Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [Z] Historia Jamesa Pottera

Dodane przez Ghoust dnia 31-08-2008 12:51
#1

Pewnego dnia James wyszedł na dwór. Szedł niekończącą się drogą. Po 15 minutach James usiadł na ławce, ponieważ był zmęczony. Zaczął rozmyślać o Harrym, który był ciężko chory. Po kilkunastu minutach James wstał z ławki, i zaczął biec truchtem. Nagle zrobiło się ciemno, a James poczuł zimny chłód. Obok niego przemknęły dwie czarne postacie, a po chili powróciły do Jamesa, waląc go na chodnik a następnie zwróciły oczy ku niemu. James poczuł się jakby całe szczęście znikło z jego serca. Nagle spojrzał, że idzie jakiś mężczyzna. Mężczyzna ten był ubrany w ciemną szatę, z róźdżką w ręku. Mężczyzna ten zatrzymał się pięć cali od Jamesa, i krzyknął:
- Expectro patronus!
Czarne postacie odleciały. Człowiek z róźdżką, pochylił się i zapytał:
-Wszystko w porządku?
-Tak...-odparł James przerażony całą sytuacją. -Jak ci na imię?
- Jestem Severus Snape- odrzekł zimnym głosem Severus.
-Dziękuje, że mnie uratowałeś- wysapał James.
-Nie musisz mi dziękować- odrzekł Severus- Muszę ci przekazać ważną wiadomość.
-Jaką?- zdumiał się James.
-Jesteś nieśmiertelny.- odrzekł Severus.
-Wstań, pokaże ci.- zaproponował Snape, a James uczynił to. -Avada Kedavra!- krzyknął Severus a James nic nie poczuł.
-Usiądź- rozkazał Snape a James uczynił to.
- Widzisz James, te zaklęcie które rzuciłem na ciebie to było zaklęcie uśmiercające. Tak więc, James jesteś nieśmietelny.
Snape pomógł Jamesowi wstać i zaprowadził go do domu.

Edytowane przez Guardian dnia 12-11-2008 08:57

Dodane przez zakochana04 dnia 31-08-2008 12:58
#2

O boże! Co to jest....?? Piszesz beznadziejnie. James z Severusem? I jeszcze, że Potter jest nieśmiertelny? Do tego to powtarzanie w kółko "James uczynił to". Przecież to coś co napisałaś/łeś jest okropne....

Dodane przez Tanya dnia 31-08-2008 12:59
#3

Nagle spojrzał, że idzie jakiś mężczyzna. Mężczyzna ten był ubrany w ciemną szatę, z róźdżką w ręku. Mężczyzna ten zatrzymał

Troszkę powtórzeń Ci się trafiło.
A tak w ogóle to jakieś dziwne to ff. Takie... Nie obraź się ale drętwe trochę... Błędów nie zauważyłam, co nie oznacza, że ich nie ma... Cały ten dialog, który przedstawiłaś był taki jakiś... No dziwny...
Co do pomysłu to może być. Popracuj troszkę a będzie lepiej :*:) Pozdrawiam.

Dodane przez Karola__94 dnia 31-08-2008 13:09
#4

omg!!! co to ma byc??!! ciągle powtarzają sie słowa mylisz sie i dotego james z Sevem :O o lol ! ja radze nie pisac dalszego ciągu bo beznadziejne

Dodane przez Ghoust dnia 31-08-2008 16:58
#5

No dobra, wiem że powtórzenia robię, a w dodatku ta fabuła, i aktorzy... Do kitu. Sam przyznaję. Ale nie wiem czy dalej pisać. Może po prostu dać sobie z tym spokój? Jak myślicie?

Dodane przez Harry_Ginny dnia 31-08-2008 17:02
#6

Pełno powtórek i do tego jakieś głupio zbudowane zdania.Według mnie powinieneś dać sobię z tym spokój albo przykładać się do kollejnych części.

Dodane przez Fantazja dnia 31-08-2008 17:14
#7

O jeżu kolczasty... Sorry, ale to jest do kitu i lepiej daj sobie z tym spokój. ;P Po pierwsze, notoryczne powtórzenia. James to, James tamto, James, James, James... Jakby nie dało się tego zastąpić czymś innym. Po drugie, rzuciło mi się w oczy wiele błędów i literówek. Interpunkcja też nie najlepsza. Fabuła też denna. James nieśmiertelny? No comment. Ale gdy doszłam do momentu, kiedy Snape rzuca na niego Mordercze Zaklęcie, wybuchłam śmiechem. Tak, tak, jak mi ktoś powie, że jestem nieśmiertelna, to żeby się o tym przekonać, bez zastanowienia dam się zepchnąć z mostu. ;P Styl też nie jest dobry. Niestety, ale mnie się to ff w ogóle nie podoba.

Edytowane przez Fantazja dnia 11-10-2008 10:46

Dodane przez valadilene dnia 31-08-2008 17:22
#8

Pewnego dnia James wyszedł na dwór. Szedł niekończącą się drogą. Po 15 minutach James usiadł na ławce, ponieważ był zmęczony.

przed chwilą wyszedł z domu a już musi usiąść. za bardzo przeskakujesz.

poczuł zimny chłód.

hm... nie wiedziałam, że chłód może być ciepły.

zwróciły oczy

dementorzy nie mają oczu.

-Tak...-odparł James przerażony całą sytuacją. -Jak ci na imię?

myślisz, że pierwszym pytaniem jakie zadałby James po uratowaniu przed dementorami byłoby "jak Ci na imię?" .
James i Severus znają się ze szkolnych lat. wątpię w to czy ten drugi, aż tak się zmienił, że niemożna by go było rozpoznać.

Jesteś nieśmiertelny.- odrzekł Severus.

tak prosto z mostu? "jesteś nieśmiertelny"?

-Wstań, pokaże ci.- zaproponował Snape, a James uczynił to. -Avada Kedavra!- krzyknął Severus a James nic nie poczuł.
-Usiądź

wstań. usiądź. i zero reakcji ze strony Jamesa na wiadomość, że jest nieśmiertelny?

- Widzisz James, te zaklęcie które rzuciłem na ciebie to było zaklęcie uśmiercające.

poważnie?! myślę, że James wiedział o tym od dawna.

dużo powtórzeń i Twój styl pisania mi się nie podoba. poza tym mało ciekawie i krótko. z wieloma błędami. ech.

