Dodane przez Guseppe dnia 02-02-2014 17:05
#70
Być może chodziło o to, że matka szuka sklepu z różdżkami, nie chciała wstępować do Ollivandera, ponieważ z pewnością on by ją rozpoznał i wygonił ze względu na jej bycie śmierciożerczynią... Może był taki lokal na ulicy Śmiertelnego Nokturna?
A jeżeli nie trafiłem, to jest to 100% błąd tłumaczenia lub autorki.
Innego wyjaśnienia nie mam.