Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: Prostowanie włosów

Dodane przez szakalaka dnia 06-05-2011 17:33
#1

Co myślicie o prostowaniu włosów?
Ja osobiście prostuję włosy nałogowo. Niektórzy nazywają mnie nawet prostownica. xd.

Pewnie będzie tak, że ten temat już jest ;d.

Edytowane przez Fantazja dnia 15-05-2011 22:22

Dodane przez fanka98 dnia 06-05-2011 17:35
#2

Ja mam za długie włosy na prostowanie, więc tego nie robię, a poza tym to strasznie niszczy włosy. zresztą moja mama jest fryzjerką. Osobiście nie lubię prostować.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:23

Dodane przez Adrienne dnia 06-05-2011 19:07
#3

Prostowałam kiedyś, ale zniszczyłam sobie włosy. Teraz prostuję tylko w ciężkich przypadkach. ; D

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 22:32

Dodane przez leea dnia 06-05-2011 19:54
#4

Nie rozumiem jednego. Niektórym dziewczynom, tak ślicznie jest w kręconych włosach, a one non stop je prostują. Znam takie, które wstają i o 4 nad ranem aby mieć co najmniej godzinkę "na włosy" o.o To jest chore. Chociaż nie aż tak, jak moje "genialne" koleżanki, które niczym w tych wspaniałych, bardzo logicznych reklamach prostownic, prostują proste włosy -,-

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 22:33

Dodane przez fanka98 dnia 06-05-2011 20:22
#5

Mam taka kuzynke mojego taty, która wstaje wcześnie rano wyprostować proste włosy. Hahahah, a ja i tak nie mam czego prostować, bo są za proste, a zresztą i tak chodzę w warkoczu. :)

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 23:45

Dodane przez blackout dnia 06-05-2011 20:22
#6

Czasem prostuję, ale nie wyobrażam sb spać krócej, tylko dlatego, że miałabym prostować włosy :D Mam włosy kręcone i czasami mam po prostu szopę o.O Ale wtedy je po prostu związuję w koczek albo kitkę i już, przecież nie bd prostować o.o

Dodane przez szakalaka dnia 06-05-2011 22:28
#7

Ja tam wstaję o 6 ;]
Moje włosy są ładne można nawet powiedzieć, że są śliczne.
Ale ja i tak nie umiem znieść tego faktu, że są kręcone ;[
Więc dlatego prostuje. W sumie to moja chora obsesja na tym punkcie. ;>

Dodane przez Lawrencee dnia 06-05-2011 22:39
#8

Ja prostuje czasami. Wole się co prawda wyspać, ale jak mam czas, to zawsze se zelaskiej po włosach przejade XD
Ogólnie, to wolałabym mieć wielkiego barana na głowie XD ale nie bede wybredna ;p

Dodane przez szakalaka dnia 06-05-2011 22:42
#9

Gdybym ja miała takiego barana to chyba bym się posrała ;pp.
Jak ja mam moje mini sprężynki i dla mnie to już jest okropne ;]
Chociaż czasami nie wyprostuje włosów i nie czuje się z tym jakoś tak źle czy coś. ale jak mam zły humor to od razu chwytam za prostownicę i humor mam lepszy. haha nie wiem jak to działa, ale tak mam ;]

Dodane przez Alexis98 dnia 06-05-2011 22:44
#10

Ja czasami też prostuję....lubię to!:)
Ale też nic się nie stanie jak raz nie będę prostować:D

Dodane przez Lawrencee dnia 06-05-2011 22:48
#11

Hm, bo ze mną to jest tak, że ja mam lekko okrągłą głowę i staram się ją wyszczuplić. I jak mam proste włosy to mi to idzie perfekcyjnie, a jak mam włosy ze sprężynkami, to wyglądam słodko i jakoś tak fajnie a przy okazji tez nie mam głowy jak balon, to nie wiem, co jest lepsze - żelazko, czy wałki.

Łors: żelaZko, żelaZko, żelaZko!!!

