Tytuł: Harry Potter - Hogsmeade, Twoja Magiczna Wioska :: [NZ] Starczy miejsca na miłość i sztukę part 1,2,3

Dodane przez Taka jedna dnia 17-09-2008 21:10
#6

28 sierpnia

Hermiona była w domu Harry'ego już dwa tygodnie. Cieszyła się z tego pobytu ale nie widziała już sensu, by wszystkim Weasley'om i Potterowi zajmować czas.
- Pani Weasley...
- Tak, kochaneczko?
- Ja, hm... Postanowiłam jeszcze dzisiaj wrócić do siebie.
- Chyba sobie żartujesz Hermi? - do kuchni wpadł Harry.
- Ale jutro wraca Syriusz, a ja zajęłam sypialnie Cass - dziewczyna szukała argumentów.
- O to ci chodzi? Spokojnie. Po zaręczynach Cassidy zanocuje u Łapy - zaśmiał się Harry po czym dostał w głowę od pani Weasley.
- No już dobra, dobra. Syriusz na pewno dostawi do swojego pokoju drugie łóżko - powiedział i mrugnął łobuzersko do Hermi.
- No chyba, że tak - zadowoliła się Molly i wyszła z kuchni.
- Hermiono musisz zostać. Skończyliśmy szkołę. Chcesz być sama w wielkim domu?! Złożysz tylko papiery do św. Munga i dalej będziesz mieszkać w rstarej siedzibie Black'ów
- No tak ale... Ja nie lubię zawadzać swoja osobą.
-Hermi...
Harry podszedł do niej. Wziął ją za rękę. Nie tak jak zawsze po przyjacielsku, lecz jakoś inaczej. Czule.
Przez szparę w drzwiach można było ujrzeć rudą czuprynę Rona. Chłopak jednym spojrzeniem zbadał sytuację i...
- Miona! Gin cię woła! Ma bardzo ważną sprawę.
Dziewczyna odetchnęła z ulgą. Bała się tego co chciał jej powiedzieć "przyjaciel". Czy ona nadal była jego przyjaciółką? Tyle nie wypowiedzianych słów i pytań stało między ich przyjaźnią. Musiała przyznać, że po prostu się boi.


Wiem. Naprawdę.

Jest krótkie i beznadziejne. na swoją obronę mam tylko to, że mam dużo nauki a tekst jest pisany ponad pół roku temu. Wstawiłam tylko maleńkie poprawki. Następne party będą pisane na bieżąco.

Edytowane przez Taka jedna dnia 17-09-2008 21:53