Dodane przez ladybird dnia 31-08-2008 20:12
#9

OMG! Skasuj to niech ludzi w oczy nie razi. Nie chcę być nie mila, ale nie pisz, bo nie masz do tego talanetu... Miłego kasowaniaxD

Dodane przez Ghoust dnia 31-08-2008 20:49
#10

Karola__94 napisał/a:
omg!!! co to ma byc??!! ciągle powtarzają sie słowa mylisz sie i dotego james z Sevem :O o lol ! ja radze nie pisac dalszego ciągu bo beznadziejne


Odpowiesz mi na pytania?:
1) Co jest w tym takiego takiego śmiesznego, że połączyłem jamesa i Severusa?
2) Dlaczego uważasz że to będzie beznadziejne?
3) Jakie słowa się powtarzają? Chyba Cię uczyli w szkole, że jak nie można znaleźć innego wyrazu, to można powtórzyć ten wyraz kilkakrotnie? Jeśli nie uczyli Cię tego, to mogę to zrozumieć, ale czy zdajesz sobie sprawę jak napisać FF, bez powtórzeń wyrazowych?

Dodane przez Milka dnia 31-08-2008 22:03
#11

Ghoust napisał/a:
Odpowiesz mi na pytania?:

A mogę to zrobić ja? :]

1) Co jest w tym takiego takiego śmiesznego, że połączyłem jamesa i Severusa?

Nie chodzi o samo połączenie James-Severus, ale o sposób, w jaki to zrobiłeś. Wyszło raczej żałośnie, tym bardziej, że James nie skojarzył sobie, że to TEN Severus.
2) Dlaczego uważasz że to będzie beznadziejne?

Bo już jest. Ta opowieść nie ma składu, choć sam początek jest dosyć niezły. Natomiast końcówka.. szkoda gadać.
3) Jakie słowa się powtarzają? Chyba Cię uczyli w szkole, że jak nie można znaleźć innego wyrazu, to można powtórzyć ten wyraz kilkakrotnie? Jeśli nie uczyli Cię tego, to mogę to zrozumieć, ale czy zdajesz sobie sprawę jak napisać FF, bez powtórzeń wyrazowych?

Jest coś takiego jak Słownik synonimów, gdzie znajdziesz zamienniki dla danego słowa. Powtórzyć raz czy dwa - nikt nie broni. Ale gdy powtórzenia występują obok siebie - to już błąd.

Dodane przez Vampirzyca dnia 31-08-2008 22:16
#12

Eee... Pozwolisz, że spytam niezwykle inteligentnie: Łat it tis?
Szczerze? To by się nadawało na Lochę Snejpa, jeśli podsumować. Szkoda, że zawiesiła działalność ^^.
Powtórzenia (Pewnego dnia James wyszedł na dwór. Szedł niekończącą się drogą. Po 15 minutach James usiadł na ławce, ponieważ był zmęczony. Zaczął rozmyślać o Harrym, który był ciężko chory. Po kilkunastu minutach James wstał z ławki, i zaczął biec truchtem. Nagle zrobiło się ciemno, a James poczuł zimny chłód. ). W wytłuszczonych miejscach dało by się zmienić to na mężczyźnie, Potterowi, itp. Następną rzeczą są krótkie, nieporadne zdania. W fragmencie, który zacytowałam, zamiast pięciu zdań mogłyby być dwa lub trzy. Czary?
Fabuła jest... denna. W momecie nieśmiertelności parsknęłam śmiechem. Żałosne...
Wiesz co? Daruj sobie pisanie. Zajmij się czymś innym. Dzierganiem szaliczków, na przykład.
Pozdrawiam
Vam.

Dodane przez Ginny1995 dnia 31-08-2008 22:43
#13

OMG! Faktycznie zgadzam sie z reszta, to nie ma przyszłosci...

Dodane przez Delirantka dnia 01-09-2008 01:23
#14

Khem.
To znowu ja.
*fanfary*
Jedziemy.
Pewnego dnia James wyszedł na dwór.

Taa. Bo zwykle nie wychodził. Żył w domu, gdzie jadł skrzaty domowe i pił wodę z kranu. Nie miał czajnika i herbaty, ponieważ aby je dostać, musiałby wyjść z domu do sklepu, a James kategorycznie z domu nie wychodził.
Szedł niekończącą się drogą.

Alleluja.
Po 15 minutach James usiadł na ławce, ponieważ był zmęczony.

Nie, nie, nie. Usiadł, ponieważ się zmęczył. Widzisz różnicę? (To pytanie retoryczne, nie odpowiadaj. Jakbym jeszcze usłyszała, że nie widzisz, to zawał na miejscu.)
Zaczął rozmyślać o Harrym, który był ciężko chory.

Na zapalenie blizny czołowej.
Po kilkunastu minutach James wstał z ławki, i zaczął biec truchtem.

Po chwili przystanął, by zrobić kilka pajacyków i przysiadów, po czym pobiegł dalej, zastanawiając się nad wpływem faz księżyca na dorożkarstwo w Kambodży.
poczuł zimny chłód.

Lol, co za dziwny świat tworzysz. Przecież chłód zawsze jest gorący. Może byśmy się tak trzymali realiów tego świata, co?
Obok niego przemknęły dwie czarne postacie,

Dementorzy? Niee, to tylko dwaj murzyni ubrani na czarno.
a po chili powróciły do Jamesa

Sprytny James wykupił cały zapas chili z Tesco, by go później sprzedawać po wyższej cenie. Np. murzynom ubranym na czarno.
Nagle spojrzał, że idzie jakiś mężczyzna.

*załamuje ręce i ociera łzy niemocy*
Nagle zauważył, że w ich kierunku zmierza jakiś mężczyzna.
Mężczyzna ten zatrzymał się pięć cali od Jamesa

..., który wyciągnął z kieszeni podręczny kątownik i dokładnie wymierzył odległość buta mężczyzny od swojej głowy.
- Expectro patronus!