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 23:49

Dodane przez szakalaka dnia 06-05-2011 22:53
#12

Nie prostuj włosów, proszę cię. Ja się od tego uzależniłam i ja potrafię wyprostować włosy nawet pięć razy dziennie. To jest bardziej uzależniające niż facebook, czyli w moim przypadku bardzo, bardzo ;]
Ej jak tak żałuję, że kupiłam tą prostownicę, że masakra ;d.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 22:35

Dodane przez Lawrencee dnia 06-05-2011 23:02
#13

O facebooku to do moich kumpeli - one to wchodza 10 razy dziennie jak nie wiecej...
YT jest uzależniający...
Ale prostownica? Bez przesady XD ja prostuje raz na... ile? pół roku xd?
Zależy jak mi sie spodoba xd
ale nie sadze ze uzalezniaxd
ja sie uzalezniłam od hogsa ;p

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 22:36

Dodane przez szakalaka dnia 06-05-2011 23:06
#14

No coś ty jak ja zaczęłam prostować włosy to nie chciałam skończyć i tato musiał korki wykręcić, bo sobie włosy spalałam xd.
Ja jestem już tak uzależniona od prostownicy, że ja nie potrafię z domu wyjść bez wyprostowanych włosów, a jak już wychodzę to rzadko, strasznie rzadko ;d.
a od fejsa to też jestem uzależniona masakrycznie cały czas tam wchodzę ;]

Dodane przez Lawrencee dnia 06-05-2011 23:24
#15

Aaaa, to nie, ja na fejsa wchodze tak rzadko, ze ludzie pytaja sie, kiedy ja tam wogóle wchodze ;P
A co do prostownicy... moja kuzynka sie uzalezniła. Porstuje non stop. Dokładnie jak ty. Nie idzie z nia wyjsc bez prostrowania. Ostatnia kazała mi sobie prostować, bo ją "ręce bolały"... heh... wymagająca xd

Dodane przez Lady Bellatriks dnia 08-05-2011 15:46
#16

Ja swoje naturalne włosy mam takie, jak filmowa Bellatriks Lestrange - czyli mocno kręcone, do pasa. Nałogowo je prostuję, no, chyba, że naprawdę mi się nie chce. Ale zajmuje mi to jakieś pół godziny. Czasem, jak śpiąc nie przewracam się zbytnio z boku na bok, to nie muszę się długo z nimi męczyć, bo nie są aż tak pokręcone. Nie wyobrażam sobie świata bez istnienia prostownic, ale nie wyobrażam też sobie, żebym miała wstać o czwartej nad ranem tylko dlatego, żeby wyprostować włosy przed wyjściem do szkoły. Dajcie spokój wystarczy szósta trzydzieści B)

Dodane przez fanka98 dnia 08-05-2011 20:41
#17

Ale po co, przeciez Bella miala super, czyli ty tez, wiec sliczne. Ja bym nie prostowala. Ja swoje mam naturalnie proste. chcialabym( ale tylko przez chwile) miec takie jak Bella.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 23:50

Dodane przez szakalaka dnia 16-05-2011 14:32
#18

Ooo ja bym nie wytrzymała w takich włosach nawet przez sekundę. Ja muszę mieć idealnie proste- takie jak druty ;]
Ja wiem, że modne są kręcone, ale ja muszę mieć prościutkie ;D.
W sumie mogła bym mieć takie włosy, ale jak idę spać haha. nie no może przesadziłam, w sumie to nawet chciałabym mieć przez moment takie włosy ;].

Dodane przez misiaczek13 dnia 16-05-2011 14:48
#19

Ja prawie nigdy nie prostuje. Jedynie jak jest jakieś ważniejsze wyjście a nie miałam czasu na zabawę z lokówką ;)
Po za tym moje włosy by tego nie zniosły, po prostownicy mam je suche i zniszczone.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:07

Dodane przez Wasp dnia 16-05-2011 16:04
#20

Ja tam ich nie muszę prostować, ale i tak mam już bardzo zniszczone włosy, więc po co mi je jeszcze bardziej niszczyć? Chociaż zauważyłam niedawno, że lekko się kręcą...ale może mi się tak tylko wydaje...:)

Dodane przez Rose Granger dnia 16-05-2011 16:16
#21

Moje włosy ogólnie są odporne na lokówkę, bez choćby szczątkowego spryskania ich lakierem, a po prostowaniu [chociaż wątpię, że można wyprostować je jeszcze bardziej ;)] wyglądają jak ulizane jakimś pseudo - żelem, no a tego efektu wprost nie cierpię..
Ogólnie na wielkie wyjścia [czasem nawet bez okazji] bardziej skłaniam się ku lokówce, niż prostownicy. O ironio, kiedy byłam mała miałam śliczne loczki. Im bardziej byłam starsza [?], tym bardziej zanosiło się na to, że zostanę z prostymi.

