Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Powrót do szkoły

Dodane przez Cee dnia 03-09-2008 00:30
#18

Pytanie retoryczne to miało być, tak? Dobra, więc, tak, cieszę się z powrotu do szkoły. Chce mi się strasznie uczyć, rozwiązywać zadania z mojej ukochanej matematyki, słuchać długich wywodów mojej katechetki o nauce i pisać, pisać, i jeszcze raz pisać. ;C
A tak na serio, jestem kompletnie przytłoczona. Niby ostatni rok w gimnazjum, a ja się dalej czuję, jakbym była drugoklasistką. Ale mniejsza o to. Planu nie mam najgorszego, ale za to mój optymistyczny nastrój uległ zniszczeniu po tym, jak nauczyciele nam zapowiedzieli, czego w trzeciej klasie gimnazjum będą od nas wymagać... od pierwszego dnia oczywiście mowa o testach na koniec roku, o egzaminach na bierzmowanie, a jeszcze, jako że należę do pierwszego rocznika, który będzie pisał test z angielskiego, jutro o tym anglistka będzie trąbić. No cóż, bynajmniej cieszę się z tego, że nie będzie ukochanej techniki i muzyki, tylko zamiast tego dochodzi plastyka... No, ale jeszcze dodatkowa lekcja j. polskiego, angielskiego i matmy. Skapituluję w ciągu tego roku szkolnego...
Dodatkowo, nauczyciele już dziś nawalili nam pracy domowej. Polonistka zapowiedziała, że mamy mieć co tydzień testy próbne z polskiego i dzięki inicjatywie jednej lizodupie, to samo będzie z matematyki i fizyki. I jak tu lubić ludzi?
Co do powrotu do szkoły ze względu na znajomych, owszem, w miarę się cieszę, bo nie miałam możliwości spotkać się ze wszystkimi w wakacje, za którymi tęskniłam. Ale będę musiała oglądać wspaniałe oblicza niektórych panoszących się dziewczyn, którym w głowie tylko chłopaki. >.>
I jeszcze dano nam jako wychowawczynię nauczycielkę od geografii na życzenie jakiegoś rodzica, bo nie chciał, żeby nasza poprzednia wych. miała nas pod opieką. Szczerze, to się nawet cieszę, bo tamta wcześniejsza... była do mnie uprzedzona... :E Nie wiem, przez co. A moja wspaniała klasa chce isć do dyrektora i złożyć petycję o przywrócenie tamtej wychowawczyni. Nic, tylko się pochlastać.
Cóż, wiem, że to nie tragedia, bo współczuję m.in. Ballaczce i wiem, że ma o wiele gorzej, ale ja i tak się już czuję, jakbym chodziła już pół roku do szkoły. Bleh.

Edytowane przez Cee dnia 12-08-2009 15:49