Zabiłeś mnie.
Zabiłeś.
Jestem nieżywa.
Naprawdę.
(Ale doświadczenie z Twoim poprzednim fickiem nauczyło mnie, że nieżywi mogą mówić, więc nie zamilknę. Choć oficjalnie jestem nieżywa, nie zapomnijcie.)
Czarne postacie odleciały

... zanosząc się śmiechem z gościa, który krzyknął do nich 'expectro patronus'. Expecto patronum, drogi ałtorze. Nie expectro patronus. Chyba, że to jakaś nowa forma zaklęcia przeciw murzynom ubranym na czarno, których to odnalazłam niecnie w Twym fan ficku.
-Wstań, pokaże ci.- zaproponował Snape

...
- Widzisz James, te zaklęcie które rzuciłem na ciebie to było zaklęcie uśmiercające.

- No nie! Powinienem umrzeć! - krzyknął James i umarł. (Ale mówić mu wolno, pamiętajcie.)

i aktorzy

Łot?
tym bardziej, że James nie skojarzył sobie, że to TEN Severus.

Bo po świecie biega sobie wiele takich Severusów Snape'ów. Borze mój i lesie szumiący, sprawcie, żeby jeden zawitał do mnie do domu *.*
I jeszcze jedna perełka, tym razem pochodzi z wypowiedzi pana Ghousta:
No dobra, wiem że powtórzenia robię,

A kilka postów niżej:
Jakie słowa się powtarzają?

To wiesz, czy nie wiesz, hę?


Drogi Ghouście. (Czy Twój nick się odmienia?)
Na Twoim miejscu, każdy pomysł na ff przedyskutowałabym z kimś, kto Ci doradzi, czy go zrealizować. Po czym zbetuje Twój tekst i doprowadzi go do formy zwanej literacką.

Jakie rady na przyszłość?
1. Więcej myśl nad tym co piszesz. Nie wypisuj wszystkiego, co przyjdzie Ci do głowy, zastanów się nad każdym zdaniem, czy aby nie jest głupie tudzież totalnie niegramatyczne.
2. Więcej pisz do szuflady, mniej pod publikę na forum.
3. Zaprzyjaźnij się ze słownikiem ortograficznym i słownikiem synonimów.
4. Pisz dłuższe i sensowniejsze rozdziały.
5. Mocniej wczuwaj się w emocje postaci. Pisz, co bohater czuje, a nie tylko suche czynności: wstał, usiadł, zjadł skrzata domowego.
6. Przeczytaj komentarze pod swoimi tforami i zastosuj się do rad życzliwych Ci ludzi (nas, of kors).

Amen.

Dodane przez Red Crayon dnia 01-09-2008 09:39
#15

Leżę i kwieczę. Z krzesła spałam przez ciebie. No, do prawdy. Och, jesteś z mojego rocznika. :) Plus za to, że próbujesz coś pisać, minus za to, że źle i za to, że do nas wysyłasz tę - nie obraź się - kupkę nietoperzych wymiocin. Chyba nie muszę powtarzać, że to było tragiczne? I tak dostałeś w miarę pozytywne komentarze jak na możliwości komentujących. Popieram Delirantkę, zainwestuj w betę, bo każdy FF można poprawić. I nie rób nam tego! Severus jest ZUY (nie mogłam się powstrzymać... ^^) i nie waż się go łączyć z Potterem! A nieśmiertelność? Komizm niskich lotów. Nie! Skasuj to i weź się za coś nowego, lepszego. Pisz do szuflady. Życzę aobie, wam i tobie, abyśmy przy następnej twojej pracy ( oby za rok dopiero) można było coś pochwalić.
Bywaj. Red Crayon
*oceira pot z czoła*

Dodane przez chimera dnia 01-09-2008 21:07
#16

Powtórzę się - TO JEST STRASZNE

Pewnego dnia James wyszedł na dwór. Szedł niekończącą się drogą. Po 15 minutach James usiadł na ławce, ponieważ był zmęczony. Zaczął rozmyślać o Harrym, który był ciężko chory. Po kilkunastu minutach James wstał z ławki, i zaczął biec truchtem.

Za 3 minuty dotarł do następnej ławki, a za minutę i dwadzieścia trzy sekundy zwymiotował...

Obok niego przemknęły dwie czarne postacie, a po chili powróciły do Jamesa, waląc go na chodnik a następnie zwróciły oczy ku niemu.

Taaaak? To dementorzy mają oczy? To chyba jakieś mutanty...

Mężczyzna ten był ubrany w ciemną szatę, z róźdżką w ręku.

Wow, szata ma rękę i do tego w niej różdżkę...

- Expectro patronus!

Bez komentarza

Człowiek z róźdżką

Brzmi jak tytuł jakiegoś kultowego filmu.

-Avada Kedavra!- krzyknął Severus a James nic nie poczuł.

Może nie poczuł, bo już nie żył?


James - nieśmiertelny? Sever do niego przychodzi i go ratuje? I on niby nie zna go? Rozumiem, że może być to opowiadanie niekanoniczne, ale to jest okropne. Całkowicie nie pasuje i w ogóle... Jednym słowem MASAKRA Ghoust'ową notką spalinową (a jakże - nawet nie mechaniczną)...
Powtórzeń masa. Przecinki to pewnie dementorzy-mutanty zjadły.Notka krótka (z drugiej strony to chyba jest zaleta, że nie musiałam czytać dłużej).
Radziłabym zapoznać się z pojęciem "marysuizm". I zastosować się do tego co przeczyatsz.
Być może masz talent, ale trzeba wiedzieć o czym pisać, a o czym nie i radzę zatrudnić betę (osobę poprawiającą błędy ort. i styl. oraz czasem pomagającą w fabule).
Być może moja krytyka Cię urazi, lecz to opowiadanie jest całkowicie niejadalne. Spróbuj wymyślić jakąś lepszą fabułę, uprzednio zapoznając się z osobą Mary Sue. Z chęcią przeczytam coś innego napisanego przez Ciebie, ale wysil mózg i napisz coś normalnego.
Pozdrawiam,
chimera

Dodane przez Rock_Idiot dnia 01-09-2008 22:05
#17

Deliarantko.
Skomentowałąś to bosko, ale ja też chcę się pobawić:(
Nie bądź taka pazerna, co?
____________________________________________________________
Pewnego dnia James wyszedł na dwór.


Bo James nie wychodził na dwór w dni tygodnia, które kończyły się na literę "A" lub "K".

Szedł niekończącą się drogą.


Szedł i szedł drogą ze złotych cegieł, aż doszedł do zamku (również ze złota) i poslubił piękna księżniczkę, i razem dalej poszli niekończącą się drogą, aż doszli do Nibylandii...