Dodane przez Hermionka111213 dnia 16-05-2011 17:05
#22

Ja mam proste włosy, więc po co prostować? :P
Ale ogólnie i tak bym chyba za często nie używała, bo włosy się bardzo niszczą.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:15

Dodane przez fanka98 dnia 16-05-2011 17:14
#23

ja mam tak samo, tylko dodatkowo za dlugie na prostownice. ona strasznie niszczy wlosy! :)

Dodane przez Laufey dnia 31-05-2011 19:12
#24

Ja wpadłam w spiralę prostowania. Teraz już rzadko prostuję, próbuję podczas suszenia nadać im pożądany kształt. Kiedyś to była masakra, siedziałam przed lustrem i ciągle prostowałam włosy (czego efekt widać gołym okiem na mojej czuprynie ). Kiedy nie wyprostowałam włosów wydawało mi się, ze jestem brzydka itd. ale na szczęście się opanowałam ;P. Skorzystały na tym najbardziej oczywiście moje włoski .

[edit] Łorsoł: To sie uśmialiśmy!

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:14

Dodane przez Lawrencee dnia 31-05-2011 19:42
#25

Ja dwa zdania tylko w temacie do autorki ;)

~szakalaka, muszę ci powiedzieć, że przez ten temat, i przez ciebie, zaczęłam kurka codziennie prostować włosy.

Nieważne czy bym miała 5 minut, czy cztery godziny na to, moje włosy muszą być proste i koniec XD.

Dzięki ci za to xD

Dodane przez Lady Holmes dnia 13-06-2011 21:01
#26

Aktualnie prawie codziennie ok. 5 minut rano sobie prostuję włoski. Lepiej się czuję, lepiej wyglądają - ale wystarczy, że jest wiatr lub wilgoć w powietrzu i "żegnaj piękna fryzuro". Strasznie mi się puszą i kręcą przy końcach. Zna ktoś sposoby na prostowanie bez prostownicy?

Dodane przez Madeleine dnia 13-06-2011 21:40
#27

To czy prostuję włosy zależy od tego jak mi się układają. Z natury mam mocno kręcone włosy, więc efekt jest bardzo widoczny. Jednak staram się nie prostować, bo to strasznie niszczy włosy.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:16

Dodane przez Loa_riddle dnia 13-06-2011 21:42
#28

Prostuję tylko czasami, jak rozpuszczam włosy, a zdarza się to niezmiernie rzadko. Nie lubię tego, ale żeby być piękną, trzeba cierpieć ; )
Jednak włosy często spinam, więc prostownica to nie jest mój ulubiony przedmiot.

Dodane przez potterfanka dnia 14-06-2011 21:24
#29

Ale się macie fajnie, zazdroszczę! Proste włosy - marzenie ; /

Mam okropne loki, krótko mówiąc nienawidzę ich. Codziennie rano prostuję włosy, nawet się nie niszczą, ale używam tony specyfików.
Żel do prostowania, spray przeciw temperaturze, jedwab do włosów, prostownica, wygładzacz do włosów, trochę lakieru i mogę wyjść na miasto/do szkoły. Proste, nieprawdaż?

Dodane przez Hermioina98 dnia 16-06-2011 18:03
#30

Prostuję tylko gdy chce rozpuścić włosy, a mam szopę na głowie. W innych wypadkach szkoda mi moich włosów.

Dodane przez szakalaka dnia 21-06-2011 09:20
#31

mwahahahaha. jestem mistrzem. jess. ;]
No cóż ~Lawrence. takie jest życie. life is brutal xd. Ale ja już nie prostuje włosów, (no może trochę, ale to się nie liczy ;D) bo chcę mieć długiee. i już. jak znowu będę miała długie to zaś zacznę prostować. A tak to mam kok,kok,kok,kok. hahha śmieszy mnie to słowo. jest takie kokiaste ;] lool.

