Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Ulubione fanfiction...

Dodane przez Nelishia dnia 31-12-2011 19:15
#39

Stwierdziłam, że skoro wszyscy dzielą się swoimi ulubionymi FanFiction, a i koniec roku (niestety, nieszkolnego) się zbliża, muszę się ośmielić i dodać coś od siebie. Tak wypada, choćby i z racji, że mój gust drastycznie różni się od upodobań innych. Jestem przerażająco krytyczna, odrzucam właściwie większość pairingów, a błędy ortograficzne powodują u mnie okrzyki rozpaczy. Nie lubię tego, co inni - dramione, snarry czy Harry z Ginny niech sobie pójdą precz, jak najdalej, bo ich nie tknę. Nie tknę, ot co.

* Slytherinada Toroj - uwielbiam, szczerze uwielbiam, bo to jest dla mnie cudo. Inteligentne, przemyślane, kanoniczne (poniekąd) i z humorem, czyli to, czego nie lubić, się nie da. Do moich ulubionych części tegoż dzieła zaliczę Hapy Niu Jer i Koła Czasu, bo to właśnie do nich najczęściej wracam. Tenże pierwszy przeczytam dziś o godzinie dwudziestej drugiej (ot, takie pożegnanie 2011), a przynajmniej takie mam plany. Zresztą, inne twory Toroj, również darzę sympatią - jeden z nich wymienię nieco niżej.

*Krukoniada Bastet - uwielbiam bezkrytycznie i całościowo. To opowiadanie ma wspaniałą, ciepłą atmosferę, która przywołuje na myśl chwile spędzone przy kominku z kubkiem herbaty w ręku. Dialogi bywają przekomiczne, a przy tym niezwykle barwne i naturalne. Bohaterów wszystkich lubię - Robin, Joan, Fitzwilliama, tę zołzę Mariettę, ale, co ważniejsze, Szaliczka, którego ogłaszam najlepszą postacią literacką wszech (i nie tylko) czasów.

*Zarozumialec Aurory Sco - wierszyk, tyle powiem. Może i dotyczy Draco, a ja go nie lubię, ale to... takie cudeńko. Samo przeczytanie wywołuje delikatny uśmiech i właśnie za to Zarozumialca kocham.

* Bliski dekonspiracji, jak jeszcze nigdy dotąd Czarnej Pantery - parodia, tak, parodia. Nie mogłam jej nie lubić, choćby z racji, że się wyróżnia - jest inteligentna, a z Pottera nie robi idioty. Ba! Harry w niej nie występuje, a Snape. Tak, nie znoszę go, ale to jest na tyle sympatyczne, że przymknę oko. Teraz, kiedy jestem bogatsza o wiedzę na temat tańców, nie potrafię sobie wyobrazić pary amatorów, którzy tańczą jive, lecz mniejsza o to, bo godzilla z zapałek wynagradza mi wszystko. ^^

* Jak zostać Czarnym Panem - poradnik T.M.Riddle'a Miru - kurs, który ma uczynić z nas Czarnych Panów. Jest komiczny, magiczny i absolutnie godny przeczytania, zaręczam. Idealny na poprawę humoru.

* Buty Pearlady - drabble, ale w wielkim stylu. Opowiada o Lunie - tej kanonicznej, nielubianej Krukonce, która wierzy w nargle i gnębiwtryski... Ten tekst jest krótki, ale napewno wzruszający i na swój sposób magiczny. Buty zaliczam do swoich ulubionych tekstów.

* Dekalog Definicji - bohaterowie HP o... miłości syriuszowej - niby takie króciutkie i niepozorne, ale kanoniczne. To, co mówią bohaterowie jest takie prawdziwe... Nie potrafię powiedzieć na temat tegoż dzieła zbyt wiele, ale zaręczam, że przeczytać, wręcz trzeba.

* Jak Voldemort utracił poparcie Tristan - drabble, ale niezwykle zaskakujące. U normalnych ludzi wywołuje uśmiech - przeczytać warto, ot co.

* Myśląca Tiara andrei13, przetłumaczone przez magdę2em - miniaturka, ale niezwykła. Dlaczego? Bo niewiele osób opisuje 'przeżycia' Tiary Przydziału. Ja pokuszę się o stwierdzenie, że nikt. Rozmowy Założycieli wewnątrz owego nakrycia głowy są... niezwykłe. Brakuje mi przymiotników do opisania - przeczytać trzeba!

* Fanfik Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać Doom Song, przetłumaczone przez Kiraling - parodia wszyskich możliwych FanFiction, jak głosi opis. Chwała i sława, bo to rozśmiesza i to jak! Okej - wydyszał Harry (...). - Otworzę te drzwi powoli i cicho. W ten sposób staniemy się pewnie świadkami czegoś potwornego i będziemy emocjonalnymi kalekami do końca życia.

* Pomaluj świat na srebrno i zielono Toroj; U nas, w wojsku Voldemorta Leonette - piosenki - optymistyczna i wojskowa, ale obie cudne. Zachęcam do śpiewania!

* Pięć rzeczy, których Fred i George nie powinni byli robić Olivii Brooks, przetłumaczone przez Chelsea - bo tak.

* Sadyści Semele - poprawia humor, poprawia. Jest Hermiona, jest Draco, jest Pani Norris, jest cudownie. Musiałam dodać do ulubionych, musiałam, a Wam radzę to samo.

Tak, troszkę tego mało, przyznaję. Wycięłam jednak kilka FanFiction, bo, mimo, że w Ulubionych są, to lubię je znacznie mniej. To tutaj to absolutna elita, jak to mówią. Wszystkie teksty powyżej przeczytać trzeba i to obowiązkowo.

Edytowane przez Nelishia dnia 31-12-2011 19:15