Zaczął rozmyślać o Harrym, który był ciężko chory.


... Zaraził się ode mnie paranoją...
Czekaj, ja nie zrobiłam tych trzech kropek! To jakiś spisek!

Po kilkunastu minutach James wstał z ławki, i zaczął biec truchtem.


Cóż... Nie ma to jak upór. Jak sobie James ubzdura, ze dobiegnie do końca niekończącej się ścieżki, to chyba dobiegnie;)

Nagle zrobiło się ciemno, a James poczuł zimny chłód.


Jeju, to chłód jest zimny?!
Zawsze podejrzewałam, ze chłód wcale nie jest gorący!
Przez całe życie tak myślałam!
i
I MOŻE JESZCZE MI POWIECIE, ŻE ŚWIĘTY MIKOŁAJ NIE ISTNIEJE, CO?

Obok niego przemknęły dwie czarne postacie, a po chili powróciły do Jamesa, waląc go na chodnik a następnie zwróciły oczy ku niemu.


No wiecie co... Moje koty zazwyczaj były bardzo grzeczne! Moje czarne kotki są cacy ;( To James jest fe!
Hm... James idzie ścieżką, niekończącą się drogą, czy chodnikiem?*.*
I James wcale nie wykupił chili z Tesco, tylko z Auchan, bo tam jest smaczniejszy!

James poczuł się jakby całe szczęście znikło z jego serca.


Wiecie, on chyba już był nieszczęśliwy... W końcu Harry ma paranoję... TYCH TRZECH KOPEK TEŻ NIE DAWAŁAM!

Mężczyzna ten zatrzymał się pięć cali od Jamesa


Po czym pokonał odległośc tych pięciu cali i przytulił się do Jamesa, aby dodać mu odwagi.

- Expectro patronus!


Kolejna osoba ze świetną pamięcią włąsnie skończyła czytać HP.

Czarne postacie odleciały.


Śmiejąc się w głos z Mistrza Magii- Misia Yogi.

-Tak...-odparł James przerażony całą sytuacją. -Jak ci na imię?
- Jestem Severus Snape- odrzekł zimnym głosem Severus.


Hej, a co ze wspomnień czarem?:(
James miał chwilową amnezję spowodowaną powaleniem na drogę/ścieżkę/chodnik.

-Nie musisz mi dziękować- odrzekł Severus- Muszę ci przekazać ważną wiadomość.
-Jaką?- zdumiał się James.
-Jesteś nieśmiertelny.- odrzekł Severus.


A ty skąd to wiesz:uhoh:
I jak tu Harry może nie mieć paranoi?

-Wstań, pokaże ci.- zaproponował Snape, a James uczynił to. -Avada Kedavra!- krzyknął Severus a James nic nie poczuł.
-Usiądź- rozkazał Snape a James uczynił t


TO czyli CO?
No i jasne, James daje rzucać na siebie zaklęcia niewybaczalne wszystkim przechodniom^^

Snape pomógł Jamesowi wstać i zaprowadził go do domu.


A Lili zrobiła Sevovi kanapkę i herbatę, a Harry wpadł w jeszcze większą paranoję...

Dodane przez Augurey dnia 01-09-2008 22:22
#18

Taak, kolejne wspaniałe FF Twojego autorstwa. Zero ładu, składu, ciekawej akcji i kanonu. Czy Ty w ogóle czytaleś tę książkę? Bo ja mam co do tego wątpliwości. Może znalazłeś gdzieś w internecie imiona i nazwiska bohaterów HP i teraz to wykorzystujesz w opowiadaniach, które są po prostu prowokacją? Co? Bo to bardzo możliwa teoria... Nawet błędów wytykać nie będę - zrobili to poprzednicy.

A mogę ja na to odpowiedzieć? ^^

3) Jakie słowa się powtarzają? Chyba Cię uczyli w szkole, że jak nie można znaleźć innego wyrazu, to można powtórzyć ten wyraz kilkakrotnie? Jeśli nie uczyli Cię tego, to mogę to zrozumieć, ale czy zdajesz sobie sprawę jak napisać FF, bez powtórzeń wyrazowych?


Powtarza się notorycznie "James". "James to, James tamto...". A - no i mnie czegoś takiego nie uczyli. Od tego, jak już wspomniała poprzedniczka, jest słownik synonimów. Nawet w internecie go można znaleźć! A teraz ja ci podam kilka synonimów - "Potter", "mężczyzna", "brunet"... I kilka jeszcze pewnie by się znalazło.
No i powiem ci, że napisanie FF bez notorycznych powtórzeń jest możliwe. Ba! Nawet powiem Ci, że wcale nie tak trudno to wykonać! Bo ja na swoim koncie mam już kilka opowiadań i rzadko zarzucano mi powtórzenia.

Daj sobie chłopie spokój z pisaniem. Zwyczajnie nie masz do tego talentu. Chyba, że nasz jeszcze czymś zaskoczysz ;P

EDIT

Właśnie przeczytałam komentarz Deliriantki i mogę powiedzieć jedno - "kocham cię", bo jesteś borskaaaa! :) Byle więcej na Hogs takich osób i komentuj! Bo to się bardzo przyjemnie i z uśmiechem na twarzy czyta *patrzy błagalnie jak kot ze Shreka*

Dodane przez Alex_Black dnia 02-09-2008 17:43
#19

To żart? Jest to chyba największa rzeźnia stylistyczna z jaką się spotkałam. Nad tym można jedynie płakać z rozpaczy. Bo do niczego innego to się nie nadaję. Nie radzę Ci publikować więcej takiego typu dzieł.

Dodane przez Bella_Lestrange dnia 02-09-2008 21:32
#20

Hahahaha. Kolejne twoje opowiadanie...Bosko. xD Jak zwykle zero logiki, ładu i składu. Ale przynajmniej ryczę ze śmiechu czytając tego ficka (a zwłaszcza komentarze pod nim).

Dodane przez Ghoust dnia 03-09-2008 16:45
#21

Drogi Ghouście. (Czy Twój nick się odmienia?)
Mój nick się odmienia przez przypadki, zgadza się, ale nie mówcie mi Ghouście tylko proszę mówić mi Drogi Ghoust.

Dodane przez Delirantka dnia 03-09-2008 17:22
#22

ale nie mówcie mi Ghouście tylko proszę mówić mi Drogi Ghoust.