Edytowane przez szakalaka dnia 21-06-2011 09:20

Dodane przez Libby dnia 16-07-2011 22:01
#32

Ja robię to bardzo rzadko, wręcz sporadycznie. To trochę niszczy włosy, ale ja wolę lekkie fale niż, bardzo prościutkie włosy. Czasami dla odmiany warto :) albo tylko do grzywki, żeby się dobrze układała.

Edytowane przez Libby dnia 16-07-2011 22:03

Dodane przez Lady Shadow dnia 17-08-2011 17:52
#33

Ha, prostownica to jeden tak naprawde niezawodny sposób na wyprostowanie włosów, nie wyliczając przeróżnych bodźców pogodwych, które określają czas przez jaki te proste włosy pozostaną proste. ^^ W miarę dobry sposób na niecałkowite wyprostowanie włosów jest nawijanie ja na ogromne szczoty i suszenie odwijając włosy do dołu. Nie będą one cudownie proste ale już nie muszę uzywać prostownicy na całej długości tylko na niesfornych kosmykach.
A tak to kiedyś w miarę często prostowałam włosy ale skończyło się to wykruszeniem włosów i musiałam ściąć. Teraz to sporadycznie prostuje włosy prostownicą a jak już zabieram się do tego porankowego rytułału to traktuje włosy dość dużymi ilościami kremu lub pianki do prostowania włosów aby ich tak nie zniszczyć pod nieuniknioną dawką gorąca.

Edytowane przez Lady Shadow dnia 17-08-2011 17:54

Dodane przez Karma Chameleon 20 dnia 17-08-2011 17:58
#34

Nie lubię. Lepiej lokówka. :D

Dodane przez Lidkaaa dnia 17-08-2011 18:03
#35

Ja mam okropne włosy, nie są zupełnie proste, ale loki też nie -.-' takie coś pośrodku. I nawet nie wyglądają jak falowane ( takie **** szczególnie jeśli ich nie wysuszę ) więc zazwyczaj do szkoły i na wyjścia prostuję. Jednak teraz w wakacje dałam włosom troszkę odpocząć od prostownicy i zazwyczaj zostawiam je takie jakie są. Xd

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:12

Dodane przez Karma Chameleon 20 dnia 17-08-2011 18:21
#36

Ja tam mam straszną szopę...

Dodane przez Sophia dnia 17-08-2011 18:27
#37

Nie lubię prostować, ale czasem muszę. To niszczy i spala końcówki włosów, a moje są tak zmasakrowane, że prostuję baaardzo rzadko...

[edit] Łorsoł: za dużo "...".

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:13

Dodane przez Draconis Owl dnia 19-08-2011 12:43
#38

Prostuję i to dosyć często, bo praktycznie codziennie. Podobnie jak Wam, włosy kręcą mi się na deszczu albo gdy jest wilgotne powietrze. Właściwie, to źle to określiłam, one się nie kręcą, tylko puszą. -.-" Mam tak samo jak Lidkaaa, nie mam kręconych włosów, ale prostych też nie. Niby falowane, ale nie podobają mi się. :|

Dodane przez Asik dnia 19-08-2011 12:54
#39

Moje są zabawne - niby falowane, niby kręcone, puszą się jak cholera, w deszczu robi mi się baranek... ale je lubię. Są pianki które pomagają mi je utrzymać w ryzach. Prostownicę odradzam i nie stosuję. Nie ma sensu palić sobie końcówek. Zresztą takie mega proste mi się nie podobają.

Dodane przez Ginny_Weasley233 dnia 19-08-2011 12:54
#40

Ja prostuję włosy do szkoły i na wyjścia jak gdzieś idę, bo jak nie wyprostuję to mam taką szopę, ale to i tak niewiele mi pomaga, bo się kręcą nawet jak powietrze nie jest wilgotne.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:17

Dodane przez Karma Chameleon 20 dnia 19-08-2011 12:58
#41

Lady House, ja znam! Przywiąż sobie kamienie (takie ciężkie) na sznurku do włosów i popryskaj wodą, potrzymaj z godzinę. Włosy proste jak drut! :D

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:19

Dodane przez daria2j dnia 19-08-2011 13:19
#42

Ja nie prostuje .

