---

Zazwyczaj siedzę na 'niewidocznym' i obserwuje wszystkie zdarzenia z ukrycia. Kiedy mam ochotę zamienić z kimś słowo, to sama napiszę. Jakoś nie lubię gadać codziennie z każdym i to o niczym. Zdarza się, że mam w weekend jakiś lepszy humor, to przestawiam się na 'dostępny'. Gadu wyżera czas, to marnowanie życia. Zaczynasz rozmowę i skończyć nie możesz. Wolałabym lubić kontakty w realu, ale jak wiadomo, pisać przychodzi nam dużo łatwiej. W sumie wszytko ma swoje lepsze i gorsze strony. Gadu jest okropnie przydatne, kiedy chcesz dowiedzieć się, co słychać u przyjaciela z hogs, mieszkającego na drugim końcu Polski:)