Dobrze. Od dziś będę Cię nazywać 'Drogi Ghoust' :D.

Dodane przez John_maxey dnia 03-09-2008 18:02
#23

Pewnego dnia James wyszedł na dwór.



Co to ma być?

To on pierwszy raz w życiu wyszedł na dwór?

Takie coś polubi tylko śmierdząca ropucha:)

Szedł niekończącą się drogą.


A ulica nazywała się "James Potter Cuchnie" :)

Po 15 minutach James usiadł na ławce, ponieważ był zmęczony.


Za 15 minut zmęczony spacerem? Na miłość czarodziejską! mógłby się zmęczyć jak 30 minut lub więcej! Ale żenada!

Zaczął rozmyślać o Harrym, który był ciężko chory.


Na anemię czy na padaczkę? Może na zapalenie wyrostka robaczkowego? Nie sepsa! - Jedynie to zdanie mi się podobało :)

Po kilkunastu minutach James wstał z ławki, i zaczął biec truchtem.


Bo zapomniał podlać roślinki :)
Nagle zrobiło się ciemno, a James poczuł zimny chłód.

Najlepiej by było "Nagle zrobiło się gorąco, a James poczuł ciemność"

Obok niego przemknęły dwie czarne postacie, a po chili


Chili? Powróciły drganki śpiączkowe!
powróciły do Jamesa, waląc go na chodnik a następnie zwróciły oczy ku niemu.

I nagle... Tornado go zabiera i żyli długo i szczęśliwie. A oczy dementorów pozostały tam, gdzie je miały, bo ich nie miały

James poczuł się jakby całe szczęście znikło z jego serca.

Zesikał się :P
Nagle spojrzał, że idzie jakiś mężczyzna.

Pewnie go zabije i ożeni się z palcem Boga :)
Mężczyzna ten był ubrany w ciemną szatę, z róźdżką w ręku. Mężczyzna ten zatrzymał się

By wyjąć śpika z buzi:)
pięć cali

Czyli pięć wymiotków truskawkowych i krwotoczków pomarańczowych:) Zaraził się Epilepsją mózgową:)
od Jamesa
a czemu nie dziesięć cali?
, i krzyknął:
- Expectro patronus!
- Ten człowiek zabija tylko zdechłe kozy! - Expectro patronus? Przywołuje głupie rzeczy:)
Czarne postacie odleciały. Człowiek z róźdżką, pochylił
się nad panem bogiem:)
się i zapytał:
-Wszystko w porządku?
-Tak...-odparł James przerażony całą sytuacją. -Jak ci na imię?
- Jestem Severus Snape- odrzekł zimnym głosem Severus.
-Dziękuje, że mnie uratowałeś- wysapał James.
-Nie musisz mi dziękować- odrzekł Severus- Muszę ci przekazać ważną wiadomość.
-Jaką?- zdumiał się James.
-Jesteś nieśmiertelny.- odrzekł Severus.
-Wstań, pokaże ci.- zaproponował Snape, a James uczynił to. -Avada Kedavra!- krzyknął Severus a James nic nie poczuł.
-Usiądź- rozkazał Snape a James uczynił to.
- Widzisz James, te zaklęcie które rzuciłem na ciebie to było zaklęcie uśmiercające. Tak więc, James jesteś nieśmietelny.
Snape pomógł Jamesowi wstać i zaprowadził go do domu.


żenada + zdechłe kozy = Brawo! Tylko tak dalej! - dostaniesz medal:) - za najgłupszą opowieść!

Kasuj to prędziutko, ty paluszku:)

Dodane przez Red Crayon dnia 03-09-2008 18:21
#24

Maxey, myślałam, że to TY dostałeś medal za najgłupszy FF... Najpierw zacznij od siebie, potem krytykuj innych. Nie to, zebym kogoś broniła, czy się czepiała, ale twój komentarz był załosny. Zero obiektywności. Teksty rzadko kiedy na temat i... Pilnuj swoich gniotów, a nie każesz innym usunąć.

Dodane przez Ghoust dnia 12-09-2008 18:13
#25

Co was tak śmieszy, że James z Severusem/? No nic,kolejna część (ostatnia) nie ujawni się z powodu licznych wyzwisk pod moim adresem na PW. Jak zapewne w komentarzach pisaliście już że nie chcecie aby kolejne części FF pojawiły się. Tak wiec ja rezygnuje z pisania.


Dodane przez Silence dnia 12-09-2008 19:01
#26

Cyli opowiadanie miało mieć 2 części? Szkoda, ze nie więcej. Mówią, ze śmiech to zdrowię, więc teraz powinnam dłuuuuuuuuuuuugo nie chorować;) Popieram decyzję.

Dodane przez Delirantka dnia 12-09-2008 19:19
#27

Jak zapewne w komentarzach pisaliście już że nie chcecie aby kolejne części FF pojawiły się. Tak wiec ja rezygnuje z pisania.

Ale ja chcę następną część!!! Napisz, noo, to opowiadanie jest za****iste :D. Patrz, jak pięknie Cię proszę ;p.

Dodane przez Magic Dream dnia 14-09-2008 00:23
#28

Ja też chcę! Obserwuję Twoje ff i czekam na następną część, a tu co? - koniec z pisaniem. Oj, Ghost, napisz jeszcze, proooooszęęęę. ;]

Dodane przez Destiny dnia 14-09-2008 16:21
#29

Tak cię ładnie prosimy, a ty nie napiszesz?
Będę płaaakać;(

Dodane przez valadilene dnia 14-09-2008 16:27
#30

i mi się bardzo podobało.

zobacz jak ten odcinek popularny się stał.
no, nie daj się prosić i napisz kolejną część. tak bardzo nam brak Twojego opowiadania;(

Dodane przez astercholik dnia 14-09-2008 16:32
#31

co do
Mężczyzna ten zatrzymał się pięć cali od Jamesa, i krzyknął:
- Expectro patronus!
Czarne postacie odleciały. Człowiek z róźdżką, pochylił się i zapytał:
-Wszystko w porządku?
-Tak...-odparł James przerażony całą sytuacją. -Jak ci na imię?
- Jestem Severus Snape- odrzekł zimnym głosem Severus


ztego co ja wiem to James znecal sie na Severusem jak razem chodzili do Hogwardu wiec watpie aby byli oprzyjaciolmi po 2 to nawet nie jest podne do histoiri JP

Dodane przez Harry_Potter dnia 14-09-2008 16:58
#32

Boże co to ma być?