Dodane przez Bellie dnia 30-08-2011 19:29
#43

Mam naturalne loki. Nienawidzę ich! Prostuję wtedy, kiedy mogę, ale zwykle rano nie chce mi się wstać, albo wstaję na zasadzie : ,,jeszcze chwilkę" i nagle z 5 minut robi się 40, a więc musze biec do szkoły. Tak to ze mną jest.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 23:52

Dodane przez Gryf5r dnia 30-08-2011 19:35
#44

Ja mam dosyć proste włosy. Jak mnie coś natchnie to je wyprostuję :D

Edytowane przez Gryf5r dnia 30-08-2011 19:36

Dodane przez CeCe dnia 30-08-2011 20:07
#45

Ja mam proste i bardzo pragnę mieć kręcone! ale nic nie wychodzi!;)

Dodane przez Slizgonka_17 dnia 30-08-2011 20:16
#46

Ja osobiście mam lekko falowane włosy i często je prostuje . ; ] Mam mamę fryzjerkę, ona też prostuje, ale mówi, że od częstego prostowania włosów mogą ci się one zrobić suche i zniszczone. Dlatego ja stosuję ten zabieg 3 / 4 razy w tygodniu. Czasem zależy to od nastroju. ;>

sabina: Spacja nie jest konieczna przed i za znakiem interpunkcyjnym.

Edytowane przez sabina dnia 30-08-2011 21:29

Dodane przez Cho-Chang dnia 31-08-2011 14:54
#47

Nie prostuję.
I don't like this p

Dodane przez Naina dnia 14-09-2011 20:08
#48

Ja muszę prostować, bo mam kręcone, ale kręcą mi się bardzo brzydko i wyglądam jak idiotka. Więc prostuje, choć niekiedy rano strasznie mi się nie chce... No i są troszkę zniszczone, ale nic nie poradzę. Czego nie robi się dla urody.

Dodane przez Lajla dnia 13-11-2011 18:03
#49

Mam zadbane, długie, zdrowe, proste blond włosy i jestem z nich okropnie dumna. To moja chluba. Prostownicy nigdy nie używałam i w ciągu dalszym nie używam. Po co prostować proste włosy i tylko je niszczyć? Dodam, że moje "dzieciaczki" nie wyglądają jak druty po prostownicy, ale są dużo bardziej proste niż falowane, a do kręconych im daleko. Może ktoś zrozumiał? ;)
Nic do prostowania włosów nie mam, ale ostatnio staje się to nałogiem. Nie mogę patrzeć, jak dziewczyny noszą prostownicę w plecaku i prostują włosy w szkole, bo jakiś kosmyczek się zakręcił. Bez przesady, błagam.

Edytowane przez Lajla dnia 13-11-2011 18:04

Dodane przez Therion dnia 13-11-2011 18:09
#50

Moje włosy nie są ani proste, ani kręcone. Podchodzą raczej pod ,,powyginane". Czasami je prostuje, ale to zależy od tego, jak się ułożą. :P

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:25

Dodane przez Kasella dnia 13-11-2011 18:12
#51

Ja nie muszę prostować ^^
Mam dość proste. Czasami je lokuję...

Dodane przez Pani Riddle dnia 13-11-2011 18:21
#52

Therion napisał/a:
Moje włosy nie są ani proste, ani kręcone. Podchodzą raczej pod ,,powyginane". Czasami je prostuje, ale to zalezy od tego, jak się ułożą :P


Też tak mam :happy:

Dodane przez emilyanne dnia 13-11-2011 19:27
#53

Ja mam włosy falowane i bardzo, bardzo puszyste. Wszyscy mi mówią że chcieli by takie mieć, ale to jest straszny problem! Prostuje bardzo rzadko. Nie żebym źle tak wyglądała, ale ja po prostu wolę je pomyciu. Są wtedy cudowne w dotyku i wyglądają ślicznie :D

