Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Charmspell - polski Hogwart rozdział 3

Dodane przez Awentyn Gryffindor dnia 22-07-2011 12:06
#1

Rozdział 1


List



Awentyn Gryffindor był dziwnym chłopcem. Pochodził z Anglii ale mieszkał w Polsce a dokładniej w polskim sierocińcu. Miał jedenaście lat i brązowe włosy. Na czole miał dziwną bliznę w kształcie błyskawicy. Zwierzęta wykonywały jego polecenia. Węże mówiły do niego. A gdy chciał żeby było cieplej ogrzewanie samo się włączało. Widział ciągle coś co działo się kilka dni, tygodni, miesięcy, a nawet lat później. W lesie widywał dziwne stworzenia choć nikt inny ich nie widział. Prawie nie miał przyjaciół. Większość dzieci uważała go za dziwaka poza jego przyjacielem Serpeniuszem Bellatorem. W nocy ciągle patrzył na sowy. Raz mu się śniło że dostał list który przyniosła mu sowa. W śnie pojechał pociągiem do jakiegoś zamku gdzie uczył się... czarów. Latał na miotle, poznawał nowych przyjaciół wysyłał sową listy, mówił do swojego węża i robił wiele dziwnych rzeczy. Gdy rano powiedział to innym dzieciom w sierocińcu wszyscy się z niego śmiali wszyscy poza dwoma osobami. Pierwszą był Serpeniusz a drugą... prawie w to nie wierzył to była pani Stern ich osiemnastoletnia sąsiadka z Anglii która ciągle tam przychodziła. Zwykle sroga i denerwująca się gdy mówi o takich rzeczach teraz słuchała go z wielką ciekawością. Dlaczego? Tej nocy gdy wpatrywał się w sowy zauważył że jedna leci niebezpiecznie szybko w stronę jego okna więc szybko je zamknął. Sowa uderzyła w okno tak mocno że aż popękała. Zauważył że pani Stern podchodzi do sowy wyjmuje jej z pyska list i pokazuje mu gestem że ma do niej podejść więc zszedł na duł otworzył drzwi i wyszedł do pani Stern.
- Dlaczego zamknąłeś okno przed nosem Grogana? - zapytała głosem nie pasującym do niej.
- Słucham - zapytał zdziwionym tonem.
- Oooch - wydobyła z siebie dźwięk który przypominał głos osiemnastoletniej kobiety który zópełnie różnił się od jej nauczycielskiego tonu - po prostu czytaj.
Awentyn otworzył przejęty list...

Rozdział 2

Nauczycielka

Drogi panie Gryffindor - zaczął czytać list - z przyjemnością stwierdzamy że został pan przyjęty do szkoły magii i czarodziejstwa w Charmspellu z góry gratulujemy. Rok szkolny zacznie się 1 września.

Zastępca dyrektora
Profesor Benefita Tonks

Dyrektor
Crank Maggot

- Co? - zapytał zdziwiony Awentyn.
- Masz szczęście - powiedziała pani Stern oglądając list - niewielu przyjmują do Charmspella większość trafia do Hogwartu. Musisz być bardzo uzdolniony. Do rzeczy - wyjęła coś co przypominało różdżkę i nią machnęła a wtedy z ciemności wyłonił się angielski autobus.
- Witam na pokładzie Nocnego Rycerza - powiedział mężczyzna przypominający marynarza - proszę wsiadać na pokład!
- Jak się masz Billy? - zapytała pani Stern.
- Dobrze Benefito - odpowiedział mężczyzna.
- Awentyn to jest Billy Master - przedstawiła mężczyznę pani Stern.
- Pani nazywa się Benefita jak ta pani na liście? - zapytał zmieszany Awentyn.
- Tak oczywiście to ja jestem Benefita Tonks nauczycielka w Charmspellu najlepszej szkole czarodziejów.


F: Kolejne rozdziały wrzucaj do tego tematu, inaczej poleci ostrzeżenie. Ponadto zły dział. Tutaj trafiają FF zakończone.

Rozdział 3

Izabela Black

Kiedy przyjechali autobusem do jakiejś ulicy Tonks powiedziała: - No to ja ci kupie książki a ty poznaj dzieci twojego roku! Dobrze?
- Tak proszę pani - odpowiedział Awentyn.
- Proszę mów mi Tonks - odpowiedziała Tonks melodyjnym śmiechem.
- Dobrze profesor Tonks - odpowiedział Awentyn ale profesor Tonks już mknęła do księgarni Esy i Floresy.
- Hej - przywitała go jedenastoletnia dziewczyna z czarnymi włosami które wyglądały jakby w nie uderzył piorun - też idziesz do Charmspella? - zagadnęła go.
- Tak, chyba tak - odpowiedział zmieszany.
- Ja jestem Izabela Black, a ty? - zagadnęła go.
- Jjj-ja jestem Awe-eee-ntyn Gryff-Gryff-Gryffindor - zająknął się Awentyn.

Edytowane przez Awentyn Gryffindor dnia 01-08-2011 11:11