Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Dom Sybilli, Lockharta, Umbridge i Skeeter

Dodane przez HollowWind dnia 02-08-2010 21:10
#70

Stara ropuszka z pewnością świetnie zadomowiła się w Slytherinie, nie potrzeba tego uzasadniać, tak sądzę?
Co do Rity Skeeter, kusi mnie, by usadzić ją wśród Krukonów. Być może dlatego, że przypomina mi nieco o Zachariaszu, również domownikowi Ravenclawu, tak? Nie uważam, by ta zielonoszponiasta jędza powstydziłaby się swojej inteligencji, mam ją raczej za dosyć mądrą, mimo wszystko, znającą ludzkie słabości i wiedzącą, jak wtrynić swój nos dosłownie we wszystko i ujść z tego cało. Taka mała, uporczywa szpila, zuchwała jak niewiadomo co i w równym stopniu dociekliwa. Troszkę z Krukona, troszkę ze Ślizgona.
Sybilla, nasza zbzikowana wróżbitka i przepowiadaczka najtragiczniejszych przypadków. Cóż, obstawiałabym Hufflepuff, bądź Gryffindor? Dla mnie to ma jakiś dziwaczny związek z naiwnością Puchonów i gryfońską nadgroliwością, sama nie wiem. W każdym razie, moim zdaniem, Sybilla nie grzeszy inteligencją, i nieco się gubi w swoich wymówkach, które to rzekomo czynią z niej znamienitego jasnowidza. ,,Moje wewnętrzne oko nie jest na zawołanie", lalala. Strasznie niewiarygodnie się prezentuje, robiąc z siebie jawną oszustkę i wystawiając się na śmieszność, to zdecydowanie nie leży w naturze Ślizgona ani Krukona.
Lockhart, z jego najbardziej czarującym uśmiechem roku i próżnością, która wtóruje jego zmyślonym osiągnięciom na miarę wielkich magów, bez cienia wątpliwości skierowałabym do Slytherinu. Jednak, są i inne jego cechy, które wręcz obraziłyby godność tego domu, gdyby tylko Lockhart się tam znalazł. On jest zwyczajnie półgłówkiem, troszkę przypomina mi Trelawney. Ale! Crabbe i Goyle szczycili się mianem orłów? Zdecydowanie nie.
Uff, przyznam że poczciwa Tiara ciężko haruje.; )