Dodane przez JudithLestrange dnia 27-11-2011 15:03
#54

Dobra prostownica aż tak strasznie włosów nie niszczy - sama prostuję nałogowo i żyję z tym ;-) Uważam, że proste włosy są dużo wygodniejsze, no i o wiele lepiej w nich wyglądam. Takie kręcono-szopowate po prostu do mnie nie pasują ^^'' Mam wielką słabość do prostych włosów i nienawidzę, jak jest deszcz/wilgotno i zaczynają się kręcić. :/

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:29

Dodane przez aneczka00402 dnia 27-11-2011 15:28
#55

Ja co dzień wstaję o 6:30, tylko po to, żeby prostować włosy.
Prostuję je nawet w sobotę, a na niedzielę najczęściej robię loki, tylko potrzeba naprawde dobrego lakieru, żeby je utrwalić.

Dodane przez SweetSyble dnia 29-12-2011 13:00
#56

Ja prostuję. Jak umyję i od razu poczeszę to nie muszę, ale nie raz tego nie zrobiłam i musiałam prostować. Ale prostownicę i tak mam codziennie w dłoni, bo prostuje grzywkę i te kosmyki które wypadają mi z kucyka.

Dodane przez nattso dnia 29-12-2011 13:09
#57

Mam falowane włosy. Kiedyś prostowałam codziennie, przez co moje włosy okropnie były zniszczone. Od jakiegoś czasu przestałam prostować, ścięłam włosy i używam odżywki i włosy wcale nie wyglądają az tak źle :D

Dodane przez tarantula head dnia 29-12-2011 14:10
#58

Prostuje codziennie. Mam kręcone włosy i ich po prostu nie lubię x.x. Niestety po wyprostowaniu, nawet wiatr je potrafi skręcić. Nie rozumiem -.-

Edytowane przez mooll dnia 29-12-2011 16:04

Dodane przez Aimilia dnia 01-01-2012 14:47
#59

Prostowałam włosy parę lat temu. Teraz uważam, że to głupota. Używanie prostownicy zniszczyło mi włosy, poza tym marnowałam sporo czasu, który o poranku jest tak cenny. W moich naturalnych kręconych włosach wyglądam lepiej.

Dodane przez Angel14 dnia 01-01-2012 14:54
#60

Ja uwazam, ze prostowanie to straszna glupota, niszcza sie tylko nasze wlosy. Ja sama prostowalam chyba ze dwa razy w zyciu, poniewaz uwazam, ze lepiej wygladam w naturalnych.

Dodane przez 21olka dnia 08-01-2012 12:53
#61

Ja na szczęście mam z natury proste włosy i nie muszę ich prostować.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:30

Dodane przez Zosia dnia 18-01-2012 13:26
#62

Ja nawet nie mam w domu prostownicy, bo mam prawie całkiem proste włosy, a jak mi się nie układają, to po prostu robię kitkę :D Myślę, że to przesada, że niektóre dziewczyny, którym włosy nawet do ramion nie sięgają, biorą prostownicę do szkoły. Moje koleżanki nie przyjdą w rozpuszczonych włosach do szkoły, jeśli ich nie wyprostują, chociaż wg mnie lepiej wyglądają w naturalnych, a tylko niszczą sobie włosy. Nawet do kucyka jest im potrzebna - prostują grzywkę. Znam dziewczynę, która w wieku dwudziestu paru lat doczepiała sobie włosy, bo miała ich bardzo mało, bo długo prostowała. To mnie trzyma z dala od prostownicy.

Dodane przez Frances_Bean dnia 18-01-2012 13:47
#63

Wiem, że to mega niszczy włosy i takie tam bla bla bla, no ale jak ja mam w takiej szopie wyjść do ludzi? Po prostu nie idzie. Z tyłu stoją, ale są proste, grzywka jakaś w loczkach, a lewa część głowy prosta. Nie wytrzymuje w moimi włosami i nie ma innej opcji, żeby wyjść w niewyprostowanych. W weekend nie prostuje + używam ochronnych preparatów.

Dodane przez hedwigowo dnia 10-02-2012 16:28
#64

Mam tak proste włosy, że nie muszę tego robić, aczkolwiek podziwiam osoby, którym chce się wstawać co rano i prostować.

