Dodane przez Monika_Lestrange dnia 27-04-2010 18:46
#93
Węzousta to ja jestem jak z imprezy wracam i próbuje wytłumaczyć czemu jestem w takim stanie a nie innym i ''szże tfo fcalee nie pyła szezada''.
A tak na serio to naprawdę nie wiem po co by mi ta magiczna umiejętność była, no na brodę Merlina nawet w świecie czarodziejów chodzenie z wężami lub jak ktoś już wspomniał wpadanie do zoologicznego żeby pogawędzić było by co najmniej DZIWNE.
Szczęśliwie ten dar nie był często spotykany i ludzi nie przesladowały dziwne syki (głosów w głowie nie zaliczamy - to juz osobny problem, aczkolwiek łącze sie z takowymi obywatelami społeczności czarodziejskiej w bólu jestem z tob.. Wami :) )
O wiele przydatniejszą i zdecydowanie bardziej interesującą dziedziną jest dla mnie animagia czy chociażby oklumencja (:mad: muahahaha O.o)
Pozdrawiam
M_L