Po pierwsze powtarzasz się James to James tamto. Jest bardzo któtkie i trochę beznadziejne! Po prostu żenada! Nie no sory ale to jest najgorsze ff jakie czytałam. Mogłeś imię james zamienić na inne ale nie chce mi się ich wymieniać. Wiesz co dobra rada ja już przez takie coś przechodziłam wszyscy krytykowali moje FF więc podziękowałam i nie pisałam dalej tobie też to radzę przestań pisać, ok?! Ale rób co chcesz mi się nie podoba!

Dodane przez Delirantka dnia 14-09-2008 17:05
#33

Wiesz co dobra rada ja już przez takie coś przechodziłam wszyscy krytykowali moje FF więc podziękowałam i nie pisałam dalej tobie też to radzę przestań pisać, ok?!

No to źle mu radzisz.
Jedynym sposobem, by nauczyć się pisania jest, o ironio, pisanie. I to jak najwięcej. Praktyka czyni mistrza, a złe komentarze nie powinny dołować - powinny motywować.
Jeżeli ktoś Cię krytykuje, pokaż, że umiesz lepiej.
Bo najgorszą rzeczą, jaką można zrobić, jest obrażanie się na cały świat. I to za co? Za szczerość. Za to, że ktoś wytyka Ci błędy, abyś później ich nie wykonywał/a. Abyś pisał/a lepiej.

Edytowane przez Delirantka dnia 14-09-2008 17:11

Dodane przez Ghoust dnia 14-09-2008 17:16
#34

Ale to nie chodzi, o to czy stał się "sławny". Chodzi mi o to, że to nie jest tak łatwo napisać FF, tak jak się o tym mówi. Zmieniłem zdanie. Piszę dalej FF. Kolejna część pojawi się za dwie godziny (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem).

Dodane przez Red Crayon dnia 14-09-2008 18:41
#35

Zbetowałam tekst Ghoustowi i pragnę tylko wyjaśnić, że brak opisów nie jest moją winą. Strałam się trochę dodać, ale nie mogę zbytnio ingerować w jego wizję. :) Muszę go pochwalić, że ten odcinek jest o wiele lepszy od poprzedniego. Było mniej powtórzeń. Było parę błędów logicznych. Interpunkcji też o wiele mniej niż poprzednio. Wszystko jest na dobrej drodze ku lepszemu... :P Pozdrawiam. Red Crayon

Dodane przez Ghoust dnia 14-09-2008 18:48
#36

Severus wziął mężczyznę pod ramię. Gdy szli w stronę domu Potterów, James zamyślił się. Snape zaniepokoił się jego długim milczeniem i zapytał:
- Wszystko w porządku?
- Nier30; r11; odpowiedział cicho James. r11; Czemu mnie zaatakowali dementorzy? r11; zapytał nagle.
- Z Azkabanu uciekł ostatnio seryjny morderca, który jest dość podobny do ciebie. r11; odpowiedział sztywno jego towarzysz.
- A ty dlaczego jesteś tak dobrze poinformowany?
- Odkąd ukończyłem Hogwart, pracuje dla Ministerstwa Magii. r11; odpowiedział, wzdychając na samą myśl o tak znienawidzonym przez siebie zawodzie.
Gdy doszli już do domu, James otworzył drzwi i wszedł do środka. Zaniepokoił się, ponieważ w domu był straszny bałagan. Wszystko było porozwalane.
-Lily! r11; krzyknął mężczyzna.
Nagle poczuł straszny ból głowy. Stracił przytomność.
Snape zszokowany całą zaistniałą sytuacją nie wiedział, co robić. Podszedł do okna. Zobaczył ciemną zjawę, która wydawała mu się znajoma. Po chwili zrozumiał, że to dementor. Istota przeniknęła przez ścianę i rzuciła się ku Jamesowi, nachylając się nad nim i wysysając z niego wszelkie szczęśliwe wspomnienia.
^KILKA GODZIN PÓŹNIEJ^

James obudził się zdrętwiały. Severus zapytał:
- Więc wiesz, gdzie przebywa seryjny morderca który zbiegł wczoraj z Azkabanu, prawda?
Mężczyzna rozejrzał się wokół siebie, nie wiedząc gdzie jest. Po chwili zrozumiał, że to Szpital Świętego Munga.
- Tak, wiem. Ale nie powiem ci. r11; rzucił James.
- Pójdziesz do Azkabanu, a gdy dementorzy z tobą skończąr30;. r11; warknął zdenerwowany pracownik ministerstwa.
- Jestem nieśmiertelny. r11; przypomniał mu mężczyzna w okularach z ironiczną miną. - Ale dobra. Powiem ci. Przebywa na Grimmauld Place 12.
Nagle drzwi do pomieszczenia otworzyły się. Syriusz Black bez pytania wszedł do środka i trzymając różdżkę przed sobą wypowiedział zaklęcie:
- Cruciatus!
Severus i James zaczęli zwijać się z bólu, okropnie krzycząc. W pewnym momencie pojawiła się także Lily. Pokonując strach, wycelowała różdżką w stronę człowieka, który zadawał cierpienie jej mężowi i krzyknęła:
- Avada Kedavra!
Mordercze zaklęcie jednak nie podziałało. Stało się natomiast coś dziwnego. Zbieg z Azkabanu upadł na dywan, wrzeszcząc przeraźliwie.
Severus zerwał się z podłogi i otrzepując się powiedział:
- Drętwota!
Black przestał się ruszać i zamilkł.. Snape powiadomił o zaistniałej sytuacji natychmiast Ministerstwo Magii, i Syriusz trafił został skazany na dożywocie. W Azkabanie przeżył jednak tylko osiem lat, gdyż dementorzy obdarzyli go swoim pocałunkiem.
Dedykacja tej części jest dla Red Crayon, któremu / której dziękuje za zbetowanie FF.

Dodane przez Temeraire dnia 14-09-2008 19:17
#37

Aaa!
Co to ma niby być? Żenada...
Piszesz bardzo dziecinnie, z interpunkcją jesteś na bakier, robisz mnóstwo błędów stylistycznych... A te powtórzenia... Przecież James nie jest tylko Jamesem. Jest także mężczyzną, okularnikiem, czarnowłosym, czarodziejem... Lista jest długa, a Ty z niej nie korzystasz. A szkoda.