Dodane przez Natalia Tena dnia 30-07-2012 18:07
#65

Codziennie to jedynie prostuję grzywkę, gdy mi sie nie ułoży, a całe włosy raz na kilka miesięcy.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:31

Dodane przez pralinka dnia 11-08-2012 18:46
#66

Nie używam prostownicy, bo nie podobają mi się idealnie proste włosy.
J
edyne co to może czasem (ale bardzo rzadko) wyprostuję swoją grzywkę, gdy rzeczywiście jest wredna i nie chcę się ułożyć jak powinna. xD

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:31

Dodane przez marihermiona dnia 13-08-2012 11:47
#67

No ja też mam takie kręcone jak Bella tylko, że tak ok. za ramiona i tylko prostuję je no nie wiem na galowo na jakieś imprezy na zdjęcia. Nawet na wesela wole zrobić loki bo mi się o wiele dłużej trzymają, a jak prostuję to muszę nałożyć na głowę tonę lakieru. Do szkoły idę w kucyku lub jak mi się ładnie tego dnia układają to w rozpuszczonych i w tedy czasem prostuję tylko grzywkę.

Dodane przez Czarodziejka dnia 18-08-2012 21:40
#68

W życiu prostowałam włosy z parę razy - koleżanka lubi się bawić moimi włosami i męczy mnie tak długo, aż się nie zgodzę dla świętego spokoju. Sama nigdy tego nie robiłam, bo:
1) nie potrafię obchodzić się z tym diabelskim urządzeniem
2) mam za długie włosy
3) prostownica strasznie niszczy włosy

Dodane przez Fausta Malfoy dnia 18-08-2012 22:05
#69

Ja mam prościutkie włosy, więc mi nie potrzeba. Chociaż na komunię moja fryzjerka używała i prostownicy i lokówki, ale żeby moje loczki naprawić :D

Dodane przez Luniaczek dnia 18-08-2012 22:13
#70

Kiedyś prostowałam, bo mam loki, ale może nie takie jak Bella. Trochę mniejsze, ale sa uciążliwe i strasznie nie mogę ich rozczesać. Często robią się kołtuny i w ogóle. Kiedy prostowałam to miałam święty spokój , ale nie codziennie oczywiście, bo to strasznie włosy niszczy. Tak prostowałam i coraz więcej czasu mi to zabierało, bo włosy mi szybko rosły no i pomyślałam, że nie będę sterczała z prostownicą 2 godziny (mam włosy do pupy prawie :D ). I skończyło się prostowanie!

Łors: Na młot Thora, po co tyle przecinków?!

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 22:43

Dodane przez Wikka1001 dnia 18-08-2012 23:03
#71

Haha! Ja mam afro raczej i prostuje, ale nie często, bo mam bardzo grube i gęste włosy, więc dużo czasu mi to zajmuje. Moja mam tez nie jest tym zachwycona, ale czego się nie robi, nie? :P

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:33

Dodane przez kasiar22 dnia 19-08-2012 00:19
#72

Ja prostuje tylko grzywkę, bo całych włosów mi się nie opłaca, bo je związuje w warkocz albo kucyk.

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 14-11-2014 22:43

Dodane przez Sharon665 dnia 19-08-2012 01:54
#73

Generalnie mam praktycznie proste włosy, tylko końcówki mi się wykręcają. Ale lubią się puszyć, więc czasami je potraktuję prostownicą, żeby się uspokoiły i nie wyglądały jak lwia grzywa. c:

