekcji Hermiona podnosi rękę i woła:
- Ja wiem! Ja wiem!
Profesor Snape odzywa się na to:
- Panno Granger, to pani sama zadała to pytanie...

Mąż do żony: Dawaj mi obiad!
Żona: A magiczne słowo?
Mąż: IMPERIO!

Neville wraca po meczu Quidditcha do domu i mówi do babci:
- Tobie, to dobrze, bo nie interesujesz się sportem...
Na te słowa pobladła babcia zrywa się z miejsca i pyta przerażona:
- A co, nasi przegrali?

Dudley ucieka z drugim wariatem ze szpitala psychiatrycznego.
- Słuchaj, ta dziura jest za mała!
- Nie przejmuj się. r11; odpowiada Dudley. r11; Ja przystawię lupę, a ty przechodź.

Na religii katecheta pyta się uczniów:
-U kogo modli się cała rodzina przed posiłkiem?
-U mnie nie.
-U mnie też nie.
Na to wstaje syn Dudleya i mówi:
-U mnie.
-A kiedy to się działo?- pyta katecheta.
-Kiedy tatuś zbierał grzybki na zupę.

- Tato! Dzwoni do ciebie ojciec Dudleya!
Pyta się, kiedy skończysz moją pracę domową, bo chce ją odpisać!