Pewnego dnia James wyszedł na dwór


O jeżu kolczasty!
Poległam. Mogłeś to zdanie rozwinąć i ująć to jakoś ciekawiej. Takie coś od początku zniechęca do czytania.

a James poczuł zimny chłód


Poległam drugi raz.
To chłód jest zimny? Łał... A tak poważnie - mogło być bez tego epitetu.

Mężczyzna ten zatrzymał się pięć cali od Jamesa, i krzyknął:


Eee... Sorry, ale - ile Ty masz lat? Kojarzy mi się, że 13. Wiesz, sądziłam, że w tym wieku raczej każdy wie, że przed 'i' nie stawiamy przecinka. Lecz Twoje opowiadanie zburzyło moją teorię...

-Nie musisz mi dziękować- odrzekł Severus- Muszę ci przekazać ważną wiadomość.


Powtórzenie. Pomijając, że to i tak jest napisane do bani.
Tak, zaraz się pewnie zapytasz - "Gdzie to powtórzenie?". Powiem Ci - musisz i muszę.
Aha, no i tutaj pokażę Ci jeszcze mnóstwo innych błędów. Nie chce mi się wymyślać nowego szyku dla tego beznadziejnego zdania, więc napiszę na tym Twoim:

- Nie musisz mi dziękować - odrzekł Snape. - Mam przekazać ci ważną wiadomość.

No tak. Szyk zdania i tak zmieniłam. Pogrubiłam Ci to miejsce. Mogłeś tak napisać, choć przyznaję, że sama nie zrobiłam tego najlepiej. Nie chciało mi się główkować za długo. Poza tym - zjedzona kropka jest zaznaczona na zielono. Porównaj sobie moje i swoje zdanie. Mam nadzieję, że zobaczysz, gdzie zabrakło spacji.

Wstań, pokaże ci.


Powinno być "pokażę". Nie wiem - to literówka, czy umyślnie tak napisałeś? Zresztą - nie wnikam. Pewnie zastanawiasz się, po co znowu zielona kropka. Otóż po to, żebyś zobaczył, że tym razem jest niepotrzebna.

Oj, lista Twoich błędów jest długa. Nie chce mi się więcej ich wymieniać, bo już i tak opisałam te najważniejsze. Ogółem, mogłabym wkleić całe to Twoje króciusieńkie FF i uznać za błąd. Tak by było najlepiej, bo dodawanie takiego czegoś jest po prostu zaśmiecaniem forum.

Tyle ode mnie. Mam nadzieję, że następnym razem zastanowisz się dziesięć razy, zanim coś tu napiszesz.

EDIT:
Ooo, następna część!
Tym razem nie będę się bawić w wymienianie błędów. Myślę, że inni zrobią to za mnie o wiele skuteczniej. Ach, no i jeszcze coś - "Drogi Ghoust", bez urazy, ale dostajesz ode mnie Okropny. Gdyby była Trolla, to właśnie ją byś dostał...

Edytowane przez Temeraire dnia 14-09-2008 19:23

Dodane przez Destiny dnia 14-09-2008 21:06
#38

Muszę przyznać, że robisz postępy.
Poprzednia część była tak żałosna, że aż mnie śmieszyła. Ta już taka nie jest, co nie oznacza wcale, że mi się podoba. Błędów nie zauważyłam, ale podejrzewam, że to zasługa Red Crayon. A co do treści... Trochę to wszystko dziwne. Snape ratujący Jamesa, James wydający Syriusza, Syriusz atakujący Jamesa i Seva... mam nadzieję, że okaże się, że to ma jakiś sens, bo jak na razie wcale go nie widzę.
Pozdrawiam i czekam na kolejną część.

Dodane przez Ballaczka dnia 14-09-2008 21:17
#39

Nie na dużo przydała Ci się beta, skoro błędy i tak są.
Nad treścią nie będę się wypowiadać, ale będzie co nieco o zgrzytach w tekście:

Odkąd ukończyłem Hogwart, pracuje dla Ministerstwa Magii


Odkąd ukończyłem Hogwart, pracuję dla Ministerstwa Magii.

Gdy doszli już do domu, James otworzył drzwi i wszedł do środka. Zaniepokoił się, ponieważ w domu był straszny bałagan.


Gdy doszli już do domu, James otworzył drzwi i wszedł do środka. Zaniepokoił się, ponieważ był tam straszny bałagan.

gdzie przebywa seryjny morderca który zbiegł wczoraj z Azkabanu
.

gdzie przebywa seryjny morderca, który zbiegł wczoraj z Azkabanu.

Black przestał się ruszać i zamilkł..


Black przestał się ruszać i zamilkł...

Snape powiadomił o zaistniałej sytuacji natychmiast Ministerstwo Magii, i Syriusz trafił został skazany na dożywocie.


Zły szyk zdania.

Snape natychmiast powiadomił o zaistniałej sytuacji Ministerstwo Magii, Syriusz zaś został skazany na dożywocie.

Generalnie brak opisów, liczne błędy i akcja lecąca na łeb na szyję zniechęcają do tego tekstu. Popracuj nad tym, albo przyzwyczaj się do ciągłej krytyki.

Dodane przez John_maxey dnia 14-09-2008 21:54
#40

2 część lepsza... Ale 1... Brak słów!

Dodane przez Maladie dnia 23-09-2008 20:43
#41

Strasznie dużo błędów w tym FF! Nie można normalnie przeczytać tekstu! A od kiedy Syriusz jest złą postacią, a Severus pozytywnym bohaterem? Nie podoba mi się to FF. Daję N, tak na pocieszenie.