Dodane przez Olala dnia 08-11-2012 21:19
#74

Kiedyś prostowałam włosy non stop. Potrafiłam wyprostować je nawet do kilku razy dziennie.. Strasznie mi to zniszczyło włosy, nie chciały rosnąć, strasznie powypadały, praktycznie nie miałam włosów.. zrobiło się siano, włosy wyblakły, były bez życia. Ale na szczęście zachciałam mieć długie włosy, włosy urosły - znowu zaczęłam prostować, potem już nie było żadnej rady na wypadające garściami włosy, zaczęłam stosować miliony odżywek, zaczęłam jeść tabletki na włosy, przestałam prostować. Miałam naprawę ładne włosy, takie długie, gładkie, zadbane, ale miałam rozdwojone końcówki więc chciałam żeby kuzynka, która w tym roku skończyła technikum fryzjerskie i która z włosami potrafi robić różne fajne rzeczy xd nooo, to chciałam żeby mi je podcięła i jak już miałam włosy prawie za łopatki, a ona mi "podcięła KOŃCÓWKI" w taki sposób, że mam je ledwo za ramiona xd załamałam się ;p (załamanie trwało tydzień xd) teraz jak nie wyprosyuje włosów to wyglądam okropnie.. na początku (pierwszy tydzień) prostowałam cały czas, ale znowu zaczęły wypadać. I tak ich już nei prostuje do teraz, ale za to jem tabletki używam prostujących szamponów, nakładam prostujące odżywki, używam maski do włosów przyspieszającej wzrost włosów, używam odżywki po umyciu głowy, która chroni przed prostowaniem i przy okazji prostuje włosy i odżywki w sprayu która prostuje xd takżewłosy mam proste. nie wiem czy używanie tego wszystkiego jest zdrwe dla włosów, ale bynajmniej teraz są z blaskiem, kolorem, nie są suche ani zniszczone,i co najważniejsze proste ;) ale i tak chodzę w koku ;p

Dodane przez cukiereczeck dnia 06-01-2013 18:56
#75

Kupiłam kiedyś prostownice bo myślałam, że będę jej regularnie używać. Jednak to był błąd, bo bardzo rzadko ją wyciągam z szafy. Może to i dobrze dla moich włosów i czasu. Mam włosy falowane, ale jakoś tak bardzo to mi nie przeszkadza. :)

Edytowane przez TheWarsaw1920 dnia 09-11-2014 00:33

Dodane przez Alveanerle dnia 15-01-2013 16:28
#76

Ja nie muszę ...

Dodane przez Milva dnia 07-03-2013 21:59
#77

Prostowałam kiedyś, kiedyś, ale zaniechałam. Prostownica bardzo niszczy włosy, mimo zastosowania odżywki. Miałam po niej nic więcej jak suche siano.

Dodane przez Kasjopeja dnia 23-09-2014 09:56
#78

Kiedyś prostowałam codziennie i nic się nie działo - miałam bardzo ładne, długie włosy. Potem ścięłam je drastycznie i stwierdziłam, że rezygnuję z prostownicy, żeby szybciej się zregenerowały i odrosły. A ostatnio od czasu do czasu prostuje - włosy są dla mnie, a nie dla włosów.

Dodane przez Liaula dnia 27-11-2014 22:45
#79

Nigdy nie prostowałam włosów - po prostu dlatego, że tego nie potrzebuję. Mam włosy proste jak druty, więc chętniej użyływałabym od czasu do czasu lokówki, problem w tym, że ona nie działa (nie wiem, coś robię źle? xd). Wracając do tematu prostowania, mam włosy cieniutkie, proste. Lubię proste, choć nie pogardziłabym lekko kręconymi. ;)

Dodane przez Bou dnia 28-11-2014 13:30
#80

Jeszcze do niedawna prostowałam włosy prawie codziennie, teraz już rzadko, na jakieś tam okazje. Gdy miałam odrobinę krótsze to lubiły się kręcić, a nie znoszę kręconych włosów, lubię idealnie proste. :3 Teraz moje włosy się uspokoiły. Choć i tak szczerze mówiąc, powinnam iść do fryzjera. xD

Dodane przez Chop Suey dnia 28-11-2014 15:49
#81

Moje włosy są idealnie proste, więc nawet nie muszę majstrować w nich prostownicą. :D

Dodane przez Faria7 dnia 28-11-2014 17:21
#82

Nigdy nie prostowałam włosów. Mam naturalnie proste, poza tym dużo słyszałam o tym, że prostownica bardzo niszczy włosy.

Dodane przez BlackSpirit dnia 29-11-2014 21:18
#83

Mam bardzo gęste i kręcone włosy, których nie zamierzam prostować. Kiedyś próbowałam i po 15 minutach ślady prostowania zniknęły xD. Jedynym minusem mej czupryny jest rozczesywanie i puszenie się. Masakra :/.