Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Książka HP, inna historia

Dodane przez Fantazja dnia 03-07-2011 15:34
#14

Cedric biegł w stronę ściany i zniknął w niej. Zrobiłam to samo: stanęłam na przeciwko barierki i zaczęłam w nią biec.

Po 1 - naprzeciwko pisze się łącznie.
Po 2 - powtórzenie. Może pędzić? Whatever, byle bez powtórzeń. ;d
Po 3 - biec w nią? Brzmi mi to głupio i nienaturalnie. Tak jakby biec w drzwi. Bez sensu. Najlepiej by było - biec w jej stronę, ale wtedy wyszłoby powtórzenie, więc proponowałabym: poszłam w ślady chłopaka, czy coś w tym guście.

Pociągu jeszcze nie było. Oprócz nas na stacji byli tylko państwo Malfoyowie z synem, który tak samo jak rodzice, był blondynem.

Lokomotywa była taka, jaka jeździła kiedyś (przed wojną) w Londynie - była duża, czerwona i parowa. Wagony były inne - od zewnątrz wyglądały jak takie same, co lokomotywa, ale w środku były nowoczesne.

O kur...czę. Naprawdę, da się ułożyć opis bez ciągłego powtarzania słówka być.

Hermiona Greanger

A cóż to za dziwo? o.O
Granger.

W dalszym ciągu tekst jest wyzuty z emocji. Opisy miejsc, zdarzeń - są. Ale żeby poznać bohatera, musimy wiedzieć, co on myśli, co czuje. Bez tego opowiadanie jest suche. No i te nieszczęsne powtórzenia. Było ich więcej, ale nie chciało mi się wszystkich wytłuszczać. Zwracaj na nie uwagę, bo jarzą po oczach i ranią moją biedną humanistyczną duszyczkę.

Pozdrawiam.