Dodane przez Peepsyble dnia 11-10-2008 09:10
#42

O borze szumiący, iglasty i liściasty, poratuj mnie!
Ty masz betę?
To chyba beznadziejna bo to jest żenada.
Nie chce mi się wytykać błędów bo musiałabym poprawiać każde zdanie. Mo borze kochany. Bez komentarze. Żenada do potegi dziesiątej. ; /

Co do Johna Maxey'a to sam nie jestes lepszy i nabijasz pkt. tymi głupimi komentarzami ; / Jak uż wytykasz błędy to skomentuj je sensownie a nie np. "Poczuł zimny chłód" skomentuj to jako "chłód zawsze jest zimny, więc tego nie trzeba dodawać" a nie "Najlepiej by było "Nagle zrobiło się gorąco, a James poczuł ciemność" ; /

Edytowane przez Peepsyble dnia 11-10-2008 09:13

Dodane przez Red Crayon dnia 11-10-2008 09:13
#43

Peepsyble, masz rację. jestem beznadziejna... :) W tamtym momencie woda sodowa mi do głowy uderzyła. Poprawiłam i tak bardzo wiele. Po prostu to była amatorszczyzna z mojej strony. Wiem... Wstyd mi. :) Po prostu nie wiedziałam, co mam prawo zrobić jako beta, a co nie.

Dodane przez Peepsyble dnia 11-10-2008 09:20
#44

Peepsyble, masz rację. jestem beznadziejna...

Nie Crayon nie chciałam cię urazić. Wiem, że dużo poprawiłaś, ale tak jak Ballaczka napisała jak tez tak uważam. Ja bym sobie odpuściła, bo błędów jest tak wiele, że trzeba by było nawet fabułę zmieniac. ; /
"Musze ci przekazać wiadomość"

Jak to musi? Brzmi to tak jakby był co najmniej wysłannikiem Jedi

Nie no powaliłeś/łaś mnie tym Chichuana ^^.

Edytowane przez Peepsyble dnia 11-10-2008 10:05

Dodane przez Chichuana dnia 11-10-2008 10:02
#45

Jak dla mnie jedno z gorszych opowiadań jakie mogłam czytać (oczywiście tych potterowskich), a czytam tylko te naprawdę dobre. Błędy jakie robisz to przede wszystkim brak szeroko rozumianego ładu i składu, że tak powiem. Zdania są niechlujne, pełno w nich powtórzeń i innych błędów logicznych, którzy już wymienili moi poprzednicy. Odnoszę wrażenie, że cała fabuła jest na odwal.

I takie moje małe pytanie: ile oni mają właściwie lat? Kompletnie nie osadziłeś tego w czasie. Ja odnoszę wrażenie (nie wiem czy słuszne), że są oni w wieku 8, 9 lat, ponieważ ich dialog jest taki dziecinny - trochę prymitywny. ;D

-Nie musisz mi dziękować- odrzekł Severus- Muszę ci przekazać ważną wiadomość.
-Jaką?- zdumiał się James.

Jak to musi? Brzmi to tak jakby był co najmniej wysłannikiem Jedi. To właśnie od niego zależy, czy ta ważna misja się powiedzie. SEVERUS MUSI OCALIĆ ŚWIAT! :rotfl:

Jakie rady dla ciebie?
- nie przestawaj pisać... ale może na początku nie publikuj swoich prac. Daj sprawdzić przyjacielowi, czy nie ma jakiś błędów, itd. Opinia zaufanej osoby będzie dla ciebie pomocna.
- staraj się, aby twoje zdania były pełne, przemyślane i nie zawierały powtórzeń. Nie wierzę, że nie znalazłeś synonimu do mężczyzna czy James...
- nie dziw się, że twoje opowiadanie się nie podoba. Po prostu musisz popracować nad stylem.
- staraj się opisywać emocje bohaterów i ich reakcje. Gdy Severus powiedział Jamesowi, że jest nieśmiertelny, nie było żadnej reakcji z jego strony. Może się ucieszył, ale ja raczej nie byłabym zadowolona na jego miejscu. :\

To tyle. :)
___
Edit po przeczytaniu drugiej części:
Opowiadanie krótkie, ale druga część już lepsza. Red Crayon (?) ci to zbetowała, ale i tak jest dużo błędów - kłania się głównie interpunkcja.

Może robię tutaj za obrońcę pokrzywdzonych, ale ludzie, to, że wam się nie podoba nie znaczy, że trzeba go od razu wyzywać i rzucać mięsem! Mówię to szczególnie do John_maxey... Pokazałeś klasę, nie ma co... -.-

Edytowane przez Chichuana dnia 11-10-2008 10:17

Dodane przez Crazy Flower dnia 03-07-2010 00:29
#46

O bosh!!! Zwijam się ze śmiechu <buhaha> Ej, ty! Tak, do ciebie mówię! Jesteś nieśmiertelny! A teraz przebij się nożem, to zobaczysz! Krzyżyk na drogę!

Edytowane przez Crazy Flower dnia 03-07-2010 14:10

Dodane przez whitely dnia 22-05-2012 08:32
#47

. paper dolls that are based off something someone else created (like tv shows, sexy prom dressessexy prom dresses . movies lace dresseslace dresses . discount wedding dressesdiscount wedding dresses , etc) is to me, a cheap and easy way to make money. A There are a ton of shirts and posters out there that get around the issue by notA directlyA showing a character or a logo, but in my opinion are still depending on the intellectual property of someone elseas creation. A I know not every illustrator sees it the same way, but for me, Iad rather make these dolls because I love doing it sexy prom dressessexy prom dresses , short prom dressesshort prom dresses . share them for free at the highest resolution Tumblr allows and not get involved in trying to make money that for the most part belongs to people like Vince Gilligan, Mitch Hurwitz and Tim and Eric. A Plus, how often is stuff freeNot getting money for these means Iam free to make terrible, terrible mistakes! All ads are placed here by WordPress. homecoming dresses 2012homecoming dresses 2012 I make no money from my blog. Downton Abbey,

Dodane przez kuba klon dnia 17-08-2013 09:53
#48

Pewnego dnia james poszedł na spacer. W końcu się zmęczył, i usiadł na ławce. Nagle podeszły do niego dwie postacie w czarnych pelerynach. Zaczęły wysysać z niego szczęście. James krzyknął-ecspecto patronum! Srebrny jeleń je przegonił, a james wrócił do domu.

Dodane przez Karolina00 dnia 24-12-2015 14:26
#49

Dziwne... Sama nie wiem co o tym myśleć...

Dodane przez Karolina00 dnia 03-01-2016 11:45
#50

No neewiem... Takie średnie. Przecierz Snape i James się n i e
z n o s i l i . Wątpie czy pomogli by sobie w czymkolwiek. Ale pomysł dość oryginalny. Nie poddawaj się i pisz dalej. Może to FF nie bylo zbyt udane ale z innymi tak nie musi być.