Dodane przez Magic Dream dnia 01-09-2008 17:30
#12
Harry miał dwa lata, a Ron i Hermiona mieli tyle samo lat co Harry.
Zaaraz, policzmy...
-Uprzejmię informuję iż Harry James Potter został przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa.
W wieku dwóch lat? Oo...
Łomotanie do drzwi obudziło niemowlęcie.
Nie niemowlęcie, a niemowle, jak już.
-Kim pan jest?- zapytał James.
-Nie jestem pan tylko czarodziej!- krzyknął człowiek z kapturem.- Jestem Lord Voldemort.
-Miło mi panie, Voldemort- powiedział James.
Po tym fragmencie zaczęłam się krztusić ze śmiechu. :lol: Odrobinkę naiwny ten James, nie uważasz? Voldemort też nie grzeszy inteligencją.
Lily natychmiast upadła i z jej klatki piersiowej buchnęła krew.
Napewno trzepnął ją Avadą? To zaklęcie nie zostawia na ciele żadnych śladów.
-Teraz ty- powiedział łagodnie Voldemort- będziesz musiał umrzeć. Człowiek krzyknął:
To 'człowiek' mi tu nie pasuje. No i czy nie za łagodny ten Voldemort? :lol:
Voldemort odchylił się od zwłok Jamesa i pochylił się ku dziecku w wózku.
Odchylił, pochylił - wygimnastykowany... ^^
-Tylko nie Harry, błagam!- krzyknęła Lily, ledwo żywa.
Taaak, to chyba jednak nie była Avada.
Czarodziej nie posłuchał i zawołał:
Nie posłuchał? A to niegrzeczny pan czarodziej!
Powtórzył dwa razy zaklęcie Avada Kedavra i Voldemort opuścił dom państwa Potterów, zostawiając Harry'emu bliznę, a zaklęcie Avada Kedavra wymówione przez Voldemorta dwa razy, trafiło na niego samego. Voldemort ledwo żywy, opuścił dom Potterów. Rodzice Harry'ego natychmiast zmarli. Harry został zaadoptowany przez ciotkę Petunię i wuja Vernona, pozostając z nimi ze swoją blizną w kształcie błyskawicy.
Powiedzmy, że wszystko zrozumiałam. xD
No to taki cytacik: Kończ waść, wstydu oszczędź! ^^
:rotfl: - Mam nadzieję, że to mówi wszystko.
Edytowane przez Magic Dream dnia 07-12-2008 10:07