---

Umbridge - Slytherin i myślę, że nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Babka była zła, wredna, władza nad wszystkimi była jej celem w życiu. I oczywiście przesadna miłość do "czystej krwi", którą udowodniła, znęcając się nad mugolakami w MM.

Lockhart - Hufflepuff - koleś nie odznaczył się żadną cechą poza głupotą i samouwielbieniem. Nie był na pewno odważny ani inteligentny, ale nie był też do końca negatywną postacią, bym mogła go przydzielić do Ślizgonów.

Skeeter - myślę, że Ravenclaw. Czemu? Rita na pewno była bystra i inteligentna, skoro potrafiła nieraz tyle zdobyć cennych informacji, na których jej zależało. Była złośliwa, owszem, ale nic poza tym.

Trelawney - wydaje mi się, że też Ravenclaw, ponieważ była dość rozgarnięta, zdawała się zawsze mieć na dany temat coś do powiedzenia (chociaż wiadomo, że rzadko udawało jej się coś przewidzieć). Poza tym Ravenclaw jakoś tak najbardziej pasuje mi do niej :)